-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "kolacja" [28]
[ + Dodaj cytat]
- Kolacja! – W drzwiach biblioteki stała Isabelle z łyżką w ręce. – Przepraszam, jeśli
przeszkadzam.
- Dobry Boże, nadeszła chwila grozy – mruknął Jace.
TYMON: Zjesz ze mną kolację? Będzie paru panów.
APEMANTUS: Panów nie jadam
TYMON: To dobrze, bo gdybyś ich zjadł, naraziłbyś się paniom.
...po czym zajrzała do lodówki i stwierdziła, że jajek już nie ma, ani jednego, i odtąd jej największym zmartwieniem było: jak nie ujawnić przed mężem i resztą zgromadzenia, że dla niej nic już nie ma na kolację.
Z osobą, z którą możesz jeść, możesz również uprawiać seks. I odwrotnie: z osobą, z która uprawiasz seks, możesz jeść. Dlatego randki rozpoczyna zawsze wspólna kolacja. To ona, a nie łoże, jest bodźcem do instynktownego pożądania i pragnienia.
Nie jestem pewna, czy to te kopcące pochodnie, czy piękno całej sytuacji, to, że sobie tak tu siedzimy pod gwiazdami, a obok nas nasza wspaniała fasola pnie się po tyczkach…
nie wiem, czy to piękno, czy dym wyciska mi łzy z oczu, i sprawia, że ściska mi się serce. Chciałabym myśleć, że gdyby Jezus nagle się wśród nas pojawił, zrobilibyśmy mu miejsce przy stole. Odpocząłby sobie chwilę z nami, na pewno smakowałyby mu chleb i wino, jak kiedyś.
-Nie mogę obiecać ci, że wszystko będzie dobrze, bo wiem, że nie będzie. Nie mogę ci obiecać, że zostaniesz człowiekiem, bo wszystko wskazuje na to, że nie zostaniesz. Czasu jest coraz mniej i wkrótce będziesz musiała podjąć decyzję. Musisz wybrać.
- A czy mam jakiś wybór?
- Może..
W tej chwili był prawdziwym zbirem. Na jego twarzy pojawił się zwierzęcy grymas. To było takie wyzwalające! Żadnych praw, żadnej moralności, żadnych zobowiązań! Mógł polować do woli, mógł zadawać się z kim chciał, mógł zajrzeć do Varnley albo zbiec do Rumunii. Pozbycie się wszelkich norm dawało mnóstwo korzyści.
- Widzę, że chcesz coś powiedzieć, dziewczynko. Dalej, wywal to z siebie.
- Gdzie byłeś?
- Gdzieś, dziewczynko. I nie powiem ci gdzie, bo mam własne życie i nie muszę odpowiadać na pytania jakiejś małoletniej zakładniczki.
- Guzik cię obchodzi ta zabita dziewczyna. Guzik obchodziłoby cię sto zabitych dziewczyn. Nie możesz pogodzić się tylko z tym, że my... że ja... jestem z natury drapieżnikiem.
- Wiem, że jesteś mordercą! Nie jestem głupia! Masz kły, do diabła!
Miał oczy zamglone jak staw o poranku. Przez chwilę wydawało mi się, że Kaspar się rozpłacze, ale nie zrobił tego. Książę Kaspar nie roni łez.