Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

fantastyczna
Yevoni
Avenders
kmerf
Inuka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

fantastyczna
Yevoni
Avenders
kmerf
Inuka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Dla mnie niezwykle intrygującą postacią jej Alice. Myślę, że to prawdziwe wyzwanie napisać od nowa historię wampirów z perspektywy osoby, która potrafi widzieć przyszłość. Jak odkryła swój dar? Czy jej nie przerażał? Czy używa go tylko kiedy sama tego pragnie czy tez niechciane obrazy wdzierają się do jej głowy burząc spokój? Czy widząc wiele scenariuszy przyszłości stara się na nią wpływać czy pozwala czasowi biec a wydarzeniom kształtować się samoistnie? Wiemy, że Alice niejednokrotnie uratowała swoich bliskich przed niepomyślnymi kolejami losu, ale mnie zastanawia jak udaje jej się być tak radosną, pogodną i uśmiechniętą czując ciągły ciężar odpowiedzialności za zapobieganie katastrofom? Jej historia, emocje i uczucia - jej perspektywa świata- to świetny materiał na wciągającą lekturę. Myślę, że taka powieść byłaby bardzo trudna do skonstruowania a jednocześnie daje wiele możliwości zaskakujących suspensów, literackiej gry z czytelnikiem, odwracana wątków i satysfakcjonującego zamknięcia fabuły.

Dla mnie niezwykle intrygującą postacią jej Alice. Myślę, że to prawdziwe wyzwanie napisać od nowa historię wampirów z perspektywy osoby, która potrafi widzieć przyszłość. Jak odkryła swój dar? Czy jej nie przerażał? Czy używa go tylko kiedy sama tego pragnie czy tez niechciane obrazy wdzierają się do jej głowy burząc spokój? Czy widząc wiele scenariuszy przyszłości stara...

Chciałabym poznać historię Cullenów dokładnie, od samego początku, oczami Carlisle Cullena. Co czuł, kiedy podejmował wszystkie te decyzje, które zmieniły tak wiele, nie tylko w jego życiu, ale w życiu członków jego rodziny, jak i i innych istnień. Co wpłynęło na ukształtowanie jego niezwykłego charakteru, kogo spotkał na swojej niekrótkiej życiowej drodze i jak te spotkania wpłynęły na niego. Jest wiele aspektów, które można by przybliżyć fanom tej serii, a sama książka mogłaby być naprawdę dobrym i ciekawym odświeżeniem dla historii przedstawionej przez p. Meyer.

Chciałabym poznać historię Cullenów dokładnie, od samego początku, oczami Carlisle Cullena. Co czuł, kiedy podejmował wszystkie te decyzje, które zmieniły tak wiele, nie tylko w jego życiu, ale w życiu członków jego rodziny, jak i i innych istnień. Co wpłynęło na ukształtowanie jego niezwykłego charakteru, kogo spotkał na swojej niekrótkiej życiowej drodze i jak te...

Starałabym się przekonać, by napisała książkę z całkiej innej strony. Mam na myśli to by dodać jeszcze jedną postać, która pojawiłaby się w pierwszej części książki. Postać nie byłaby ani wapmirem, ani wilkołakiem, ale znałaby przeszłość oraz wszytskie momenty z ich życia. Miałaby dar czytania w myślach, przepowiadania przyszłości, lecz w jej opowiadania nikt nie będzie wierzył. Będzie bierna wobec poczynań Belli.

Starałabym się przekonać, by napisała książkę z całkiej innej strony. Mam na myśli to by dodać jeszcze jedną postać, która pojawiłaby się w pierwszej części książki. Postać nie byłaby ani wapmirem, ani wilkołakiem, ale znałaby przeszłość oraz wszytskie momenty z ich życia. Miałaby dar czytania w myślach, przepowiadania przyszłości, lecz w jej opowiadania nikt nie będzie...

Pierwsza myśl czyją perspektywę na znaną ze Zmierzchu historię chciałabym poznać to Charlie Swan, ale gdy zastanowiłam się nad tym, uznałam, że nie jest to dobry pomysł. Choć Charlie zasługuje na lepsze niż to, co dostał dotychczas, opowieść ta byłaby wtórnym przetworem, który oprócz narzekania na Edwarda i bycia team Jacob (a tego nie potrzebujemy) nie wniesie nic nowego do świata wykreowanego przez Meyer.
Kto zatem jest postacią na tyle ciekawą, aby dodać coś nowego do historii wegetariańskich wampirów? Odpowiedź jest prosta – Carlisle Cullen.
Kto z nas nie lubi czytać o rewolucjonistach, którzy mieli odwagę pójść pod prąd? A taki właśnie był Carlisle. Jak zaczęła się jego historia i jak trafił do klanu Volturich? Skąd motywacja, aby prowadzić tak odmienny dla wampirów styl życia? To pytania, na które odpowiedzi z przyjemnością bym poznała.
Ponadto wiedząc, jak ciężkie dla wampirów było samo przebywanie wśród ludzi, chciałabym wiedzieć, ile musiało go kosztować podjęcie pracy jako lekarz oraz czy miał kiedyś jakieś chwile załamania próbując przeciwstawić się swojej naturze. Przecież na pewno nie od zawsze był w stanie bez problemu pracować wśród ludzi z krwawiącymi ranami.
Historia Carlisle’a to historia dobrego, ludzkiego wampira (sic!), który swoje przekleństwo postanowił przekuć w czynienie dobra, dlatego moim zdaniem zasługuje na swoją własną cegiełkę w tej ikonicznej już historii.

Pierwsza myśl czyją perspektywę na znaną ze Zmierzchu historię chciałabym poznać to Charlie Swan, ale gdy zastanowiłam się nad tym, uznałam, że nie jest to dobry pomysł. Choć Charlie zasługuje na lepsze niż to, co dostał dotychczas, opowieść ta byłaby wtórnym przetworem, który oprócz narzekania na Edwarda i bycia team Jacob (a tego nie potrzebujemy) nie wniesie nic nowego...

Ja zdecydowanie wybrałabym Alice! Dla mnie to dość zagadkowa, sympatyczna i bardzo ciekawa dziewczyna. Myślę, że książka widziana jej oczami zdecydowanie byłaby strzałem w dzisiątkę. Możnaby w niej również zamieścić wszystkie jej wizje z dokładnym opisem, co zdecydowanie dodałoby pikanterii książce!

Ja zdecydowanie wybrałabym Alice! Dla mnie to dość zagadkowa, sympatyczna i bardzo ciekawa dziewczyna. Myślę, że książka widziana jej oczami zdecydowanie byłaby strzałem w dzisiątkę. Możnaby w niej również zamieścić wszystkie jej wizje z dokładnym opisem, co zdecydowanie dodałoby pikanterii książce!

Droga Stephenie!
Absolutnym hitem jest tworzenie powieści z tak ponadczasowym wątkiem, jakim jest miłość. To uczucie motywuje, inspiruje i daje życie tym, którzy wcześniej nie żyli naprawdę. Pokazałaś nam to w każdej z części sagi Zmierzch.

Jest jednak na świecie coś, co może konkurować z miłością, zastępować ją, wzbudzać, niszczyć, przewyższać. Tym czymś jest władza. Potęga potrafi zawładnąć, upoić każdą istotę chodzącą po ziemi. Jest przecież swoistą kochanką – słodką i pociągającą.

W historii, którą stworzyłaś, umieściłaś postać, która rządzi swoimi pobratymcami. Nie należy ona do rodziny Cullenów ale jest przywódcą całej wampirzej rodziny. Tą postacią jest Aro.

Chciałabym poznać lepiej jego życie, doświadczenia i wiedzieć, jak trzymanie sznurków władzy wpływa na niego. Uważam, że dobrze byłoby zobaczyć przedstawiony przez Ciebie świat, jego oczami, które zawładnięte są potrzebą wpływów. Ciekawie byłoby czytać relację z punktu widzenia umysłu, który przecież też kocha. Jakie namiętności skrywa, czego mu brak i czego potrzebuje, że rodzina głównych bohaterów jest dla niego tak wyjątkowa i fascynująca. Wszak, nie da się ukryć, Cullenowie są mu, na swój sposób, bliscy. Czy chciałby, oprócz tworzenia swojej armii, stworzyć także, na ich wzór, kochającą rodzinę? Czy historia Belli i Edwarda, ta miłość, mogłaby go pchnąć ku lepszemu życiu?

Wierzę, że to mogłaby być piękna historia, z pięknym przesłaniem.

Z wyrazami szacunku.

Droga Stephenie!
Absolutnym hitem jest tworzenie powieści z tak ponadczasowym wątkiem, jakim jest miłość. To uczucie motywuje, inspiruje i daje życie tym, którzy wcześniej nie żyli naprawdę. Pokazałaś nam to w każdej z części sagi Zmierzch.

Jest jednak na świecie coś, co może konkurować z miłością, zastępować ją, wzbudzać, niszczyć, przewyższać. Tym czymś jest władza....

Ciekawa byłabym jedynie kontynuacji sagi "Zmierzch" z punktu widzenia Reenesmee, jako że nie byłoby to wałkowanie tej samej historii, a nowe wydarzenia. Było już przedstawienie fragmentu opowieści z punktu widzenia jednej z "innych" bohaterek- chodzi mi o Drugie życie Bree Tanner[bookLink]53870|Drugie życie Bree Tanner[/bookLink]- pozycja ciekawa dla tych, którzy znali sagę "Zmierzch", jednak powielanie historii ze strony kolejnego bohatera uważam za przesyt. Wszystko w zbyt dużej ilości może się znudzić.

Ciekawa byłabym jedynie kontynuacji sagi "Zmierzch" z punktu widzenia Reenesmee, jako że nie byłoby to wałkowanie tej samej historii, a nowe wydarzenia. Było już przedstawienie fragmentu opowieści z punktu widzenia jednej z "innych" bohaterek- chodzi mi o Drugie życie Bree Tanner[bookLink]53870|Drugie życie Bree Tanner[/bookLink]- pozycja ciekawa dla tych, którzy znali sagę...