-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "ucieczka" [410]
[ + Dodaj cytat]Właściwie powinien wiedzieć, że ucieczka jest tylko inną formą więzienia.
Ucieczką od niczego się nigdy nie ucieknie.
Prowadził Homer. Narzucił mordercze tempo, ale wiedzieliśmy dlaczego i nikt nie protestował. Nie było czasu na szok, przerażenie czy smutek po zabójstwie. Musieliśmy przede wszystkim zabrać tyłki w troki i wynieść się daleko, daleko stąd, jeśli chcieliśmy, aby te tyłki pozostały przyczepione do naszych ciał - a przecież chcieliśmy. Przynajmniej tak mi się wydawało. Niektórzy z nas wyglądali, jakby przestało ich to już obchodzić.
Tłumaczyłam sobie, że byłoby mi łatwiej, gdybym miała stuprocentową pewność, że
mnie zabiją. Wtedy zrobiłabym wszystko, dokonałabym nawet samobójczej próby ucieczki,
bo nie miałabym nic do stracenia. Tam, gdzie jest życie, jest jednak i nadzieja, a jakoś nie
mogłam uwierzyć, że moja egzekucja to już przesądzona sprawa.
Jeśli nie mogę zmienić miasta, to przynajmniej zmieniam dom, średnio co cztery lata sprzedaję mieszkanie i kupuje albo wynajmuję inne, choćby dwie ulice dalej ... Bez wytchnienia. Ta jakaś łatwość tracenia wszystkiego, trudność pozostania w miejscu, jakbym nie ufała otoczeniu, uciekać, uciekać ... Nauczyłam się tego od was w dzieciństwie i teraz nie potrafię inaczej.
Prawdę mówiąc, Ron nienawidził swojego życia. Nienawidził swojej pracy. Nienawidził powrotów do domu, niesłuchających go dzieci, nieustannych hałasów, nagłych wypraw do Home Depot po żarówki, zamartwiania się rachunkami za benzynę i oszczędzania na studia dzieci. Boże, jak pragnął się wyrwać. Jak on się w to wpakował? Jak pakuje się w to tylu mężczyzn? Chciał chaty w lesie, bo uwielbiał być sam, zaszyć się po prostu głęboko w lesie, gdzie nikt nie zdoła się do niego dodzwonić, gdzie można znaleźć sobie polanę, wystawić twarz do słońca i poczuć jego ciepło.
Tak więc pragnął ucieczki od swojego życia i bach!, Bóg wysłuchał jego modlitw, zabijając mu syna.
Cały czas myślałam, że nie potrafiłabym żyć dla kogoś innego, że miłość to tylko kajdany. Może tak rzeczywiście było, ale najwyraźniej potrzebowałam tych kajdanów. Czułam ciężar odejścia Ahrena, ciężar smutków taty i - co najważniejsze - ciężar życia mojej matki, życia wiszącego na włosku. To wszystko nie sprawiało, że moja dusza była słabsza, ale trzymało ją przy ziemi. Nie zamierzałam więc uciekać.
Niemalże jedyny powód, jaki mnie trzyma w tym kraju, to język. Przecież jestem pisarzem i chociaż znam wiele języków, a niektóre z nich bardzo dobrze i mogę w nich pisać, jednakże na poziomie twórczości w pełni artystycznej nic mi polszczyzny nie może zastąpić. W przeciwnym razie już dawno by mnie tutaj nie było. Całkiem konkretnie zamierzałem pozostać zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i w Anglii, i to będąc już tam na miejscu, mając zapewnioną posadę wykładowcy na wyższej uczelni itd. Zrobiłbym to wiele lat temu, gdyby nie kazano mi w tym celu wyrzec się polskiego obywatelstwa. Nigdy jednak nie zdarzyło mi się tęsknić do Polski. Ale skandaliczny poziom rządów, sądów, obyczajów i zarobków już prawie uniemożliwia egzystencję w tym kraju. A jeżeli do tego dodać fakt, że język i literatura giną w oczach, zarzynane bez najmniejszych skrupułów przez tysiące dzikusów i dziesięć dużych instytucji naraz, to trzeba sobie zadać pytanie: czego tu jeszcze bronić? Za co się męczyć? Skoro niemal wszystko, co w tym kraju było najcenniejsze i na czym mnie najbardziej zależy, tak czy owak zostaje zniszczone, a ja na to nic nie mogę poradzić.
Ucieczka nie jest jednak żadnym rozwiązaniem, jeśli ktoś został mocno skrzywdzony, bo przecież dokądkolwiek się ucieka, serce i umysł zabiera się ze sobą.