-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
-
ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Cytaty z tagiem "zniszczenie" [137]
[ + Dodaj cytat]To ta część nas, która potrafi wszystko zniszczyć, jeśli tylko pozwolimy jej nad sobą władać.
Podobnie jak w lasach poddanych władzy człowieka śmierć uderza tu bez przerwy, lecz nikt nie podnosi szczątków, które ona po sobie pozostawia, każdego dnia dodając nowe. Padając, gromadzą się jedne na drugich; czas nie jest w stanie nadążyć z zamienianiem ich w proch i przygotowywaniem miejsca na nowe. (...) Wśród tych najróżniejszych szczątków trwa bezustannie wysiłek odradzania. Kiełki, pnącza, wszelkiego rodzaju trawy przebijają się przez te wszystkie przeszkody. Wspinają się wzdłuż powalonych drzew, wkręcają się w ich prochy, podnoszą i łamią korę, która je jeszcze otacza. Życie i śmierć są tu jakby współobecne i wydaje się, że chcą połączyć i wymieszać swe działanie (s.37).
Przestrzenią pogłosu jest ciało – to ciało wyobrażeniowe, tak „spójne” (sklejone), że mogę je przeżywać jedynie pod postacią uogólnionego poruszenia. To poruszenie (analogicznie do barwiącego twarz rumieńca wstydu bądź emocji) jest strachem. W zwykłym strachu – poprzedzającym wykonanie czegoś – dostrzegam siebie w przyszłości jako tego, kto poniósł klęskę, jest uzurpatorem, wywołał skandal. W strachu miłosnym boję się własnego zniszczenia, które dostrzegam nagle w błysku słowa, obrazu jako rzecz pewną, już powstałą.
Powstanie Warszawskie wymuszone zostało przez młodzież, zdecydował urazowy, pozaracjonalny stan psychiczny tej młodzieży przez cztery lata wyczekującej w konspiracji na moment otwartej, decydującej walki. Pamiętam doskonale, że po wybuchu Powstania nastrój średniego i starszego pokolenia mieszkańców Warszawy daleki był od entuzjazmu (w tej materii polecam również trafne obserwacje zawarte w książce Michała Rusinka “Z barykady w dolinę głodu”). O losie Warszawy, jej skarbów historycznych, kulturalnych, materialnych oraz o wielu innych doniosłych sprawach zdecydował tu samowolnie (jak w Powstaniu Styczniowym) stan uczuciowy bynajmniej nie najliczniejszej grupy jej mieszkańców.
Każde pęknięcie, każde zniszczenie traktowałam jako osobistą jako osobistą porażkę.
Kiedy ludzie potrafią żyć tylko w określonym porządku, masa dryfuje ku temu, aby wszelki porządek zniszczyć.
W judaizmie życie jest najważniejsze. (...) Wszystko związane jest z życiem. Tu i teraz. Mędrcy uczą, że kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat. Jeśli więc ktoś niszczy jedno życie, niszczy cały świat.
Ludzie demolują życie innym ludziom, ale tylko dlatego, że są przez nich zapraszani i wpuszczani.