-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "nieznajomy" [15]
[ + Dodaj cytat]A na nieznajomych można czasem bardziej liczyć, chociażby dlatego, że jest ich więcej.
... samotne życie często rozwija dziwactwa w zachowaniu i charakterze nie zawsze łatwo dające się odróżnić od zaburzeń umysłowych. Człowiek jest jak drzewo: w lesie swych bliźnich rośnie tak prosto, jak tylko na to pozwala gatunkowa i indywidualna natura; sam na otwartej przestrzeni ulega deformującym siłom i szkodliwemu działaniu otoczenia.
Wysoki nieznajomy popatrzył na Wielkiego Teda. Następnie wstał. Był to skomplikowany ruch; gdyby na brzegach oceanów nocy stały leżaki, otwierałyby się podobnie.
Nie ma nic osobliwszego, drażliwszego niż stosunek ludzi, którzy znają się tylko oczyma, którzy co dzień, ba, co godzina się spotykają, obserwują się i przy tym przez przymus zwyczaju czy własne widzimisię zmuszeni są zachowywać obojętną obcość bez pozdrowienia i słowa. Unosi się między nimi niepokój i przewrażliwiona ciekawość, histeria niezaspokojonej, nienaturalnie tłumionej potrzeby poznania się i kontaktu, a również rodzaj sztywnego szacunku. Gdyż człowiek kocha i szanuje człowieka, dopóki nie może go osądzić, i tęsknota jest wynikiem niedostatecznej znajomości.
Byłam szczęśliwa z nieznajomym w głowie. Poznanie tego prawdziwego okazało się zbyt bolesne. Świadomość, że mógł być kimś innym, że przez chwilę wydawał się chcieć być kimś lepszym.
Zdecydowanie wolałabym dalej być zakochana w wymyślonej postaci w mojej głowie.
Istnieją w niektórych miastach prowincjonalnych domy, których widok rodzi melancholię, podobną tej, jaką budzą najposępniejsze klasztory, najbardziej jednostajne stepy lub najsmutniejsze ruiny. Może jest w owych domostwach wraz i cisza klasztoru, i ugór stepu, i szkielety ruin. Życie i ruch są tam tak spokojne, że obcy mógłby sądzić, że domy te są wręcz niezamieszkałe, gdyby nie spotkał naraz bladego i zimnego spojrzenia nieruchomej istoty, której wpół mnisza twarz wychyli się z okna na odgłos kroków nieznajomego.
Na moment zapada między nami cisza, w trakcie której nieznajomy
sprawdza moją reakcję. Znów przygryza dolną wargę,
by się nie roześmiać, ale to nie działa. Jego uśmiech jest zaraźliwy
i czuję, jak kąciki ust zaczynają mi drzeć.
Kiedy przez całe życie uczyli cię nienawidzić nieznajomego, czułeś się upokorzony, gdy uświadomiłeś sobie, że poświęciłeś tyle energii na coś, co nie było prawdziwe.
Adeline LaRue nie potrafi być nieznajomą pośród ludzi, których zna od zawsze.
- Rodzice nie pozwalają ci rozmawiać z nieznajomymi, ale wpuszczanie ich do mieszkania i uprawianie z nimi seksu jest okej?
- Tak, jeśli tym nieznajomym jest przystojny policjant, który ratuje moje życie. Dla takich pozwolili mi zrobić wyjątek.