Rozmowa

Okładka książki Rozmowa Jacek Kleyff
Okładka książki Rozmowa
Jacek Kleyff Wydawnictwo: Czarne Seria: Bez Pośpiechu biografia, autobiografia, pamiętnik
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Bez Pośpiechu
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2012-10-17
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-17
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375364484
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
158
76

Na półkach: , ,

Historyczno-polityczne zakresy dużo mniej, ale o przygodach artysticznych, o Katmandu i szeroko pojętych poglądach czytałem z największa przyjemnością.
Nie miałem pojęcia kto to mi się podpisał na gitarze za tzw 'studenckich' czasów

Historyczno-polityczne zakresy dużo mniej, ale o przygodach artysticznych, o Katmandu i szeroko pojętych poglądach czytałem z największa przyjemnością.
Nie miałem pojęcia kto to mi się podpisał na gitarze za tzw 'studenckich' czasów

Pokaż mimo to

avatar
503
173

Na półkach: ,

Znam piosenki Jacka od wielu lat. Na te z czasów Salonu Niezależnych nie załapałem się z racji wieku, ale na wiele późniejszych - owszem, z najulubieńszą "A ile" na pierwszym miejscu. Jakiś czas temu obejrzałem go w programie telewizyjnym, w którym opowiadał o swoich ulubionych książkach, no i wreszcie sięgnąłem po "Rozmowę". Niewiele w niej rozmowy, ale to nic nie szkodzi. Przeczytałem z ogromną przyjemnością: i części wspomnieniowe, i części filozoficzno-światopoglądowe są równie ciekawe. Bardzo polecam.

Znam piosenki Jacka od wielu lat. Na te z czasów Salonu Niezależnych nie załapałem się z racji wieku, ale na wiele późniejszych - owszem, z najulubieńszą "A ile" na pierwszym miejscu. Jakiś czas temu obejrzałem go w programie telewizyjnym, w którym opowiadał o swoich ulubionych książkach, no i wreszcie sięgnąłem po "Rozmowę". Niewiele w niej rozmowy, ale to nic nie szkodzi....

więcej Pokaż mimo to

avatar
958
623

Na półkach:

Pan J. Kleyf to poeta z tej bajki obok. Obok mnie. Takie światy równoległe. Teoria strun, się to nazywa(?) m.in. Ale jak opowiada, to go słucham. Mówi zresztą prawie wszystko, co chce powiedzieć. Jedna tylko uwaga: książkę należy przeczytać do końca. Do ostaniego zdjecia. Jeżeli, po jakimś fragmencie będziecie mieli dość," bo Kleyf ględzi po krawędzi", radzę dobrej rady przyjęcie:obejrzyjcie na końcu
zdjęcie, zaraz wrócicie do lektury.
Mój własny tytuł wzmiankowanej fotografii: "..a kto czytał...".
polecam

Pan J. Kleyf to poeta z tej bajki obok. Obok mnie. Takie światy równoległe. Teoria strun, się to nazywa(?) m.in. Ale jak opowiada, to go słucham. Mówi zresztą prawie wszystko, co chce powiedzieć. Jedna tylko uwaga: książkę należy przeczytać do końca. Do ostaniego zdjecia. Jeżeli, po jakimś fragmencie będziecie mieli dość," bo Kleyf ględzi po krawędzi", radzę dobrej rady...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2603
1656

Na półkach:

Jacek Kleyff to dla mnie przede wszystkim artysta kojarzący się z Salonem Niezależnych i Przeglądem Piosenki Prawdziwej z 1981 r.
Znalazłem w tej książce sporo ciekawych informacji dotyczących okresu młodości Kleyffa. Świetne są opowieści o zarobkowym zbieraniu szyszek czy wyprawie do Nepalu.
Natomiast zupełnie nie interesują mnie jego dzisiejsze sympatie polityczne ani domorosłe tyrady filozoficzne na wszelkie tematy, a te wątki, niestety, zdominowały tę książkę.
Prowadzący tę rozmowę niejaki Kazimierz Malinowski nie ma na nią pomysłu i zupełnie jej nie kontroluje, czego efektem jest totalny chaos chronologiczny.
Spodziewałem się czegoś więcej.

Jacek Kleyff to dla mnie przede wszystkim artysta kojarzący się z Salonem Niezależnych i Przeglądem Piosenki Prawdziwej z 1981 r.
Znalazłem w tej książce sporo ciekawych informacji dotyczących okresu młodości Kleyffa. Świetne są opowieści o zarobkowym zbieraniu szyszek czy wyprawie do Nepalu.
Natomiast zupełnie nie interesują mnie jego dzisiejsze sympatie polityczne ani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
17

Na półkach: ,

Myślę bardzo podobnie jak Pan Jacek, więc czytało się rewelacyjnie.

Myślę bardzo podobnie jak Pan Jacek, więc czytało się rewelacyjnie.

Pokaż mimo to

avatar
523
281

Na półkach:

NIE! Ciekawy człowiek, to był by suchar, gdyby się na takiej ocenie zatrzymać. Interesująca osobowość? To samo. Artystyczna niepokorna dusza? Może, bo co to za nie pokora, która przesiana jest przez obfity plon kompletnej, światopoglądowej, politycznej, religijnej i społecznej ignorancji? Kościół to to to i to, Niesiołowski jest moim politycznym idolem (sic! Tak tak ten syczący, starszy pan co tą panią reżyserkę i dziennikarkę pogonił jak ostatniego tłuka, a wszystko to co sprzeciwia się jego "myśli" to pisoskie) Sto razy przypomniana prawda o fenomenie "bez krwawej rewolucji", ale artysta jak to mawiają koledzy z trzepaka "na chuje". Nie podoba mi się takie uwikłanie w polityczną (regionalną) przede wszystkim poprawność. Albo szufladkowanie, a ten Antek, to fajny chłopak był, ale mu się coś przy tej lustracji ostro w bańce pochrzaniło no i już fajny nie jest, bo fajny jest tylko Adam M. No ja jebie.... I nie ważne, czy ktoś PO zachwala i sika po nogach ze szczęścia na dźwięk słowa Michnik. czy twierdzi, że w Polsce wolności nie ma, a Jarkacz nas z Kotem oswobodzi. Zupełnie to jest nie ważne. Ważne jest by człowiek, którego na okładce bardem, kompozytorem, poetą i malarzem określają, na tym się skupił na czym się najbardziej zna, a nie w rolę politycznej wyrocznię się wycielał. Bo gdyby nie te z dupy wtrącenia, wywiad był by genialny.

NIE! Ciekawy człowiek, to był by suchar, gdyby się na takiej ocenie zatrzymać. Interesująca osobowość? To samo. Artystyczna niepokorna dusza? Może, bo co to za nie pokora, która przesiana jest przez obfity plon kompletnej, światopoglądowej, politycznej, religijnej i społecznej ignorancji? Kościół to to to i to, Niesiołowski jest moim politycznym idolem (sic! Tak tak ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
290
37

Na półkach: , ,

Niesamowite... Zgadzam się z niemal każdym słowem, zdaniem, opinią. Od spraw transcendentnych przez politykę i historię, aż po kompletne drobiazgi. I "niemal" oznacza tu ok. 99,999%. Wypisywałbym całymi stronami, przekazując dalej. Rzeczy wyjęte z mojej głowy i opisane tak samo, inaczej, czasem nawet nie wiedziałem, że tak można. Polecam książkę m.in. o Wielkim Nie Wiem wszystkim, którzy nie boją się nie wiedzieć. I którzy boją się tych, co to tyle rzeczy wiedzą na pewno.

Jestem cały czas zdumiony, bo miałem coś takiego tylko raz w życiu, gdy czytałem "Moc współczucia" Dalajlamy - to było moje pierwsze zetknięcie z buddyzmem pisanym. Ale Dalajlama to Dalajlama - w 50% się zgadzałem i czułem, że ktoś wyraża lepiej i pełniej to, co sam myślę i czuję na konkretny temat, a w 50% po prostu wierzyłem mu jako wielkiemu autorytetowi, że tak jest jak mówi. A tutaj po prostu czytam, jak ktoś pisze innymi słowy o tym samym, o czym ja mówię i piszę, i że "od pewnego już czasu" czuje większość rzeczy tak samo jak ja. Że to, co sam opowiadam i pisuję tu i tam, a co - mam wrażenie - jest przez odbiorcę co najwyżej akceptowane i wspierane, ale najczęściej w ogóle niezrozumiałe, ku czemu nie mam wśród znajomych, nieznajomych i przyjaciół ani jednego choć w połowie tak entuzjastycznego jak ja "współodczuwacza", że to wszystko tutaj z wielkim entuzjazmem, niezależnie ode mnie opowiedziane jest innymi słowy, na dodatek przeważnie mocniejszymi i jaśniejszymi. Czuję się tak jak - zachowując właściwe proporcje między mną a starszym i znacznie bogatszym w doświadczenia Jackiem - Piętaszek, który po jakichś mniej-więcej czterech latach na bezludnej wyspie spotkał Robinsona. Choć właściwie, z drugiej strony patrząc, w tej krainie wspólnego spotkania ja jestem bardziej Robinsonem - nierozumiejącym i eksplorującym przybyszem - niż Jacek, który był w Himalajach, ostro medytował latami i ma znacznie bliższy kontakt z naturą niż ja, mimo tego, że to ja mieszkam i cały czas siedzę na wsi.

Niesamowite... Zgadzam się z niemal każdym słowem, zdaniem, opinią. Od spraw transcendentnych przez politykę i historię, aż po kompletne drobiazgi. I "niemal" oznacza tu ok. 99,999%. Wypisywałbym całymi stronami, przekazując dalej. Rzeczy wyjęte z mojej głowy i opisane tak samo, inaczej, czasem nawet nie wiedziałem, że tak można. Polecam książkę m.in. o Wielkim Nie Wiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
3

Na półkach: , ,

Do użytkownika @ Marek. Dziwne w takim razie, że oceniłeś książkę na 5 ale to już Twoja sprawa. Zasługuje na co najmniej te 2,3 gwiazdki więcej. Dlatego widzę nieścisłość. Może to przez ten mecz... "Rozmowa" jest po prostu wspaniała. Dawno nie obcowałem z kimś tak autentycznym, prawdziwym.
Jacek Kleyff wlał w moje serce wiarę w to, że ludzi dobrej woli w tym kraju nie zabraknie. Otworzył przed czytelnikiem swój świat na oścież ale nie ma w tym ani pretensjonalności ani ekshibicjonizmu. Nad wszystkim czuwa taoistyczna równowaga. Dzięki temu dostajemy szczere myśli człowieka, który nie premedytuje, mówi co mu w duszy gra. Mówi przede wszystkim o "Wielkim nie wiem", które jest tak obce dla pewnej części Polaków. Książka jest przykładem rzadkiej w dzisiejszych czasach rzetelności - maksimum treści, na niecałych 300 stronach bodajże. "Wszystko jest lekko dziwne" Jerzego Radziwiłowicza w tym porównaniu wypada bardzo ale to bardzo blado. Tam czujemy, że ktoś nam robi niesamowitą łaskę. No i 400 stron a tak na prawdę treści przynajmniej połowę mniej...

Jeśli ktoś będzie chciał zakupić książkę to polecam w sklepie Aros. Taniej nie znajdziecie. Od jakiegoś czasu robię tam zakupy i na każdym produkcie zaoszczędziłem już minimum parę złotych.

Do użytkownika @ Marek. Dziwne w takim razie, że oceniłeś książkę na 5 ale to już Twoja sprawa. Zasługuje na co najmniej te 2,3 gwiazdki więcej. Dlatego widzę nieścisłość. Może to przez ten mecz... "Rozmowa" jest po prostu wspaniała. Dawno nie obcowałem z kimś tak autentycznym, prawdziwym.
Jacek Kleyff wlał w moje serce wiarę w to, że ludzi dobrej woli w tym kraju nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
546
463

Na półkach: , ,

...czytałem m.in. w trakcie meczu gdy zalewało stadion w W-wie i muszę powiedzieć że p. Jacek bardzo mi pomógł przejść przez to niezwykłe wydarzenie. "Rozmowa" z momentami; bardzo krzepiąca w tym dziwnym "czasie".

...czytałem m.in. w trakcie meczu gdy zalewało stadion w W-wie i muszę powiedzieć że p. Jacek bardzo mi pomógł przejść przez to niezwykłe wydarzenie. "Rozmowa" z momentami; bardzo krzepiąca w tym dziwnym "czasie".

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    81
  • Chcę przeczytać
    53
  • Posiadam
    21
  • Ulubione
    2
  • Muzyczne inspiracje
    1
  • Domowa biblioteka
    1
  • Moja biblioteka
    1
  • Auto/bio
    1
  • Biografie, wspomnienia
    1
  • Przejrzane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rozmowa


Podobne książki

Przeczytaj także