-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Cytaty z tagiem "podboje" [10]
[ + Dodaj cytat]Wygrywając wojny z perskim szachem i tureckim sułtanem, Rosja wchłonęła ziemie Gruzinów, Ormian i Azerów, a także dagestańskich i kabardyjskich górali. Ale pośrodku tego rozległego, podbitego terytorium wciąż pozostawały niepokorne, nieuznające niczyjej władzy krainy walecznych Czeczenów i Czerkiesów. "Pokonaliśmy na wojnie tureckiego sułtana, a ten, uznając przewagę moskiewskiego cara, podarował mu cały Kaukaz", miał tłumaczyć pewien rosyjski generał czerkieskim starcom. Na te słowa jeden z nich wskazał przybyszowi orła szybującego po niebie. "A ja ci ofiaruję tego ptaka - powiedział. - Jest twój, złap go sobie".
[Jermołow] odwołany z Kaukazu, zgorzkniały, pisał pod koniec życia, że zadanie podboju Czeczenów było niemożliwe do wykonania. "Jestem pewien, że poddaliby się, gdyby tylko wiedzieli, jak to się robi".
Agresor, który stawia sobie zbyt ambitne cele, wchodzi na drogę autodestrukcji. Połykając zbyt dużo, można się udławić.
Dziwni są Rosjanie z tą swoją rosyjską duszą i brakiem gospodarności. Czasami myślę, że Mongołowie, mieszając się z Rosjanami, narzucili im swoją koczowniczą gospodarkę. Popatrz, mój drogi, Rosjanie nie są stanie wyżywić się dłużej z własnej ziemi. Jak Mongołowie: kończy się trawa dla koni, to się jej nie uprawia, tylko uderza na sąsiadów. Popatrz, jak rozrastało się rosyjskie państwo. Łupy z podboju, względna koniunktura w zależności od wyzysku podbitych, potem kryzys i nowe podboje. Nie jest dobrze. Rosja przejada już resztki Rzeczypospolitej, zdobycze tureckie, różne Kazachstany. Gdzie pójdą dalej Rosjanie?
Tatarski Grakchus 1920 roku, idący na wyzwolenie ludu polskiego, ten sam co szedł w 1863 roku z programem "Ziemli i Woli" na Polskę i Litwę, ten sam, co w XV wieku szedł jako trybun ludowy do Nowogrodu Wielkiego, aby wziąć w obronę jego lud, uciskany przez możnych. Pozostał trup, dusza zniknęła - oto niezmienna,upragniona meta wypraw wyzwoleńczych, od Iwana III do 1920 roku.
Nazywają go „cmentarzem imperiów”. Afganistan udawało się czasem podbić, ale nikt nie panował nad nim zbyt długo.
Rogoziński był oczarowany ogrodem botanicznym. Oprowadzający ich mężczyzna opowiedział przy okazji smutną historię spokojnej wyspy, która została kiedyś podbita przez Hiszpanów. Najeźdźcy
wyrżnęli mieszkających na niej Guanczów, przejmując ich domy
i uprawy. (...)
Czasem się zastanawiam, dlaczego my, Europejczycy, nazywamy się cywilizowanym ludem? — pytał Rogoziński współtowarzyszy. — Najechać tak piękną wyspę i wymordować całą ludność, nie pozostawiając nikomu szansy korzystania z odwiecznego prawa do szczęścia w tym raju. W imię czego?
— Kolonizacja hiszpańska zawsze była obrzydliwa — tłumaczył
Janikowski. — Usprawiedliwiana była potrzebą niesienia nowej religii. Ale wszystko robiono wbrew jej przykazaniom...
— Hipokryzja zawsze będzie rządzić światem — włączył się do
rozmowy Klemens. — Pytanie tylko, na ile chcemy z tym walczyć, a na ile musimy się temu poddać.
— Szkoda mi tych ludzi — podsumował dysputę Stefan.
Wypowiedź wodza Quanah Parkera
Moja matka zmarła czterdzieści lat temu. Schwytana przez Komanczów, [miała] dziewięć lat. Kochała Indian i dzikie życie tak
bardzo, że nie chciała wracać do białych krewnych. Zresztą wszyscy jesteśmy tacy sami, mówi Bóg. Kocham moją matkę.
Zawsze marzyłem, aby być odkrywcą. Intrygowało mnie to, co nieznane i tajemnicze. (...) Podboje świata nie były mi dane. Z pewnością jednak los dał mi szansę dokonywania podboju ludzi. Zdobywałem ich ciała i zwyciężyłem w odwiecznym starciu z naturą. W końcu na gwiazdach znałem się zbyt słabo...