Bardzo sympatyczny i leciutki romansik. To co mnie w nim ujęło i co go wyróżnia wśród morza utworów mu podobnych, to absolutnie rozczulająca i rozbrajająca postać zwierzęca, dzięki której wielokrotnie na moich ustach pojawiał się uśmiech podczas lektury.
Książka w sam raz na wolne popołudnie. Może i nie zagości na długo w naszej pamięci, ale zapewni nam miłe spędzenie wolnego czasu.

Bardzo sympatyczny i leciutki romansik. To co mnie w nim ujęło i co go wyróżnia wśród morza utworów mu podobnych, to absolutnie rozczulająca i rozbrajająca postać zwierzęca, dzięki której wielokrotnie na moich ustach pojawiał się uśmiech podczas lektury.
Książka w sam raz na wolne popołudnie. Może i nie zagości na długo w naszej pamięci, ale zapewni nam miłe spędzenie...

Dwa dni na jedną książkę? Bez problemu, zwłaszcza, gdy nie możesz się od niej oderwać.

"Zaufaj mi" to już 4 tom opowiadań o losach Hathawayów. Tym razem śledzimy losy Leo - nieco zadufanego w sobie, udającego hulakę dżentelmena i Cat - skromnej damy, która za swą prostotą chowa wiele sekretów. Jej przeszłość wcale nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać...

Od początku wiedziałam, że między tą dwójką coś będzie. Wiedziałam, że będą razem. W końcu - kto się czubi, ten się lubi. Prawda? ;) Oj tak! Mimo tego, że znałam zakończenie, całą książkę czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Autorka nie pozwala się nudzić. Nie raczy nas beznadziejną, przewidywalną historyjką. Oj, nie. Ta historia jest ciekawa, zaskakująca i pełna uczuć. Nie chcę wam za dużo zdradzać, bo sami musicie ją przeczytać. Powiem tyle - na pewno ze strachu poczujecie gwałtowne bicie serca, a z pożądania wypłyną wam rumieńce. :)

Dwa dni na jedną książkę? Bez problemu, zwłaszcza, gdy nie możesz się od niej oderwać.

"Zaufaj mi" to już 4 tom opowiadań o losach Hathawayów. Tym razem śledzimy losy Leo - nieco zadufanego w sobie, udającego hulakę dżentelmena i Cat - skromnej damy, która za swą prostotą chowa wiele sekretów. Jej przeszłość wcale nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać...

Od...

Oto nadeszła kolej na Leo!
Leo, starający się tworzyć pozór lekkomyślnego fircyka, który niczym się nie przejmuje, musi znaleźć żonę, by nie utracić Ramsay House. Ma na to rok, jeśli do tego czasu się nie ożeni i nie spłodzi dziedzica, posiadłość przejdzie na ręce żony i córki poprzedniego właściciela. W chwili słabości stwierdza, że najlepiej byłoby mu z Marks, która przecież była jego odwiecznym wrogiem, i z którą stoczył mnóstwo potyczek słownych. Niemniej jednak jego uwaga była dość uzasadniona, bo od jakiegoś czasu Panna Marks zaprzątała jego myśli i choć było mu to nie w smak całkiem podobała mu się wizja jej uległej jemu... Choć nie koniecznie myślał o małżeństwie.
Ta część jest przepełniona przekomarzankami głównych bohaterów i próbami ich sił.
Marks dała się poznać z całkiem innej strony i okazała się bardzo intrygującą postacią.
Leo w tym tomie tylko utwierdził przekonanie, że tak naprawdę jest dobry, inteligentny i sprytny.
Książki o Hathawayach mają to do siebie, że łatwo jest zaangażować się w ich akcję, choć z góry zna się zakończenie. Ten tom zapewnia tak samo dobrą rozrywkę jak poprzednie, a jednym z jego większych atutów jest to, że wciąż pojawiają się bohaterowie poprzednich części i jesteśmy w stanie dowiedzieć się jak toczyło się ich życie po zakończeniu ich własnych historii.

Oto nadeszła kolej na Leo!
Leo, starający się tworzyć pozór lekkomyślnego fircyka, który niczym się nie przejmuje, musi znaleźć żonę, by nie utracić Ramsay House. Ma na to rok, jeśli do tego czasu się nie ożeni i nie spłodzi dziedzica, posiadłość przejdzie na ręce żony i córki poprzedniego właściciela. W chwili słabości stwierdza, że najlepiej byłoby mu z Marks, która...

Widzę, że wiele osób zaznaczyło, że jest to ich ulubiony tom z tej serii. I choć lubię bardzo sposób pisania tej autorki, gdyż jej bohaterowie są bardzo ciekawymi osobami, a dialogi mają sporą dawkę humoru, to ta część akurat moją preferowaną nie będzie. Chyba za dużo się tu działo - kłopoty za kłopotami, co oczywiście ma zbliżyć do siebie głównych bohaterów i umocnić ich w ich uczuciach, ale po prostu od tej pędzącej akcji oddechu na te uczucia prawie nie było ;). Tym niemniej i tak sięgnę po kolejną z tej serii, bo bohaterowie z poprzednich części tutaj się dosyć intensywnie przewijali i w kolejnych też zapewne tak będzie, a że są bardzo sympatyczni, to miło ich znowu spotykać!

Widzę, że wiele osób zaznaczyło, że jest to ich ulubiony tom z tej serii. I choć lubię bardzo sposób pisania tej autorki, gdyż jej bohaterowie są bardzo ciekawymi osobami, a dialogi mają sporą dawkę humoru, to ta część akurat moją preferowaną nie będzie. Chyba za dużo się tu działo - kłopoty za kłopotami, co oczywiście ma zbliżyć do siebie głównych bohaterów i umocnić ich w...

Leo Hathaway'a mogliśmy poznać przez trzy poprzednie części opisujące zwariowaną rodzinkę Hathaway. Od zrozpaczonego chłopca, tracącego ukochaną po pijaka, rozpustnika i libertyna aż po troskliwego brata i utalentowanego architekta. Leo jest najbarwniejszą postacią w rodzinie, nawet w najgorszych chwilach swojego życia nie obce było mu ironiczne poczucie humoru. Jego starcia z panną Marks, to soczyste pojedynki i idealne odzwierciedlenie powiedzenia: Kto się czubi ten się lubi. Oboje po przejściach, nieufni zorientują się że coś cięgle ich do siebie pcha. Piękna historia miłosna!

Leo Hathaway'a mogliśmy poznać przez trzy poprzednie części opisujące zwariowaną rodzinkę Hathaway. Od zrozpaczonego chłopca, tracącego ukochaną po pijaka, rozpustnika i libertyna aż po troskliwego brata i utalentowanego architekta. Leo jest najbarwniejszą postacią w rodzinie, nawet w najgorszych chwilach swojego życia nie obce było mu ironiczne poczucie humoru. Jego...

W końcu mogę zająć się pisaniem o moich wrażeniach o przeczytanych książkach! Ostatni czas był ogromnie pracowity. Na szczęście dzisiaj to się zmieniło. Na pierwszy ogień idzie Lisa Kleypas i jej "Zaufaj mi" :)
Zapraszam :)

Bohaterem (tak w końcu bohaterem!) czwartej części cyklu o Rodzinie Hathaway jest Leo. Leo po przeżyciach z utratą ukochanej staje się cynicznym mężczyzną. Jego zachowanie bardzo irytuje Catherine Marks - damę do towarzystwa sióstr Leo. Ta dwójka prowadzi najczęściej dyskusje, które kończą się ostrą wymianą zdań. Tak dzieje się do momentu, gdy jedna z nich kończy się niespodziewanym pocałunkiem.. Oboje wiedzą, że wzajemne przyciąganie jest nie do opisania, lecz demony z przeszłości nadal tkwią między nimi, nie pozwalając im się zbliżyć. Jak Leo i Cath wybrną z tej sytuacji?

Myślę, że była to część, na którą czekałam najbardziej. Przeżywać rozterki mężczyzny to jednak ciekawe doświadczenie :) "Zaufaj mi", tak jak i pozostałe części cyklu, jest świetnie napisaną książką. Bardzo żałuję i ubolewam nad faktem, że nie posiadam papierowej wersji wszystkich książek. Dialogi są niebanalne, pomysłowe, a przede wszystkim pełne humoru. Trzymająca w napięciu akcja również zapewnia wiele wrażeń. Przede mną została ostatnia część do przeczytania - na szczęście posiadam ją w swojej biblioteczce :) Myślę, że już niedługo o niej przeczytacie :)

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: https://4.bp.blogspot.com/-RuYSRCyDaDs/Wppu5XuQh6I/AAAAAAAAFCw/ToO9jrva6u0f36LQ-A4s9TN_kv3vQDAOwCLcBGAs/s400/2018.png

W końcu mogę zająć się pisaniem o moich wrażeniach o przeczytanych książkach! Ostatni czas był ogromnie pracowity. Na szczęście dzisiaj to się zmieniło. Na pierwszy ogień idzie Lisa Kleypas i jej "Zaufaj mi" :)
Zapraszam :)

Bohaterem (tak w końcu bohaterem!) czwartej części cyklu o Rodzinie Hathaway jest Leo. Leo po przeżyciach z utratą ukochanej staje się cynicznym...

http://slowemmalowane.blogspot.com/2017/10/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none.html

:)

http://slowemmalowane.blogspot.com/2017/10/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none.html

:)

Najlepsza część cyklu

Najlepsza część cyklu

Przecudowna książka!

Przecudowna książka!

Historia Cat i Leo spodobała mi się od pierwszych stron. Nie ukrywam jest to według mnie najlepsza książka z cyklu o rodzeństwie Hathaway. Akcja nie zwalniała ani na moment, a rozmowy bohaterów często były bardzo zabawne.
Polecam.

Historia Cat i Leo spodobała mi się od pierwszych stron. Nie ukrywam jest to według mnie najlepsza książka z cyklu o rodzeństwie Hathaway. Akcja nie zwalniała ani na moment, a rozmowy bohaterów często były bardzo zabawne.
Polecam.