-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
-
ArtykułyNowe „444” Macieja Siembiedy – przeczytaj zupełnie inny początek książki!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "dialektyka" [17]
[ + Dodaj cytat]myślałem z czymś w rodzaju umysłowej czkawki, że całe ABC mojego życia było przykrym idiotyzmem ograniczającym się po prostu do posunięć dialektycznych, do wyboru złego zamiast dobrego zachowania, do umiarkowanej nieprzyzwoitości zamiast wielorakiej przyzwoitości.
Jeśli każecie mi uwierzyć, że ten stół jest sadzawką, to obawiam się, że przekroczy to moje zdolności dialektyczne - H. Mann
Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(Marek Tulliusz obracał się w grobie)
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu.
Aby móc przepytać los, potrzebne są pytanie tworzące alternatywę (pokocha mnie/nie pokocha), przedmiot podatny na prostą odmianę swego stanu (spadania/nie spadanie) i siła zewnętrzna (bóstwo, przypadek, wiatr), która decyduje o jednym z biegunów odmiany. Stawiam zawsze to samo pytanie (czy zostanę pokochany?) i pytanie to zakłada alternatywę: wszystko albo nic; nie mogę pojąć, że rzeczy dojrzewają powoli, że nie podlegają natychmiastowości pragnienia. Nie jestem dialektyczny. Dialektyka by powiedziała: liść nie opadnie, a potem opadnie; lecz w tym czasie ty się zmienisz i nie postawisz już tego pytania.(Od każdego doradcy, kimkolwiek by był, oczekuję, że mi powie: „Osoba, którą kochasz, także cię kocha i powie ci to dziś wieczorem”).
Tytuł w sztuce jest zazwyczaj kompromisem na rzecz tak zwanego "społeczeństwa", dla którego sztuka nabiera znaczenia, gdy jest o czymś, gdy coś przedstawia. Nawet już fachowcy od sztuki częściej dziś mówią o owym "czymś", co sztuka przedstawia, niż o samej sztuce. W geście tytułowania przejawia się również powszechna obsesja skończonej chwili, owej "brzemiennej chwili" Gottholda Lessinga, czyli naszej niezdolności przekroczenia fragmentaryczności inaczej niż tylko poprzez jej... absolutyzację. Według Hanny Arendt to swoisty "głód języka" prowadzi do przymusu metaforyzacji, która przekształca to, co obecne, w to, co tylko myślane. Metaforyzacja jej zdaniem nieuchronnie prowadzi w świat zjawiskowej komplikacji i ostatecznie do pytania bez odpowiedzi: co właściwie jest obrazem czego?
Sprawiedliwość i wolność są pojęciami dialektycznymi.
Im więcej sprawiedliwości, tym mniej wolności.
Max Horkheimer
[...] Istnieje też pogląd, że sprawiedliwość w sensie podziału dóbr – to co nazywamy sprawiedliwością społeczną – niewiele ma wspólnego ze sprawiedliwością w sensie klasycznym, arystotelesowskim, a nawet że ta pierwsza z tą drugą się kłóci, czy jest wręcz pojęciem wewnętrznie sprzecznym; według tego stanowiska im więcej sprawiedliwości społecznej, tym mniej nie tylko wolności, lecz sprawiedliwości w klasycznym sensie (gdzie sprawiedliwość jest sytuacją, w której każdy ma to, co mu się należy). Wszystko zależy zatem od tego, jak rozumiemy słowo „sprawiedliwość”; lecz także od tego jak interpretujemy „to co się każdemu należy” i jak o tym decydujemy.
Z wiedzy o tym, co spekulatywne, wynika, że poza albo-albo istnieje jeszcze coś trzeciego; jest to zarówno-jak oraz ani-ani. (480).
Prawdą jest nie ta rzecz, czy zjawisko, co ty jeden widzisz, czy jeden wiesz, a według praw dialektyki prawdą dopiero są rzeczy w powiązaniu z masowym zjawiskiem, jako rezultatem historycznego procesu. Więc pod Żytomierzem i Kalinowką wysiedlili teraz siedem wsi. A wiesz ty ile gdzie indziej, dziesiątków i setek może wsi wysiedlili? Nie wiesz. Opowiesz: „siedem” i skłamiesz. Bo w ludzi przez to wpoisz przekonanie, że tylko siedem. A powiesz „siedemdziesiąt”, już będziesz bliżej prawdy. Bo do tego czasu już Niemcy może siedemset wsi wysiedlą. Ale ty ze swego indywidualnego widnokręgu o tym nie możesz wiedzieć. Trzeba umieć przestawić się z pojmowania prawdy indywidualistycznej na prawdę prawdziwą, dialektyczną, masową.
Aby nasza modlitwa nie była jak kwiat, który dziś kwitnie a jutro ginie w płomieniach...
Ojcze, któryś jest w Niebie! Spraw, aby niewyczerpane zdroje łez popłynęły z naszych oczu. Pozwól naszym łzom zmyć naszą przeszłość, która nie znalazła łaski w Twoich oczach; lecz daj nam także znak nadziei - jak niegdyś tęczę, jako bramę łaski niebios. I nie pozwól, aby grzech zdobył władzę nad nami, tak abyś ponownie nas musiał uwalniać z grzesznego ciała.