Średni komiks. Fabuła gna od akcji do akcji , a zakończenie to nic specjalnego

Średni komiks. Fabuła gna od akcji do akcji , a zakończenie to nic specjalnego

Fabuła gna jak oszalała i prowadzi jedynie do mało satysfakcjonującego finału. Przeczytać i zapomnieć.

Fabuła gna jak oszalała i prowadzi jedynie do mało satysfakcjonującego finału. Przeczytać i zapomnieć.

Grom z Niebios to pozycja skierowana raczej do zwolenników postaci Predatora. Na pochwałę zasługują niezłe rysunki Javiera Saltaresa. Niezwykle ciekawy jest również załączony w komiksie tekst, który przybliża nam kultowego drapieżcę, serwując kilka intrygujących informacji, o których nawet ja (a uważam się za fana) nie miałem wcześniej pojęcia. Co się tyczy przedstawionej historii, to również mi się podobała, aczkolwiek wydaje mi się, że można było z niej wycisnąć trochę więcej. Ciekawie przedstawiono rosnącą w naszych czasach znieczulicę. Zakończenie jednak lekko mnie rozczarowało, sprawiając wrażenie „urwanego” w trakcie. W filmach o Predatorze zawsze podobało mi się to, jak stopniowo dawkowane było napięcie. Nie od razu bowiem dane było nam zobaczyć Łowcę w pełnej krasie. Tutaj tego zabrakło, a Predator szaleje już od pierwszych stron. Zdaję sobie sprawię, że dla kogoś to może być zaleta, ale dla mnie, miłośnika kultowych filmów, to niejako obdarcie z magii i tajemnicy. Niemniej jednak komiks cechuje naprawdę bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Z pewnością jeszcze do niego wrócę, ale polecam raczej fanom kultowego kolekcjonera głów :)

Grom z Niebios to pozycja skierowana raczej do zwolenników postaci Predatora. Na pochwałę zasługują niezłe rysunki Javiera Saltaresa. Niezwykle ciekawy jest również załączony w komiksie tekst, który przybliża nam kultowego drapieżcę, serwując kilka intrygujących informacji, o których nawet ja (a uważam się za fana) nie miałem wcześniej pojęcia. Co się tyczy przedstawionej...

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ CI

W Afryce dwaj amerykańscy biznesmeni zostają zaatakowani przez bojówkę. Bojówka ginie jednak z rąk Predatorów a biznesmeni znikają. 6 tygodni później ich odnalezienia podejmuje się armia USA raz z najemnikami. W ogarniętym wojną kraju zmuszeni są nie tylko walczyć z Predatorami, ale też i okazjonalnymi atakami bojówek...

Kiedy w 2009 roku John Arcudi (znany z prac przy Hellboyu, BBPO, czy Lobo) przejął tworzenie Predatora wraz z zaczynającą się właśnie seria drugą, nikt nie spodziewał się wielkiego dzieła. I choć rzeczywiście to, co stworzył, wielkie nie było, okazało się naprawdę dobrym komiksem wykraczającym poza tylko prostą opowieść z gatunku survival horroru. Arcudi przemycił bowiem nie tylko alegorię do współczesnej sytuacji politycznej świata, ale przede wszystkim satyrę na nasze czasy znieczulicy i dbania tylko o własny - kolokwialnie mówiąc - tyłek.

Niezłe okazały się też rysunki Javiera Saltaresa (Ghost Raider, Wolverine),choć nie powalające na kolana.

I choć całość nie jest genialna, to na tyle dobra by nie żałować wydanych pieniędzy i z chęcią sięgnąć po Aliens: Dusza Robota - też pisaną przez Arcudiego, ale będącą jeszcze lepszym komiksem. Szczególnie, że wydano ja nieźle i wzbogacono o artykuł na temat Predatorów.

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ CI

W Afryce dwaj amerykańscy biznesmeni zostają zaatakowani przez bojówkę. Bojówka ginie jednak z rąk Predatorów a biznesmeni znikają. 6 tygodni później ich odnalezienia podejmuje się armia USA raz z najemnikami. W ogarniętym wojną kraju zmuszeni są nie tylko walczyć z Predatorami, ale też i okazjonalnymi atakami bojówek...

Kiedy w 2009 roku John...