-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "mitologia" [92]
[ + Dodaj cytat]Mity tworzymy przede wszystkim, opierając się na naszych własnych projekcjach. Wyobraźnia nie może rozkwitać, gdy dysponujemy zbyt dużą liczbą faktów.
Nie obchodzi nas zbytnio, czy Rip van Winkle, Kamar az-Zaman albo Jezus Chrystus kiedykolwiek naprawdę żyli, czy są postaciami autentycznymi. Tym, co nas zajmuje, są opowieści o nich, a opowieści te są tak szeroko rozpowszechnione na całym świecie - związane z różnymi bohaterami w różnych krajach - że pytanie, czy ten lub tamten wyraziciel uniwersalnego tematu był czy nie postacią historyczną, może mieć jedynie drugorzędne znaczenie. Podkreślenie tego elementu historycznego prowadzi do zamętu, ponieważ po prostu zaciemnia przesłanie obrazu.
Współczesny umysł interpretuje mitologię jako owoc prymitywnych, niezdarnych prób wyjaśnienia świata przyrody (Frazer), jako wytwór fantazji poetyckich czasów prehistorycznych, niezrozumiany lub opacznie rozumiany w późniejszych stuleciach (Müller), jako zbiór alegorycznych pouczeń, które mają dostosować jednostkę do grupy (Durkheim), jako grupowy sen będący przejawem archetypowych popędów kryjących się w głębiach ludzkiej psychiki (Jung), jako tradycyjny przekaz najgłębszych intuicji metafizycznych człowieka (Coomaraswamy) i jako Objawienie, które Bóg zsyła swym dzieciom (Kościoły). Mitologia jest tym wszystkim pospołu. Różne jej oceny wynikają z punktów widzenia oceniających, ponieważ kiedy ocenia się ją nie w kategoriach tego, czym jest, ale jaką pełni funkcję, jak służyła ludzkości w przeszłości i jak może jej służyć dzisiaj, okazuje się, że ulega ona, jak samo życie, obsesjom i potrzebom jednostki, narodu i epoki.
Co prawda ludzie są wolni i mogą odrzucić wolę bogów, ale wówczas ściągają na siebie los Edypa i Klitajmestry.
(...) każda historia jest mitologią, w sensie tworzenia pewnych zrozumiałych narracji. Michał Zadara.
Opowieści zmieniają się z biegiem czasu, ale mity są inne. Niezależnie od tego, ile zmieni się w ich formie, ich prawdziwe znaczenie jest stałe. Czujesz je między słowami niczym bicie serca. Mój ojciec mawiał, że mity są naczyniami prawdy.
- Jesteś mądra - rzekł w końcu.
- Jeśli to prawda, to tylko dlatego, że setki razy zachowywałam się jak głupiec.
Męka Orestesa przeszła nad całą ziemią mykeńską. Zbrodnia Atrydów nad całym ciążyła miastem. A zwalony Orestes dał ziemi swojej uwolnienie od klątwy.
-Czas nam kończyć i ogień dogaszać. Budźcie dziatki swoje i wracajmy do domów. Dzieci powstały niechętnie, mrużąc zaspane oczy i garnąć się do tlącego się żarem paleniska. Stary spojrzał na nie z miłością i zadrżało w nim czułe słowiańskie serce. Pomyślał bowiem, że dopóki są dzieci, które o dawnych pamiętają bogach, stara wiara nie zginie.
BYĆ SOBĄ
Zygmunt Kubiak już w dzieciństwie zakochał się w greckim świecie. Nad Mitologią Greków i Rzymian ten znany pisarz, tłumacz literatury greckiej, rzymskiej i angielskiej, laureat
m.in. Nagrody Wielkiej Fundacji Kultury – pracował przez dziesięciolecia. Gdy rozmawiamy o jego niezwykłym dziele, stwierdza, że badania kultury antycznej wzbudziły w nim taką oto refleksję: na przestrzeni tysięcy lat człowiek się nie zmienił, jest wciąż taki sam, mimo że historia chadza rozmaitymi drogami. Pisarz mówi: „To optymistyczny wniosek i wielka nadzieja, bo dyktatorzy, których na szczęście przetrwaliśmy, chcieli stworzyć nowego
człowieka. Zamierzali zmazać wszystko, co było dotychczas i stworzyć wymyśloną przez siebie istotę. Nic z tego, bo człowiek jest zawsze taki sam, stoi wobec tych samych
tajemnic, ma te same podstawowe uczucia i nie poddaje się. Jest sobą i to niezwykły charakter, a może i bogactwo
człowieczeństwa”.
Pytam Zygmunta Kubiaka, jak pogodzić tę opinię z innym, często podkreślanym przez pisarza wnioskiem, że cywilizacja w końcu XX wieku ulega degeneracji. Odpowiada, iż to, że tak mówi, jest rodzajem ostrzeżenia i zaniepokojenia. Tak jak w minionych dziesięcioleciach
przeszliśmy przez okrutne eksperymenty dotyczące struktury społecznej w niektórych rejonach świata, tak teraz nastąpił czas eksperymentów biologicznych: totalnej
transplantacji i klonowania. Smutny jest także upadek obyczajów. Choć może to tylko wrażenie. Można zauważyć
tłumy ludzi zachowujących się jak stado szympansów, ale na spotkaniach z czytelnikami pisarz z radością wysłuchuje wielu wspaniałych, mądrych pytań. Myśli wówczas, że
wyrasta nowe pokolenie Polaków końca XX wieku. Prawdziwa kultura jest zawsze elitarna, ale w sposób niezwykle pozytywny oddziałuje na całe społeczeństwo.