Dionizos w Rzymie

Danuta Musiał nie posiada daru pisania o religii greckiej z pasją, jak to robili Otto, Kerenyi czy nawet Parandowski. Nie neguję wiedzy pani profesor, ale były momenty przy których usypiałem a nawet fragmenty, które ominąłem. Bardziej niż o Dionizosie, jest to książka (głównie jej pierwsze rozdziały) o wpływach religii greckiej na rodzimą Italii oraz związków jakie łączyły Dionizosa z bóstwami typowo rzymskimi, głównie bogiem o imieniu Liber; w tle często przewijają się także Jowisz, Mars, Libera czy Ceres.
Czyta się więc ciężko, ale coś można "wynieść". Nie jest to klasyka religioznawstwa, aczkolwiek miłośnicy Dionizosa i szerzej: politeistycznej religii greckiej i rzymskiej mogą dać szansę.

Danuta Musiał nie posiada daru pisania o religii greckiej z pasją, jak to robili Otto, Kerenyi czy nawet Parandowski. Nie neguję wiedzy pani profesor, ale były momenty przy których usypiałem a nawet fragmenty, które ominąłem. Bardziej niż o Dionizosie, jest to książka (głównie jej pierwsze rozdziały) o wpływach religii greckiej na rodzimą Italii oraz związków jakie łączyły...

"Dionizos w Rzymie" to ciekawa książka o relacjach grecko-rzymskich, hellenizacji starej religii Rzymu. Istotnym punktem rozważań jest tzw. sprawa Bakchanaliów z 186 r. p.n.e. Autorka zaczyna swoją książkę od przedstawienia pewnych cech charakterystycznych religii rzymskiej, czytelnik dowiaduje się więc o jej kształcie przed i po hellenizacji. W tej monografii można znaleźć sporo odwołań do historii sztuki, co w moim odczuciu jest niewątpliwą zaletą. Najbardziej jednak podobała mi się wyjątkowo trafna uwaga w jednym z końcowych rozdziałów pracy (s. 237):

August usiłował przywrócić równowagę między światem dawnych wartości a nowym stylem życia. Obronę obyczajów przodków uczynił jednym z głównych haseł swego panowania, ale wysiłki te skazane były na porażkę. Atrakcyjność arystokratycznych wartości republikańskich wynikała bowiem przede wszystkim z faktu, że legitymizowały one władzę arystokracji. W ustroju monarchicznym grupa ta musiała sobie znaleźć inne formy określania własnej tożsamości oraz inne niż działalność publiczna pola aktywności.

Co prawda cytat nie jest zbyt mocno związany z zasadniczym tematem książki, ale wskazuje wyraźnie na fakt, że "Dionizos w Rzymie" to praca wielowątkowa ujmująca wiele zagadnień dotyczących świata antycznego. I mi taka wielowątkowość odpowiada.

Tomasz Babnis

"Dionizos w Rzymie" to ciekawa książka o relacjach grecko-rzymskich, hellenizacji starej religii Rzymu. Istotnym punktem rozważań jest tzw. sprawa Bakchanaliów z 186 r. p.n.e. Autorka zaczyna swoją książkę od przedstawienia pewnych cech charakterystycznych religii rzymskiej, czytelnik dowiaduje się więc o jej kształcie przed i po hellenizacji. W tej monografii można znaleźć...