Czarna książka kolorów
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Tytuł oryginału:
- El libro Negro de los colores
- Wydawnictwo:
- Widnokrąg
- Data wydania:
- 2012-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-09-01
- Liczba stron:
- 26
- Czas czytania
- 26 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393298426
- Tłumacz:
- Marta Jordan
- Tagi:
- niewidzący tolerancja integracja
Książka została nagrodzona New Horizon's Award Bologna Children's Book Fair 2007 (Targi Książki Dziecięcej w Bolonii).
"Czarna książka kolorów" jest miejscem spotkań między widzącymi i niewidzącymi. Nie jest książką dla niewidomych, jest książką dla wszystkich, gdyż uczy współodczuwania i uwrażliwia na odmienność. Autorka książki wyobraziła sobie przyjaźń dwóch chłopców, z których jeden, Tomek, jest niewidomy. Jego widzący przyjaciel opowiada nam, jak Tomek potrafi poczuć, dotknąć, usłyszeć, posmakować kolory. My też zaczynamy je widzieć inaczej, tak jak Tomek w 'świecie ciemności'. Przed czytelnikiem otwierają się nowe przestrzenie - zmysłów, wyobraźni i odczuć.
'Tomek nie widzi kolorów. Są one dla niego tysiącami smaków, zapachów, dźwięków i emocji. Pogrążony w mroku chłopiec zaprasza nas, byśmy spróbowali odkrywać je tak jak on: wcale ich nie widząc.'
ilustr.: Rosana Faria
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 83
- 65
- 9
- 5
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Czy czarno-biała (ze zdecydowaną przewagą czerni) książka może być paradoksalnie bardzo kolorowa? Może! Taką książką jest "Czarna książka kolorów".
To idealna pozycja nie tylko dla dzieci z niepełnosprawnością wzroku, ale też dla osób, które choć widzą, chciałyby spojrzeć na to, co znają, z nieco innej perspektywy. To świetna rzecz integrująca obie grupy i pozwalająca im poznać wzajemnie swoje odmienne światy. A także przykład, że czerń nie musi kojarzyć się ze smutkiem. Wręcz przeciwnie. Może mieć odcienie i być doskonałą bazą do prezentowania innych kolorów.
Jak zbudowana jest ta książka? Mam nadzieję, że chociaż trochę widać to na zdjęciach. Z jednej strony mamy czarną płaszczyznę, u dołu której widnieje srebrny napis będący charakterystyką jednego z kolorów. Powyżej ten sam napis widnieje w alfabecie Braille'a. Po drugiej stronie mamy lekko wypukłe kształty, które możemy dotykać. Ich forma nawiązuje oczywiście do wspomnianego opisu i wybranego koloru. Wbrew pozorom, mimo czytelnej, prostej formy, książka jest naprawdę niezwykła - można ją odbierać wszystkimi zmysłami! Jest poetycka, bardzo działająca na wyobraźnię. I tak - naprawdę może okazać się znakomitą pomocą integrującą różnych odbiorców.
https://www.instagram.com/justynaczytuje/?hl=pl
https://www.facebook.com/JustynaCzytuje
Czy czarno-biała (ze zdecydowaną przewagą czerni) książka może być paradoksalnie bardzo kolorowa? Może! Taką książką jest "Czarna książka kolorów".
więcej Pokaż mimo toTo idealna pozycja nie tylko dla dzieci z niepełnosprawnością wzroku, ale też dla osób, które choć widzą, chciałyby spojrzeć na to, co znają, z nieco innej perspektywy. To świetna rzecz integrująca obie grupy i pozwalająca im...
Już dawno nie miałam w rękach tak niesamowicie poruszającej książki. Mimo, że mało w niej tekstu, że jedynym kolorem jest czarny a rysunki to raczej symbole, które trzeba wyczuć. To książka edukacyjna ale równocześnie bardzo poruszająca struny uczuć, skłaniająca do refleksji, empatyczna i prowokująca rozmowy.... Cudowna....
Już dawno nie miałam w rękach tak niesamowicie poruszającej książki. Mimo, że mało w niej tekstu, że jedynym kolorem jest czarny a rysunki to raczej symbole, które trzeba wyczuć. To książka edukacyjna ale równocześnie bardzo poruszająca struny uczuć, skłaniająca do refleksji, empatyczna i prowokująca rozmowy.... Cudowna....
Pokaż mimo toPróbowałyśmy odczytywać wytłoczone kropkowane napisy na opakowaniach leków.
Trudne!
Bardzo trudne!
Nie tylko odczytywanie, ale w ogóle próba rozszyfrowania palcami, jaki to układ kropek.
Alfabet Braille'a (czyli te wytłoczone kropki) znalazłyśmy na końcu "Czarnej książki kolorów" (tekst Menena Cottin, ilustracje Rosana Faria).
Po wyjściu z biblioteki z książką pod pachą:
- A wiesz, mamo, że znam tę książkę?
-O?
- Pani od angielskiego miała ją po angielsku.
- Aha.
Wieczorem:
- Córeczko, usiądziesz tu przy mnie?
- A dlaczego siedzisz po ciemku?
- Chcę poczuć tę książkę tylko dotykiem, jak niewidomy bohater. Sprawdzić, czy rozróżnimy, co jest na obrazkach.
- Ale ja nie chcę!
- Dlaczego?
- Już ją dotykałam na angielskim. Te obrazki są niemiłe, takie gumowe.
- Hm...
Obrazków w książce nie widać. Tzn. prawie nie widać. Książka jest czarna. Obrazki są czarne.
Gdyby nie odpowiednio ustawione światło, nie zobaczylibyśmy nic.
Ilustracje są lekko wypukłe, o fakturze zdecydowanie innej niż kartka (lakierowane?),naprawdę wyczuwalne palcami.
Tzn. wyczuwamy, że coś tam jest, ale co? Odpowiednie ustawienie książki w stosunku do światła wiele wyjaśnia.
Poza tym są podpisy.
Po kilku dniach:
- Córeczko, jestem bardzo ciekawa tej książki, tych obrazków. Mnie też wydają się trochę gumowe.
Możesz nie dotykać, ale chciałam Cię zapytać o skojarzenia z kolorami...
Usiadła. Przeczytałyśmy, podotykałyśmy, pozgadywałyśmy.
Ponarzekałyśmy ;-)
Na co?
Na skojarzenia! Na gumowatość...
Niewidomy Tomek odkrywa kolory dotykiem, zapachem, smakiem, skojarzeniami.
Korzystając z naszych własnych doświadczeń próbowałyśmy wymyślić takie wrażenia dotyczące kolorów,
które wiążą się ze zmysłami innymi niż wzrok.
Ale... np. nijak nie umiemy w ten sposób skojarzyć nieba z kolorem niebieskim.
Kolor żółty Tomkowi kojarzy się z miękkimi piórkami kurczątek, ale piórka w książce na pewno nie są miękkie.
Kolor brązowy dla Tomka to szeleszczące suche liście, ale w książce liście nie szeleszczą...
Narzekamy? Czepiamy się? No cóż...
Niektórzy w necie się zachwycają :-)
Dla nas "Czarna książka kolorów" stała się punktem wyjścia do rozmów o niepełnosprawności.
Wybaczcie, nie przytoczę tu treści naszych rodzinnych rozmów. Wielu rozmów. Czasem dotykających
naszych osobistych spraw, odwołujących się do naszych doświadczeń, przemyśleń.
Powiem tylko, że dla tych rozmów warto było wypożyczyć "Czarną książkę kolorów",
warto było zacząć projekt "Spoza tęczy" :-)
Bo niniejszy wpis powstał z powodu tego projektu ;-)
https://bajdocja.blogspot.com/2016/10/czarna-ksiazka-kolorow-i-rozmowy-o.html
Próbowałyśmy odczytywać wytłoczone kropkowane napisy na opakowaniach leków.
więcej Pokaż mimo toTrudne!
Bardzo trudne!
Nie tylko odczytywanie, ale w ogóle próba rozszyfrowania palcami, jaki to układ kropek.
Alfabet Braille'a (czyli te wytłoczone kropki) znalazłyśmy na końcu "Czarnej książki kolorów" (tekst Menena Cottin, ilustracje Rosana Faria).
Po wyjściu z biblioteki z książką pod...
Książkę pokazała nam pani psycholog na zajęciach z okulistyki.
Ciekawa, nawet zabawna momentami.
Ładnie wydana - niektóre kartki tak urocze, że nadawałyby się na jakieś zaproszenia czy coś.
No i na pewno pouczająca.
Książkę pokazała nam pani psycholog na zajęciach z okulistyki.
Pokaż mimo toCiekawa, nawet zabawna momentami.
Ładnie wydana - niektóre kartki tak urocze, że nadawałyby się na jakieś zaproszenia czy coś.
No i na pewno pouczająca.
Piękna. Mądra. Ciekawa. Najpiękniejszy moment - tęcza z kolorów widziana oczami dzieci (osób),które odbierają świat innymi zmysłami niż zmysł wzroku.
Piękna. Mądra. Ciekawa. Najpiękniejszy moment - tęcza z kolorów widziana oczami dzieci (osób),które odbierają świat innymi zmysłami niż zmysł wzroku.
Pokaż mimo toPrzepiękna szata graficzna. Robi wrażenie - mimo braku głębszych treści. A może właśnie dzięki ich nadmiarowi... Absolutnie poza wszelkimi klasyfikacjami. Cudo!
Przepiękna szata graficzna. Robi wrażenie - mimo braku głębszych treści. A może właśnie dzięki ich nadmiarowi... Absolutnie poza wszelkimi klasyfikacjami. Cudo!
Pokaż mimo toCo czujecie, gdy słyszycie żółty, czerwony, brązowy, niebieski, zielony, biały, czarny?
Ot, zwykłe kolory, cóż może być w nich nadzwyczajnego. Nawet niespełna 2-letnie dziecko wie, co oznacza żółty, czerwony czy czarny, nad czym tu się zastanawiać.
To prawda, kolory są dla nas czymś tak oczywistym, że słysząc nazwę któregoś z nich natychmiast wiemy jak wygląda.
Ale spróbujmy wyłączyć zmysł wzroku.
Co wtedy czujemy?
Czy czerwony widziany naszymi oczyma i ten odczuwany pozostałymi zmysłami jest tak samo intensywny? Czy potrafilibyśmy opisać go słowami komuś, kto nie widzi?
Czy potrafilibyśmy sprawić, żeby go sobie wyobraził?
Żeby to zrobić, musimy całkowicie zmienić nasz sposób patrzenia i postrzegania rzeczywistości.
Musimy zagłębić się w niego i poczuć go - węchem, dotykiem, słuchem, smakiem...
Nawet w rzeczy najbardziej oczywiste.
Czy takie doznanie nie sprawia, że widzimy więcej, mocniej, intensywniej?
Czarną książkę kolorów odkryłam na Targach Książki w Krakowie i z miejsca mnie zauroczyła.
To książka, obok której nie można przejść obojętnie. Książka, która "otwiera oczy" choć pokazuje, jak postrzega świat osoba niewidoma.
Niewidomy Tomek prowadzi nas po całej tęczy kolorów i mówi, co każdy z nich dla niego znaczy. Jak go czuje.
Podczas tej wzruszającej i bardzo odkrywczej wędrówki otwieramy kolejno swoje zmysły i uczymy się postrzegać świat wszystkimi jednocześnie, a nie każdym z osobna.
Chwilami było mi wstyd, że osoba niewidoma, pozbawiona jednego ze zmysłów, bardziej docenia otaczający świat i potrafi dużo lepiej postrzegać jego bogactwo, niż ja. Wachlarz faktur, dźwięków, zapachów i smaków, jakie tu znajdujemy odkrywa przed nami dawno zapomniany świat.
Jak często nasze otoczenie sprowadza się do oczywistego schematu i jak wielu cudownych doznań takie postrzeganie nas pozbawia...
Jak rzadko potrafimy się zatrzymać, rozejrzeć i poczuć świat wszystkimi zmysłami - nie tylko wzrokiem.
Wydawnictwo Widnokrąg już dawno przekonało mnie, że tworzy wyjątkowe książki. Ta pod względem graficznym jest mistrzostwem świata. Nic dziwnego, że została nagrodzona na słynnych Targach Książki Dziecięcej w Bolonii
Cała w czerni, na bardzo dobrym papierze, ze srebrną czcionką i ilustracjami, które możemy poczuć pod palcami. Napisana również brajlem.
Wspaniały wstęp do wyjaśnienia dziecku tematu niepełnosprawności.
Same mogą przekonać się, jak "widzi" ich kolega Tomek.
Przepiękna i wartościowa pozycja, zdecydowanie powinna znaleźć się w domowej bądź szkolnej biblioteczce.
Więcej na:
http://maluszkoweinspiracje.blogspot.de/2014/02/czarna-ksiazka-kolorow.html
Co czujecie, gdy słyszycie żółty, czerwony, brązowy, niebieski, zielony, biały, czarny?
więcej Pokaż mimo toOt, zwykłe kolory, cóż może być w nich nadzwyczajnego. Nawet niespełna 2-letnie dziecko wie, co oznacza żółty, czerwony czy czarny, nad czym tu się zastanawiać.
To prawda, kolory są dla nas czymś tak oczywistym, że słysząc nazwę któregoś z nich natychmiast wiemy jak wygląda.
Ale...
Niesamowita, piękna, chociaż z pozoru smutna i czarna. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie odkryli, że czarna książka może opowiadać o kolorach...
Niesamowita, piękna, chociaż z pozoru smutna i czarna. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie odkryli, że czarna książka może opowiadać o kolorach...
Pokaż mimo to