-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Cytaty z tagiem "krakow" [74]
[ + Dodaj cytat]Kraków jest niesamowity, to miasto żyje plotką. Jak całujesz się z kimś na Kazimierzu, wszyscy na Rynku już o tym wiedzą.
"w czasach zarazy jedynym skutecznym lekarstwem
na wszystko
jest nienawiść
- do wszystkiego i wszystkich".
"nigdy nie wiadomo
który kieliszek będzie ostatnim
a jaka kobieta pierwszą".
"W Krakowie jest więcej kościołów
niż taksówek".
"na emeryturę powinno przechodzić się
najpóźniej
w szesnastym roku życia".
(...) kobiety nie mają świadomości swoich talentów. Więcej powiem: one nie mają nawet świadomości talentu swojego ciała. Panowie, najpiękniejszą kobietę świata widziałem w Krakowie na ulicy Wiślnej. Stała na krawężniku. Spoglądała w kierunku rynku i pod jej spojrzeniem światła Rynku gasły.
Płynie poduszkowiec pod wiślańską banderą! Smok czerwony na tle białym powiewa, a nad motorówką napis się hologramuje wielki, ryczący: „STOP TYSIĄCLETNIEJ POLAŃSKIEJ OKUPACJI! WOLNI WIŚLANIE!”.
No, jest temacik. Są – separy wiślańskie! Wkładam wizory. Są, kolejni kretyni, którzy ten wirus, co wybił już w Europie więcej ludzi niż jakakolwiek ideologia, dalej rozprzestrzeniają, na drobne wirusiątka, podwirusiątka rozbijają.
[…]
Patrzę – a tam drugi poduszkowiec płynie! A zadupca, ino za nim woda bryzga! Ryczy hymnem wiślańskim, flaga jego rozpuszczona jak w galopie ogon koński, ma napis holografowany: „PRECZ Z OBCYMI KRÓLAMI Z WAWLU”. I drugi miga: „WIŚLANIA DLA WIŚLAN”.
Zasypiając pod oryginalnym piętnastowiecznym drewnianym stropem tymczasowego krakowskiego mieszkania, nie miała pojęcia, że rodzinna tajemnica, którą pozna następnego dnia, przeniesie ją właśnie do tej niezwykłej epoki na przełomie średniowiecza i renesansu, z której pochodziło to sklepienie".
Gdy wyszły z kościoła, okazało się że śnieg przestał padać i nawet wyszło nieśmiało słońce. Niemal cały rynek zapełniony był kramami z ozdobami świątecznymi, obok stały chłopskie wozy z przywiezionymi z lasu choinkami.
...pamiętała słowa mamy, która zawsze powtarzała, że Polacy potrafią przemawiać wspólnym głosem, kiedy zachodzi wyższa potrzeba. Dopiero wtedy czują się jednością i zdolni są do patriotycznego zrywu. Sto jeden wystrzałów armatnich, a chwilę później dźwięki hymnu państwowego oznajmiły wszystkim, że srebrna trumna została złożona w krypcie".
W dzisiejszych czasach nie warto być przyzwoitym człowiekiem, bo tylko zbiera się z tego powodu kopniaki. Triumfują tchórze i konformiści, zapijaczone prostaki i łobuzy. Kiedy ten naród się przebudzi? Jak długo pozostanie jeszcze w uśpieniu? A może tacy jesteśmy? Strachliwi, mali, nieżyczliwi?.
Kraków-Dębniki, 21 V 1936 r. Jeśli się porówna Wiedeń z Krakowem, to Kraków to miasto śpiące – brak ruchu. Tak samo kultura niestety o wiele wyżej stoi w Wiedniu. No i nie ma w Krakowie serdeczności – co się spotyka w Wiedniu, a tutaj jest tylko tak zwana austriacka grzeczność. Co prawda, jest tutaj o wiele lepiej aniżeli w Piekarach, gdzie spotyka się bardzo dużo chamstwa.
Kraków, 20 I 1936 r. Proszę się na mnie nie gniewać, żem tańczył, bo mi bardzo przykro, żem Tobie mówił, że nigdzie nie pójdę bez Ciebie i nie będę tańczył; z tego powodu robię sobie wyrzuty i postanowiłem silnie już nigdzie bez Ciebie nie pójść; obojętnie, gdzieby to nie było. Kupiliśmy sobie z kolegą flaszkę wina i jeszcze z dwoma innymi to wino wypiliśmy (ale by mój drogi Ciciuś nie myślał, żem się podchmielił, to jeszcze daleko do tego).