Ratując Amy. Historia bez happy endu

Okładka książki Ratując Amy. Historia bez happy endu Daphne Barak
Okładka książki Ratując Amy. Historia bez happy endu
Daphne Barak Wydawnictwo: G+J biografia, autobiografia, pamiętnik
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Saving Amy
Wydawnictwo:
G+J
Data wydania:
2011-10-26
Data 1. wyd. pol.:
2011-10-26
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7778-094-7
Tłumacz:
Hanna Turczyn-Zalewska
Tagi:
Amy Winehouse biografia
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
10
10

Na półkach:

Myślałam, że to będzie opowieść o Amy, a nie jej ojcu. Zawiodłam się i to bardzo, szczególnie, że byłam wierną fanką jej śpiewu. Nie tego oczekiwałam.

Myślałam, że to będzie opowieść o Amy, a nie jej ojcu. Zawiodłam się i to bardzo, szczególnie, że byłam wierną fanką jej śpiewu. Nie tego oczekiwałam.

Pokaż mimo to

avatar
58
46

Na półkach:

Pierwszy raz książkę przeczytałam parę lat temu, całkiem niedawno przeczytałam ją po raz drugi dla odświeżenia. Najpierw byłam nią zachwycona, była ona dla mnie na prawdę dobra. Teraz po kilku latach widzę wszystkie jej minusy- Książka o Amy, a jej jakby mało. Autorka w książce opisuje może z nią 2, max 3 spotkania. Mam wrażenie że akcja w większości skupia się na jej ojcu i tym jak on sobie z tym radzi. Dodatkowo fragment, gdzie autorka przechwala się że jest w niektórych krajach bardziej popularna niż Winehouse... Źle się czytało tego typu fragmenty. Jednak mimo wszystko fajnie jakby przeczytać relację tego co się z dzieje z Amy osoby z zewnątrz, jak ona to wszystko widzi. Mogłam się z tej książki dowiedzieć czegoś czego wcześniej nie wiedziałam, jesli chodzi o wokalistkę, jak sobie radzi z tym wszystkim, jakie rodzice podejmują działania, by ją ratować, jak ta sytuacja oddziałuje na jej najbliższą rodzinę.

Pierwszy raz książkę przeczytałam parę lat temu, całkiem niedawno przeczytałam ją po raz drugi dla odświeżenia. Najpierw byłam nią zachwycona, była ona dla mnie na prawdę dobra. Teraz po kilku latach widzę wszystkie jej minusy- Książka o Amy, a jej jakby mało. Autorka w książce opisuje może z nią 2, max 3 spotkania. Mam wrażenie że akcja w większości skupia się na jej ojcu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
83

Na półkach: , ,

Szkoda dziewczyny...

Szkoda dziewczyny...

Pokaż mimo to

avatar
189
154

Na półkach:

Najpierw przeczytałam książkę o Amy napisaną przez jej ojca. Ta książka jest drugą w kolejności.
Nie bardzo wiem, jak mam się odnieść do tej książki, bowiem ta napisana przez ojca Amy, wydawała mi się być przepełniona rodzicielską miłością, troską i oddaniem ojca w stosunku do córki.
Natomiast ta książka wydaje mi się być całkowitym przeciwieństwem. Odnoszę wrażenie, że jest pewnego rodzaju atakiem na rodzinę Winehouse'ów.
Książkę czyta się lekko, lecz jak dla mnie nie do końca przyjemnie, gdyż "ciemne światło" rzucane na Amy i jej rodziców napawa mnie pewnego rodzaju niesmakiem.

Najpierw przeczytałam książkę o Amy napisaną przez jej ojca. Ta książka jest drugą w kolejności.
Nie bardzo wiem, jak mam się odnieść do tej książki, bowiem ta napisana przez ojca Amy, wydawała mi się być przepełniona rodzicielską miłością, troską i oddaniem ojca w stosunku do córki.
Natomiast ta książka wydaje mi się być całkowitym przeciwieństwem. Odnoszę wrażenie, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
840
502

Na półkach: , ,

Jestem fanką Amy, więc bardzo się ucieszyłam, kiedy ta książka wpadła w moje ręce. Niestety ledwie przez nią przebrnęłam. Właściwie trudno uznać to za opowieść o Amy - pierwszoplanową postacią jest jej ojciec. Poza tym autorka ma bardzo irytujący styl pisania - co jakiś czas podkreśla, że jest sławna, że rozmawiała z rodzicami Michaela Jacksona itp. Nie stroni od oceniania zachowań Amy i jej rodziny, co jest mało subtelne. Całość wywołała we mnie uczucie niesmaku, właściwie wygląda na średnio udaną próbę autopromocji Daphne.

Jestem fanką Amy, więc bardzo się ucieszyłam, kiedy ta książka wpadła w moje ręce. Niestety ledwie przez nią przebrnęłam. Właściwie trudno uznać to za opowieść o Amy - pierwszoplanową postacią jest jej ojciec. Poza tym autorka ma bardzo irytujący styl pisania - co jakiś czas podkreśla, że jest sławna, że rozmawiała z rodzicami Michaela Jacksona itp. Nie stroni od oceniania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
439
76

Na półkach:

Biedna Amy...

Biedna Amy...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
249
16

Na półkach:

Smutna książka. Szkoda, że ogółem jest mało napisane o Amy a ciągle przewija się jej ojciec.

Smutna książka. Szkoda, że ogółem jest mało napisane o Amy a ciągle przewija się jej ojciec.

Pokaż mimo to

avatar
533
51

Na półkach: ,

Książka powinna raczej nosić tytuł "Ratując Amy (bez Amy)".

Książka powinna raczej nosić tytuł "Ratując Amy (bez Amy)".

Pokaż mimo to

avatar
372
171

Na półkach: ,

Jestem wielka miłośniczką talentu Amy. Gdy słucham jej utworów, to wkraczam w inny, mroczny i pełen bólu świat. Dała nam go poprzez swoje utwory, wrażliwość i cudowny, czarny, mocny głos. Niestety nie potrafiła udźwignąć swojej wrażliwości, nagły sukces popchnął ją na same dno. Pogrążyła się w używkach, aż alkohol ją zabił. Amy nie została ocalona. I o tym jest ta książka- o walce z demonami, o rodzinie, która przez chorobę Amy także była chora. Autorka nie owijała w bawełnę, pisała jak było, nikogo nie oszczędzała. Jak na mój gust trochę za bardzo kreowała siebie, a za mało wgłębiła się w problemy i psychikę Amy. Barak pisała, że Mitch Winehouse, ojciec Amy zawsze musiał mieć wszystko pod kontrolą, a matka Amy- Janis do niczego się nie wtrącała, ani także nie wspierała córki. Miała też bardzo słaby kontakt z córką,to ojciec w życiu Amy był najważniejszy. Z tej książki wypływa jeden obraz artystki- małej, zagubionej dziewczynki. Mino swych 25 lat, zachowywała się jak 5-6latka i inni jej na to pozwalali. Amy nie zdążyła dorosnąć. Dopiero w tej książce można zobaczyć jaka była Janis i nie jest to pozytywny obraz. Pierwsze, co się nasuwa, to brak bliskości i czułości w stosunku do córki. Pamiętam, gdy oglądałam w TV relacje dziennikarzy na śmierć gwiazdy, matka płacząc robiła zdjęcia. Wstrząsnęło mnie to. Jak można w takiej chwili robić zdjęcia, gdy córka nie żyje. Tak jak Amy mówiła- wszyscy zarabiali na niej, a nikt jej nie mógł pomóc. Winehouse pomagała innym, miała otwarte serce, a inni to wykorzystywali.

Po przeczytaniu książki czuję niedosyt, mogłaby być dłuższa i bardziej dopracowana, ale czyta się szybko. Razi mnie wtej publikacji samochwalstwo Daphne. Z kim to ona robiła wywiady, jaka jest mądra. Z Mitchem mogliby podać sobie ręce. Oboje bufony i niesympatyczni ludzie.
Ciekawe są zdjęcia, niepublikowane gdzie indziej, ponieważ to własność autorki. Można powiedzieć, że ksiązka to studium zaburzonej rodziny, która nie poradziła sobie z nałogiem córki.
Moja ocena 6

Jestem wielka miłośniczką talentu Amy. Gdy słucham jej utworów, to wkraczam w inny, mroczny i pełen bólu świat. Dała nam go poprzez swoje utwory, wrażliwość i cudowny, czarny, mocny głos. Niestety nie potrafiła udźwignąć swojej wrażliwości, nagły sukces popchnął ją na same dno. Pogrążyła się w używkach, aż alkohol ją zabił. Amy nie została ocalona. I o tym jest ta książka-...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
76

Na półkach:

Po pierwsze; okładka jest tragiczna. Amy z różą we włosach i rażący morski kolor sprawiają, że zastanawiam się skąd wzięła się taka tandeta??

Po drugie; Mama powtarzała mi zawsze, żeby nie myśleć i nie mówić źle o zmarłych. Muszę się przyznać, że ja tak myślałam właśnie o Amy. Nie przekonuję się i nie doceniam jej jako artystki (chociaż nie twierdzę też, że nią nie jest.) Po cichu więc liczyłam, że dowiem się z tej książki czegoś nowego i cennego, a nie tylko potwierdzenie tego co wcześniej każdy mógł czytać na Pudelku...
Wydawało mi się, że Amy jest też wyniosła i zadziera nosa (Pamiętam co mama mi mówiła!)

Kiedy jednak zaczęłam czytać "Ratując Amy" doszłam do wniosku, że tytuł książki zupełnie nie pasuje do treści w niej zawartych. Najbardziej odpowiednim wydaję się być "Jak dobiliśmy Amy"
Dlaczego??

Każda z osób ją otaczających widziała jej problemy i wszyscy używali pięknych i wzniosłych słów o miłości do niej i chęci pomocy, ale na tym się kończyło...
Dość drażniący i obłudny zdaje się być ojciec Amy, który wysuwa się na pierwszy plan, opowiadając jak bardzo kochał swoją córeczkę, jednocześnie martwiąc się o swoje drugie małżeństwo...:/

Powiem wam, że teraz jest mi jej żal... Najbliżsi traktowali ją tak, jak nieposłusznego dzieciaka o niestabilnych emocjach, zapominając chyba, że sami dołożyli cegiełkę do powolnego upadku i w końcu śmierci Amy...

Narkotyki, alkohol i bulimia to tylko skutki toksycznego związku z Blake'iem, nieporozumień z rodzicami czy przede wszystkim drastycznie ogarniającą tęsknotą i pustką, wiążącą się z brakiem zrozumienia otaczającego ją świata...

Szkoda, że skończyła w taki sposób, ale być może paradoksalnie Amy śmierć sprawiła, że zdobyła większość ilość fanów, którzy zostali poruszeni historią jej życia...

Jak bywa w większości przypadków, nieżyjących już muzyków ...

Po pierwsze; okładka jest tragiczna. Amy z różą we włosach i rażący morski kolor sprawiają, że zastanawiam się skąd wzięła się taka tandeta??

Po drugie; Mama powtarzała mi zawsze, żeby nie myśleć i nie mówić źle o zmarłych. Muszę się przyznać, że ja tak myślałam właśnie o Amy. Nie przekonuję się i nie doceniam jej jako artystki (chociaż nie twierdzę też, że nią nie jest.)...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    224
  • Chcę przeczytać
    98
  • Posiadam
    69
  • Biografie
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    5
  • Muzyka
    5
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2013
    3
  • 2012
    3

Cytaty

Więcej
Daphne Barak Ratując Amy. Historia bez happy endu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także