forum Oficjalne Aktualności
Zielona Wyspa Literatury. Irlandia – ojczyzna mistrzów opowieści
Irlandia – ze swym patronem, świętym Patrykiem, którego święto obchodzimy 17 marca – znana jest z malowniczych plenerów, magicznego folkloru, ludowych tańców, smakowitego guinnessa, średniowiecznych zamków… Zielona Wyspa to również ojczyzna wybitnych literatów, prawdziwych legend pióra – by przywołać tylko Oscara Wilde’a czy Samuela Becketta.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [15]
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4863604/dublin książka poświęcona w całości o Irlandii :3
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA dla mnie super historia, trochę na luzie, taka powieść z Irlandią w tle to Irlandzki sweter
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Na mnie duże wrażenie zrobiły książki Franka McCourta. To pisarz amerykański, ale irlandzkiego pochodzenia, syn emigrantów.
Polecam szczególnie Prochy Angeli I rzeczywiście
Z dzieciństwa najbardziej pamiętam Podróże Guliwera.
W liceum natomiast...
A o tym genialnym pisarzu i (pięknej ksiązce nikt tu nie wspomniał
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/22822/gwiazda-zwana-henry
albo o tej autorce i tej książce
http://lubimyczytac.pl/autor/40219/nuala-o-faolain
Na wskroś irlandzkie są powieści Roberta McLiama Wilsona
Ulica marzycieli
i
Zaułek łgarza
Powieści przeszły w Polsce zupełnie bez echa, w Irlandii są kultowe. To historie młodych ludzi w Belfaście lat 90-tych, mieście objętym bezsensowną wojną domową.
Uwielbiam "Ulicę marzycieli"! Oprócz fantastycznej historii to jeden z najpiękniejszych literackich portretów uwielbianego przez pisarzy miasta :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZa dziewiątą falą. Księga legend irlandzkich
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzytałam ,,Czekając na miłość" mając jakieś dziesięć - jedenaście lat, to była jedna z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek o nastolatkach, które poruszały temat seksualności, w dodatku pojawił się wątek romansu ze starszym mężczyzną. Podobno książka wywołała w tamtych czasach spory skandal.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Ulissesa" próbowałam przeczytać jako młoda dziewczyna, dawno temu, kiedy jeszcze byłam ambitna. Ale oczywiście nie dałam rady. Nie znam nikogo, kto by go przeczytał (naprawdę a nie tylko się chwalił). Natomiast podobał mi się cykl kryminałów Tany French "Zdążyć przed zmrokiem". Są niezwykle klimatyczne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa czytałam "Ulissesa" i bardzo mi się podobał, choć faktycznie nie znam nikogo, kto bym mój zachwyt nad tą książką podzielał. Może po prostu nieco się z bohaterem utożsamiam. Natomiast poległam na "Finneganów trenie".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSzacunek za "Ulissesa". I wytrzymanie "strumienia świadomości" :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDo tekściku wkradł się mały błąd, chochlik drukarski, prawdopodobnie leprechauna. Księga z Kells, ów przepiękny manuskrypt, pochodzi z około 800 roku, a nie z XVIII wieku. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post