-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "kolektywizm" [7]
[ + Dodaj cytat](...) jeśli mogę wam coś poradzić, nigdy nie rozmyślajcie nad niczym kolektywnie, bo takie myślenie źle się kończy. s.78.
Kto ma rację, idealiści czy materialiści? Skoro zagadnienie zostało tak postawione, nie można się wahać. Nie ulega żadnej wątpliwości, że idealiści nie mają słuszności i że jedynie materialiści mają rację. Tak jest, fakty panują nad ideami; ideał — jak mówi Proudhon — jest kwiatem, którego korzeń stanowią materialne warunki istnienia. Tak jest, cała intelektualna i moralna, polityczna społeczna historia ludzkości jest odbiciem jej historii ekonomicznej.
Spółdzielczość, we wszystkich swych postaciach, jest niewątpliwie racjonalną, zgodną z zasadami sprawiedliwości formą przyszłej produkcji.
Jednak w oczach większości mieszkańców świata, w tym również Azji Wschodniej, społeczeństwa nie stanowią sumy jednostek, lecz są molekułami albo organizmami. Dlatego pojęcie przyrodzonych praw jednostki ma tam znikome znaczenie. Dla Chińczyka wszelkie prawa związane są pojęciowo z koncepcją społeczeństwa typu część – całość, a nie typu jeden – wielu.
W robieniu czegoś dla kogoś, w wyrzeczeniu się siebie dla drugich nawet mały człowiek może stać się wielkim, gdy inaczej już nie może. To jest ta wielkość „dla wszystkich” mówię to w cudzysłowie, bo wielkość istotna to ino je w indywidualnym napięciu i w stopniu zginania tym napięciem rzeczywistości: myślą czy wolą uzbrojoną w pięść to wszystko jedno. I tak to w powszechności małość w wielkość przez wspólnotę się zamienia. — Do cholery w ogóle z takim rozumowaniem...
Dora Dien napisała, że „Chińczycy kładą nacisk na konkretne relacje dwustronne (pomiędzy dwiema osobami), zachowując swoją indywidualność, podczas gdy Japończycy mają skłonność do zlewania się z grupą” 40. Chociaż zarówno Chińczycy, jak i Japończycy muszą w codziennym życiu dostosowywać się do innych, to mówi się, że Chińczyków ta konieczność irytuje, a Japończyków – cieszy. Japończycy zdają się dzielić z Niemcami i Holendrami potrzebę porządku we wszystkich sferach życia, Chińczycy zaś, podobnie jak narody śródziemnomorskie, są bardziej zrelaksowani w swoim podejściu do życia.
Kolektywny impuls daje motywację, by pracować na sukces wspólnoty.