-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "matematyka" [121]
[ + Dodaj cytat]
Co to właściwie jest dusza? Negatywnie określić ją łatwo: jest to po prostu wszystko, co odsuwamy w kąt, kiedy słyszymy o rzędach algebraicznych.
s.141.
Ze wszystkich nowych pojęć, których mi dostarczył Jeremy, najbardziej intrygujące są miłość i matematyka.
Te dwa zbiory zdają się mieć niewiele elementów wspólnych, lecz w istocie podobieństwa silnie przemawiają do kogoś, kto nie zetknął się z żadną z tych rzeczy. Zarówno czysta matematyka, jak i czysta miłość całkowicie zależą od obserwatora – można by powiedzieć, że on je generuje, więc choć widzę w pamięci Jeremy’ego stwierdzenia kilku matematyków, na przykład Kurta Godla, że twory matematyczne istnieją niezależnie od ludzkiego umysłu, że przypominają raczej gwiazdy, które świeciłyby nawet wówczas, gdyby nie stało astronomów – wolę odrzucić platonizm Godla na rzecz uznawanego przez Jeremy’ego formalizmu: liczby i ich związki matematyczne stanowią jedynie zbiór generowanych przez ludzi abstraktów oraz reguł do operowania symbolami. Miłość uważam za podobny zbiór abstraktów i relacji między nimi, mimo ich częstych związków z rzeczami realnymi w świecie. (2 jabłka + 2 jabłka dają rzeczywiście 4 jabłka, lecz to równanie jest prawdziwe również bez jabłek. Analogicznie, złożony zestaw równań rządzący miłością nie zależy ani od dawcy, ani od odbiorcy tej miłości. Dosłownie odrzuciłem platońską idee miłości w jej oryginalnym sensie, na korzyść formalnego podejścia do zagadnienia).
W matematyce jest... elegancja. Naturalnie, ludzie umarliby z głodu, gdyby każdy zajmował się wyłącznie poezją.
Za dużo matematyki i fizyki nie stanowi odpowiedniej strawy dla duszy.
Przypuśćmy dla przykładu, że zechcemy (ty i ja) metodą triangulacji zmierzyć odległość od Ziemi do Księżyca.
W tym celu musimy najpierw oddalić się od siebie na pewną odległość, więc ty udajesz się do Paryża, a ja do Moskwy i każdy z nas w tym samym momencie musi spojrzeć na Księżyc. Wyobraź sobie teraz trójkąt, którego boki łączą te trzy punkty: ciebie, mnie i Księżyc. Wystarczy zmierzyć długość linii bazowej (to jest odległość z Paryża do Moskwy) oraz dwa kąty przyległe do linii bazowej, czyli kąty między linią bazową a kierunkiem, pod jakim każdy z nas widzi Księżyc. Suma trzech kątów wewnętrznych trójkąta zawsze wynosi 180 stopni, więc znając dwa z nich, możemy natychmiast obliczyć trzeci. Znając z kolei dokładny kształt trójkąta (czyli wszystkie trzy kąty) oraz długość jednego boku, można natychmiast wyliczyć długości pozostałych boków. Taką właśnie metodę pomiaru odległości Księżyca zastosował 150 lat p.n.e. grecki astronom Hipparch z Nikai.
Matematyka nie jest zwykłą nauką. To poezja - nasze wysiłki, by wykrystalizować niewidoczne gołym okiem połączenia między poszczególnymi elementami świata. Poezja, która łączy i przybliża tajemnice galaktyki. Jednak znaki, symbole i równania, które istoty rozumne wykorzystują do wyrażania tych więzi, nie są wynalazkami, lecz jedynie wywabieniem tajemnic, które istniały od zawsze. Wszystkie nasze teorie należą do natury, nie do nas. Podobnie jak w muzyce każda kombinacja nut i akordów, każda melodia została już zagrana i zaśpiewana gdzieś, przez kogoś...
Newton poza tym, że jest jednym z ojców współczesnej matematyki, był także hobbystycznym wynalazcą. Niektórzy przypisują mu zainstalowanie pierwszego prymitywnego wyjścia dla kota bez klapki.
Topologia przy pierwszym spotkaniu robi wrażenie skrajnie abstrakcyjnej. Jest jak młody guziec, śliczny dla nielicznych, którzy go kochają, lecz nieciekawy dla nikogo innego.
Czy jednostka może znaleźć dokładniejszy sposób zdobywania wiedzy niż nastrój? W teorii względności też genialne jest tylko to, że Einstein znalazł dla swojego nastroju wzór matematyczny.
[Wszystko co wiem o byciu środkowoeuropejczykiem] s.6.
W klasie jest zawsze więcej kandydatów na kiepskich poetów niż na wybitnych matematyków, co wzmaga niecierpliwość u mistrzów tej nauki. Znakomity matematyk nie może tego pojąć, że inni nie mogą pojąć wspaniałych zawiłości, dlatego tak patrzy na ludzi jak na nieznośne błędy w mądrym rachunku.