forum Oficjalne Aktualności
Czy dzieci mają przyjemność z czytania? Wyniki badania
Badanie przeprowadzono w Wielkiej Brytanii, wzięło w nim udział ponad 60 tysięcy osób w wieku od 8 do 18 lat. Jednym z zadanych im pytań było to o radość płynącą z czytania. Okazuje się, że z roku na rok tej radości młodzi ludzie mają z lektury coraz mniej. A jak to wygląda w Polsce?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [85]
Nie wiem jak to dobrze ująć. Czytanie, pisanie a za tym idące, rozumienie przekazu, myśli jest skupione w mózgu w ośrodku ruchowym. Nasza zdolność mówienia ma te same korzenie co koordynacja ruchowa. Jeżeli tego nie trenujemy w dzieciństwie to będziemy mieli problemy nie tylko z wysławianiem się, pisaniem i czytaniem ale i z rozumieniem i formowaniem myśli (co przecież jest...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Przede wszystkim trochę zabawne i trochę smutne jest to, że nawet na portalu czytelniczym ani autorzy ani spora część komentujących zdaje się nie rozumieć po co w ogóle są w szkole lektury obowiązkowe.
To po pierwsze.
Po drugie - no, błagam Was! Lektury szkolne nie pojawiły się ani wczoraj, ani w 2015 ani nawet w 2000. Jeśli kiedyś było lepiej a teraz gorzej z przyjemnością...
Zgadzam się co do tego, że nie w obowiązkowych lekturach tkwi dzisiaj powszechna niechęć dzieci i nastolatków do czytania. Raczej bym winił social media, które przyzwyczajają dzieci do krótkich, dostarczających dopaminę treści. Natomiast szkoła, tak czy siak, powinna na ten trend odpowiedzieć i być może dokonać zmian w domenie lektur obowiązkowych. Z mojego doświadczenia...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJak dobrze, że nie jestem osamotniona w tej opinii. Wszyscy zrzucają winę, że dzieci nie lubią czytać bo lektury zniechęcające do czytania. Jak to jest, że tak jak napisałeś kiedyś lektury "nie przeszkadzały" w czytaniu a teraz przeszkadzają. Według mnie problemem jest to, że dzieci mają znacznie więcej "atrakcji" niż kiedyś - ciężko wygrać z komputerem, telefonem itp....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie wiem, czy śmiać się czy płakać, jak czytam kolejne mądre zdania za całkowitym wyrzuceniem lektur ze szkół. Nie wyobrażam sobie języka polskiego bez lektur, tak, niektóre są okropne i trzeba się z nimi namęczyć, ale na wfie też się robi gimnastykę, chociaż nikt jej nie lubi :-P. Język polski w praktyce to nie tylko nauka o strukturze naszego rodzimego języka, ale też o...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejAktualnie jestem w 7 klasie i nie narzekam na lektury, w przeciwieństwie do wielu osób, które krytykują lektury, choć nie są z nimi na bieżąco... To jest moim zdaniem najgorsze - krytykowanie czegoś, czego nawet się nie zna.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak w ogóle kiedyś ktoś powiedział, że najgorsza rzecz jaka może się przydarzyć książce to stać się lekturą szkolną - od razu będzie skazana na znienawidzenie. Nie jest więc istotne jakie książki dobierzemy - jak będzie przymus to dzieci automatycznie mogą "być na nie".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDzieci w szkołach często zmuszane są do czytania książek, które zwyczajnie je przerastają. Nie mają pojęcia, że literatura ma bardziej przystępne dla ludzi w ich wieku i o ich predyspozycjach emocjonalnych i intelektualnych oblicze. Sam w czasach np. gimnazjum czytałem sporo - ale lektury przeczytałem tylko 2! No jak można dać kilkunastolatkowi do czytania np....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo kiedy będzie mieć szansę przeczytać jakąkolwiek trudniejsza książkę jak nie w szkole. jak już z niej wylecą to sami z siebie nie spróbują.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"No jak można dać kilkunastolatkowi do czytania np. ''Krzyżaków''?" Krzyżacy to nie problem. Problemem może być "Ogniem i mieczem" , nie wiem czy nadal jest w kanonie lektur. Jeśli tak to jak to omawiać w klasie gdzie sa akurat ukraińskie dzieci.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJest literatura wyższych i niższych lotów. Dzieci i młodzież nie posiadają zasobów intelektualnych i emocjonalnych do strawienia wysokiej literatury. Wyrobienie literackie przychodzi z wiekiem i kolejnymi przeczytanymi książkami. Jedyny prawidłowy kierunek to czytanie od książek mniej do bardziej wymagających, nie odwrotnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postToteż nikt nie daje Lalki do czytania w małych klasach tylko Plastusiowy pamiętnik 😊
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Krzyżacy", "Quo vadis" oraz "Chłopi" to były moje wakacyjne lektury w wieku 14-15 lat. Bardzo dobrze wspominam ich czytanie, a zwłaszcza "Quo vadis" i "Chłopów" - byłam zachwycona.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJesteś w zdecydowanej mniejszości. Młodzież, jeśli czyta cokolwiek z własnej woli, to zupełnie inne rzeczy (mniej wymagające).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDlatego może jedyna okazja przeczytać coś nieco to trudniejszego, bo potem jak taki mało wymagający czytelnik będzie już "pozamiatane"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNajwyraźniej pan Suchy miał bardzo trsumatyczne przejścia z lekturami w szkole :-(. Ja jestem rocznik 2004 a "Krzyżaków" i "Quo vadis" połknęłam w 7 klasie :-) A potem dla przyjemności przez wakacje przeczytałam "Potop". Chyba jestem kosmitką :-) Abstrahując dzieci są dzisiaj na tyle zaradne, że zamiast czytać, włączają audiobooki, czytają streszczenia, a nawet ekranizacji...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Aka Czytałaś w ogóle kiedyś Ogniem i Mieczem?
Pierwszy przykład z brzegu - Jeremi Wiśniowiecki był szlachcicem ruskim, jego matka była kuzynką Petra Mohyły.
Przez całą książkę wszyscy na prawo i lewo lamentują nad BRATOBÓJCZĄ wojną.
Zresztą - przybysze z kraju w którym są ulice Bandery i Dmytra Kłaczkiwskiego nie bardzo mają moralne prawo narzekania na polską kulturę i...
Przypuszczam, że dzieci ukraińskie nie znają tej całej antypolskiej literatury.Poza tym nie wiem czy jest to nadal w kanonie lektur.
Ogniem i mieczem czytałam z oporami i jakoś czarny humor Sienkiewicza nie przypadł mi do gustu. Wizja faceta którego największym pragnieniem jest ścięcie wreszcie trzech głów naraz (tu moja wizja trzech toczących się głów po trawie i...
Andrzej
A powiedz (twoim zdaniem) ile prawdy historycznej jest w Ogniem i mieczem ?
@Aka
Czytają, czytają. Nawet w wierszach Szewczenki jest tego sporo :(
A ile jest prawdy? Nie jestem historykiem, ale obecny na lewicy trend aby sugerować, że Polacy Ukrainę kolonizowali jest zabawny. Tak jak w Ogniem, gros szlachty na terenach ukrainnych to byli Rusini i Litwini. I oni mieli w Rzeczypospolitej równe prawa. Znowu przykład - i u Sienkiewicza i w...
Czy jest na sali leka... to znaczy, ekspert od psychologii dziecięcej? A może wcale nie jest potrzebny?
Dzieci czytają bo muszą, nic dziwnego, że wiele z nich nie lubi czytać. Czytanie jest dla każdego, jednak czy dzisiaj wytrzymuje konkurencję z innymi formami rozrywki? Nie oszukujmy się więc, że wszystkie dzieci/ludzie czytać będą i wszystkim to będzie sprawiać...
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Kiedyś by przenieść się w inny świat otwierało się książkę. Dzisiaj smartfona lub tablet. Obrazki zamiast liter - to brzmi znakomicie. Ale czy efekt będzie ten sam? Nie oczekuję odpowiedzi. Nie znamy jej. Ja jednak głosuję za książką i czytaniem zamiast za oglądaniem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postStwierdzenie faktów nie oznacza zgody na te fakty 😇 Ja również głosuję za książką i czytaniem zamiast za oglądaniem... co przecież widać w mojej podwójnej aktywności na tym portalu. Jesteśmy po tej samej stronie, drogi @saa-saa- 😎
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Lis Gracki
Wiesz, że psychiatrów dziecięcych brakuje :)
Ja totalnie nie wiem co w czasach podstawówki mogłoby mnie przekonać do czytania, bo poza szkołą książki totalnie dla mnie nie istniały. Możliwe, że jakby mi ktoś polecił Lovecrafta to bym się zainteresował, no ale niestety horror w szkole to totalny temat tabu i dopiero po kilku latach po skończeniu podstawówki ogarnąłem, że w pobliskiej bibliotece są książki, które zawsze...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ja czytałam na lekcjach, od pierwszej klasy podstawówki, bo inaczej ciężko było wysiedzieć w klasie. Szkoła jest strasznie nudna moim zdaniem. Można było zwariować od siedzenia w ławce i słuchania w kółko tego samego.
Wszyscy tutaj wypowiadają się o kanonie lektur, że jest skopany, że politycy go wybierają... Taki ma być. Taki kanon, który wychowuje obywatela. Jeśli będą tam książki, które powinny podobać się dzieciom, to czy na pewno będą je czytać/będą zachęcone do czytania? Szczerze wątpię. Mało które dziecko będzie chciało czytać książki, które czytać każe pani na lekcji, choćby nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Moje dzieciaki są obecnie w 2, 3 i 4 klasie SP, nie mają własnych telefonów, tabletów ani komputerów, od małego czytaliśmy im z mężem książki i wiersze, uwielbiają słuchać audiobooków, w domu mamy masę książek i prawie codziennie widzą mnie z książką, jednak podejście do czytania mają skrajnie różne.
Najstarsza córka czytać nie chce i nie lubi. Próby namawiania, podsuwanie...
Ja mam w domu 5 klasistkę i podobnie jak u Pani nie mamy tv, córka bardzo dużo słucha audiobooków, mamy sporo książek w domu (do tego stopnia, że przy lekcjach zdalnych córka dostała uwagę, że ma wyłączyć tapetę na monitorze, a to nie była tapeta, tylko siedziała przy komputerze na tle naszej biblioteczki 😆), widzi mnie często z książką i też nie za często czytała. Aż do...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoże to wydać się impertynenckie ale dzieci nieczytające mogą zwyczajnie mieć wadę wzroku. Znam taki przypadek, że dziewczynka mimo zapisanych okularów ich nie nosiła. W końcu przekonano ją i wyniki w szkole się poprawiły - 3 klasa SP.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postsaa-saa- Na pewno takie przypadki są. Ale większość, ze smartfonem dają sobie radę a z literkami w książce już nie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNad szkolnymi lekturami powinien się ktoś naprawdę "pochylić" i jednak trochę ten kanon "odświeżyć" albo przynajmniej trochę "odchudzić" (temat rzeka, potrzebna by była wielka, merytoryczna dyskusja w gronie zaangażowanych nauczycieli, polonistów). Każda książka wymaga od czytelnika jednak pewnej formy skupienia, spokoju, wyobraźni, cierpliwości a czasami też wytrwałości....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTak. Kanon jest skopany pod wieloma względami. Nie chcę się wypowiadać o tym, co powinno z niego zniknąć. Jestem natomiast pewien, że powinno się w nim pojawić sporo literatury z drugiej połowy XX wieku i uważam, że w dobie takiego kryzysu czytelnictwa, coraz częściej kryterium powinno być zupełnie inne - niekoniecznie lektura "pod epokę", pod konteksty...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPrzede wszystkim kanonem lektur powinni zająć się poloniści, a nie politycy. Przy tak ogromnym rynku literatury dziecięcej i młodzieżowej można byłoby wybrać książki, które ukazałyby przyjemność obcowania z literaturą. Moja córka lubi czytać, ale jak ma czytać pewne lektury, to naprawdę ciężko ją przekonać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak, odchudzić kanon lektur, potem zrobić to samo z całą podstawą programową potem zlikwidować prace domowe, wprowadzić czterodniowy tydzień nauki, dbać żeby nauka była jedną wielką zabawą, zlikwidować naukę ręcznego pisania bo wystarczy klawiatura w telefonie i co z tych dzieci wyrośnie - gromada nieuków.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dzieci strasznie chcą się uczyć, poznawać, badać, doświadczać.
a potem idą do szkoły, w stylu pruskim czyli takiej jak nasza, i jedne nudzą się jak mopsy, drugie nie nadążają, z różnych powodów, trzecie dobijają lektury o dzieciach palonych w piecu - i wcale nie wiem, czy serio trzeba koniecznie w dzieciach w szkole zabijać tą ciekawość świata., kiedy się je przycina...
Myślę, że już pomijając kanon lektur - dzieci są po prostu zawalone nauką. Sama w trakcie studiów czytałam tyle na zajęciach, że nie starczało mi czasu na czytanie dla przyjemności, a największy kryzys czytelniczy miałam w liceum, gdzie w zasadzie czytałam tylko lektury. Po prostu już nie miałam czasu na przyjemności w szale przygotowań do matury, zwłaszcza w obliczu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZawalone to są - zajęciami jakie im rodzice fundują po lekcjach. A to chiński, a to balet albo zaspokaja sportowe ambicje tatusia (bo a nuż będzie drugi Lewandowski lub Świątek) A kto z nastolatków się przyzna, że rano jest niewyspany bo do rana siedział na jakimś czacie albo w coś grał, wszyscy oczywiście siedzieli nad książkami, tego rodzice najczęściej nie sprawdzają.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZasmucają mnie te wyniki, ale nie dziwią, skoro w kanonie lektur są takie badziewie jak Nad Niemnem, Lalka czy nieaktualne od 100 lat dzieła Konopnickiej (nie licząc Plastusiowego pamiętnika, też z myszką)...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Lalka" i "Nad Niemnem" - badziewia. Hehehe. Można dyskutować nad kanonem lektur, doborem lektura-wiek. Proporcją klasyki wobec literatury nowszej. Nad sposobem przerabiania tych lektur. Wszystkie te rzeczy są do dyskusji, natomiast nazwanie "Lalki" badziewiem to po prostu kompromitacja i zdykwalifikowanie się z tej dyskusji w przedbiegach. Mimo wszystko pozdrawiam :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie wiem jak można nazwać "Lalkę" badziewiem, zresztą nad "Niemnem" również. To, że się komuś jakaś książka nie podobała nie znaczy, że jest zła. Mi nie podobała mi się "Anna Karenina", a uważam, że to arcydzieło. Natomiast "Lalka" to powieść wybitna. Nikt jak Prus nie pokazał tak XIX-wiecznej Warszawy i jej mieszkańców.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postApropos "Lalki". Ostatnio przeczytałem i zaopiniowałem zresztą na portalu "Imperium chmur" Jacka Dukaja, w którym pojawiają się postacie z Lalki i jest wykorzystany metal lżejszy od powietrza profesora Geissta. (https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4933613/imperium-chmur) Dlaczego o tym wspominam? Bo to doskonały przykład jak wielką powieścią jest "Lalka". Uczyliśmy się w szkole...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejLalkę powinien przeczytać każdy, kto zadaje pytanie dlaczego warto się uczyć angielskiego (albo innego języka obcego)korzystając z przykładu w Wokulskiego. A kto jeszcze nie czytał niech zajrzy do rozdziału, w którym mówi "Farewell, miss Iza, farewell"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Melissa Tygrys
Jeżeli nazwiemy Lalkę i Nad Niemnem badziewiem to jak nazwiemy Greya , wszystkie Zmiechrzy i inne tego typu arcydzieła współczesnej literatury.
Aka - może podbadziewiem? Książka, przy której umieram, i która nudzi tak, że zasypiam jest dla mnie badziewiem. Podobnie jak 90 % romansow ocenianych na LC jako arcydzieła 10/10 😂 Czy się czepiam? Nie, bo nie mam kija w d. Jak osoby wyżej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMelissa - wszystko spoko. Niektórzy ludzie słuchają muzyki disco-polo i ok. Niech słuchają, każdy ma swoje własne potrzeby: estetyczne, intelektualne, duchowe i dla każdego coś się znajduje. Ale jak fan disco-polo mówi, że Mozart to bardziew, to po prostu robi z siebie idiotę. Bo jest różnica po między stwierdzeniem, "nie lubię czegoś", "nie podoba mi się" a stwierdzeniem -...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJak chcesz odświeżać listę lektur? Jak chcesz pokazywać zmiany w trendach literackich? Pozytywizm, Młoda Polska, romantyzm - bez lektur? Reja, Słowackiego czy Kochanowskiego omawiamy na jeżyku polskim nie dlatego, że jest u nich wartka akcja czy interesujące opisy przyrody. Te dzieła ilustrują prądy intelektualne, przemiany społeczne, zmiany języka na przestrzeni lat,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejAndrzej. Rozumiem, co masz na myśli, ale spokojnie - odświeżanie nie musi oznaczać od razu wywalenia połowy rzeczy, albo zaburzenia całego toku nauczania historii literatury. Należy się po prostu zastanowić nad proporcjami i co zrobić z fantem, że te rzeczy i tak ostatecznie nie są czytane, a jak nie są czytane to i wiedzy o epokach nie ma. Ja na przykład uważam, że jest za...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Melissa Tygrys
Co rozumiesz, przez" kija w d. Jak osoby wyżej." Tylko to że ci się coś nie podoba nie znaczy, że jest zaraz " badziewiem. Nie powiesiłabym w domu żadnego Kossaka czy Matejki (gdybym miała taką możliwość) co nie oznacza, że jest to badziewie i albumy tym malarzy powinny być wyrzucone ze szkolne biblioteki a na lekcjach plastyki wprowadzić zaraz zakaz...
Piotr Skarewicz
Super porównanie z tym Mozartem.
Ja niedawno odświeżyłem sobie i wszystkie Zajdle i 1984. PRZEPAŚĆ, więc Orwella bym nie wyrzucał. A Zajdla chętnie dodał.
Nie wiem o co chodzi z nadmiarem Sienkiewicza, no i nie zgadzam się z wymianą starych rzeczy na dwudziestowieczne. "Marię" zdecydowanie za to popieram.
Ale - jakkolwiek miło by było gdyby dodać więcej dobrej literatury to nadal - lektury na polskim są...
Hmm. Dla mnie wszystkie Zajdle i 1984 przepaść, z wyjątkiem Limes Inferior, które jest dużo ciekawsze i bardziej pasujące do współczesności niż 1984. Z nadmiarem Sienkiewicza chodzi o to, że o ile "Quo Vadis" ma jakiś tam wymiar ogólno-humanistyczny, o tyle "Krzyżacy" to nie jest powieść ani atrakcyjna, ani szczególnie ciekawa literacko. "Trylogia" to były ówczesne...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej