Jest to Bardzo wyruszająca historia dzieci z breslau
Polecam z całego serca...
sprawnie się ją czyta.
Książka dla małego i dużego

Jest to Bardzo wyruszająca historia dzieci z breslau
Polecam z całego serca...
sprawnie się ją czyta.
Książka dla małego i dużego

Przed wami bardzo ciekawa książka "Niemka. Dziecko z pociągu" Dainy Kolbuszewskiej. Opowiada o malutkich dzieciach, które zostały wzięte z pociągu. Czy wszystkie zostały uratowane? Przeczytaj tę książkę.

"Ta książka reportaż wpisuje się w bogatą kulturę pamięci o II wojnie światowej i jej konsekwencjach. Autorka przejęła się losem niemieckich dzieci, które stały się ostatnią ofiarą polityki Trzeciej Rzeszy. Opisuje, dzięki odnalezionym dokumentom, transport ewakuowanych z zagrożonego Breslau dzieci, z których część nie przeżyje tej ostatniej drogi, a los innych pozostanie nieznany. Zasługą autorki jest to, że przedstawia nie tylko rozwiązaną zagadkę życia kilku osób, ale i historyczne uwarunkowania oraz klimat apokaliptycznych wydarzeń końca wojny, kiedy to Breslau stawał się Wrocławiem, a domy, mieszkania i dobytek, miejsca jeszcze ciepłe, porzucone przez niemieckich obywateli, przejmowali zagubieni i wypędzeni z wschodnich kresów polscy obywatele."
Cytat pochodzi z przemowy Anny Wolff-Powęskiej.

Autorka ma bardzo lekkie pióro. W bardzo ciekawy sposób pokazuje nam jak bohaterki opowiadały historię o tym co przed laty się wydarzyło w Krotoszynie. Mimo tej dramatycznej historii, bohaterowie są prawdziwymi ofiarami wojny, nie są fikcyjnymi bohaterami wymyślonymi przez autorkę. Wszystko się działo naprawdę. W powieści są oni nieprzewidywalni, bo nie można przewidzieć co się wydarzy w tej okrutnej wojnie. Historia mnie bardzo wciągnęła od pierwszych stron, a jednocześnie poruszyła. Czytałam ją powoli, by zapamiętać jak najwięcej szczegół na temat mojego rodzinnego miasta. Bardzo byłam poruszona historią dwóch bohaterek. Jak myślicie czy łatwo było im żyć w tych ciężkich czasach?
Było mi strasznie smutno, że dużo osób, w tym niemowlaki, dzieci i dorosłe osoby umierały na tyfus, z głodu i inne choroby umierały w męczarniach. Podczas czytania tej książki targały mną rożne emocje. Treść dla mnie była zrozumiała i jasno wytłumaczone. Okładka jest ślicznie zaprojektowana. Opisy wciągają w tę tajemniczą podróż pociągiem. Bardzo podobała mi się powieść, mimo tych ciężkich czasów, jakim była druga wojna światowa. Książka idealnie nadaje się na film, który z miłą chęcią bym obejrzała.
Drodzy Czytelnicy, bardzo was zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, gdyż uważam ją za wartą przeczytania. Gorąco polecam!
Ocena 5/5.

Daina Kolbuszewska
Vesper

Przed wami bardzo ciekawa książka "Niemka. Dziecko z pociągu" Dainy Kolbuszewskiej. Opowiada o malutkich dzieciach, które zostały wzięte z pociągu. Czy wszystkie zostały uratowane? Przeczytaj tę książkę.

"Ta książka reportaż wpisuje się w bogatą kulturę pamięci o II wojnie światowej i jej konsekwencjach. Autorka przejęła się losem niemieckich dzieci, które stały się...

Bardzo krótka opowieść o niewielkim epizodzie z czasów II w. ś.(ewakuacja dzieci z oblężonego Wrocławia) interesująca dla osób które lubią czytać o pogmatwanych losach zwykłych ludzi -ofiarach wielkiej wojny. Dla mnie niezwykle wzruszająca książka która ukazuje wielką ofiarność Polaków którzy niemieckim dzieciom potrafili dać dom i stworzyć rodzinę.

Bardzo krótka opowieść o niewielkim epizodzie z czasów II w. ś.(ewakuacja dzieci z oblężonego Wrocławia) interesująca dla osób które lubią czytać o pogmatwanych losach zwykłych ludzi -ofiarach wielkiej wojny. Dla mnie niezwykle wzruszająca książka która ukazuje wielką ofiarność Polaków którzy niemieckim dzieciom potrafili dać dom i stworzyć rodzinę.

Nie lubię książek o dzieciach w czasie wojny. Jest mi ich zbyt żal, zbyt łatwo wyobrazić mi sobie, że to moje dzieci głodują, są oddzielone od rodziców, wysłane do obozu. Taki właśnie straszny los spotykał niemieckie dzieci z Wrocławia - owszem w dobrej wierze zostały wysłane zorganizowanym transportem poza oblężone miasto, ale większość z nich umarła w ciągu opisywanego roku tułaczki. Na tym tle historie Rozalii i Anity są wyjątkowe. Podobała mi się delikatność, z jaką autorka relacjonuje losy dzieci niemieckich z pociągu - bez buńczucznej retoryki Związku Wypędzonych, spokojnie rzeczowo, z dystansem do źródeł i wersji historii.

Nie lubię książek o dzieciach w czasie wojny. Jest mi ich zbyt żal, zbyt łatwo wyobrazić mi sobie, że to moje dzieci głodują, są oddzielone od rodziców, wysłane do obozu. Taki właśnie straszny los spotykał niemieckie dzieci z Wrocławia - owszem w dobrej wierze zostały wysłane zorganizowanym transportem poza oblężone miasto, ale większość z nich umarła w ciągu opisywanego...