-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "conan" [7]
[ + Dodaj cytat]Daj mi żyć pełnią, póki żyję: niech posmakuję obfitych soków czerwonego mięsa i cierpkiego wina na mym podniebieniu, gorącego uścisku bielutkich ramion, szalonego uniesienia bitwy, kiedy ostrza płoną błękitem i spływają czerwienią, a będę zadowolony.(...)Żyję, promieniuję życiem, kocham, zabijam i jestem zadowolony
Kołysze się sztandar lwa i w zamieszkany przez grozę mrok upada;
Szkarłatny Smok łopocze skrzydłami, niesiony wichrem zagłady.
Stosami lśniący jeźdźcy legli, gdzie w boju kopie ich złamane,
A w głębi nawiedzonych gór bóstwa się budzą – czarne,
zapomniane.
Martwe dłonie błądzą w ciemności, gwiazdy bledną
w strachu mocy,
Bo to Godzina Smoka jest, tryumf Trwogi i Nocy.
Sprawicie ten okręt tak, jak jeszcze nigdy sprawiony nie był! A gdy zrobicie swoje, tańczcie i śpiewajcie, przeklęci! Do diabła z pustymi morzami! Obieramy kurs na wody, gdzie porty bogate, a statki kupców zapchane są łupami!
Barbarzyństwo jest naturalnym stanem gatunku ludzkiego - rzekł pogranicznik, wciąż patrząc ponuro na Cimmeryjczyka. - Cywilizacja jest czymś nienaturalnym. To kaprys okoliczności. I barbarzyństwo musi zawsze ostatecznie zwyciężyć.
/Za Czarną Rzeką/
- Gdyby Balthusowi i staremu Siekaczowi nie udało się powstrzymać ich na chwilę, wymordowaliby nasze rodziny. Przechodziłem obok miejsca, gdzie stoczyli ostatnią walkę. Leżeli obok sterty martwych Piktów - naliczyłem siedmiu zarąbanych przez Balthusa lub rozszarpanych przez psa, a na drodze leżało jeszcze paru innych, przeszytych strzałami. Cóż to musiała być za walka!
- Balthus był prawdziwym mężczyzną - rzekł Conan. - Piję za jego pamięć i pamięć psa, który nie znał strachu.
Pociągnął tęgi łyk wina i pogańskim gestem wylał resztę na podłogę, po czym rozbił kufel.
- Dziesięciu Piktów zapłaci życiem za jego śmierć, a siedmiu za śmierć psa, który był większym wojownikiem niż wielu ludzi.
(...) Na Croma, chociaż sporo czasu spędziłem wśród was, ludzi cywilizowanych, waszych zwyczajów zrozumieć wciąż nie potrafię. No więc ostatniej nocy w tawernie dowódca gwardii królewskiej chciał przemocą wziąć ukochaną młodego żołnierza, który, rzecz jasna, zaraz go zadźgał. Ale, zdaje się, że istnieje jakieś przeklęte prawo przeciwko zabijaniu gwardzistów, więc chłopak z dziewczyną umknęli. Rozeszła się wieść, że widziano mnie z nimi, więc dziś zaciągnęli mnie przed trybunał i jakiś sędzia pytał, gdzie przepadł chłopak. Odrzekłem, iż jako jest moim przyjacielem, to go nie wydam. Wtedy trybunał wpadł w szał, a sędzia gadał i gadał o obowiązkach wobec państwa i społeczeństwa oraz innych rzeczach, których nie rozumiałem, i nakazał mi mówić, dokąd czmychnął mój przyjaciel. Zdławiłem jednak swój gniew i zachowałem spokój, a sędzia darł się, że okazałem pogardę dla trybunału i powinno się mnie wtrącić do lochu, bym tam gnił, póki nie zdradzę swego przyjaciela. Wówczas, widząc, że wszyscy tam poszaleli, dobyłem miecza i rozłupałem czerep sędziemu.
Chwieje się Lew, upada w mrok,
chwytają go demony.
Szkarłatne skrzydła pręży Smok
przez czarny wiatr niesiony...
Rycerze wiecznym legli snem,
bo srogi bój ich strudził,
A w głębi gór przeklętych, hen,
szatański rój się budzi.
Godzina Smoka! Trupi chłód.
Strach krwawym łypie okiem...
Godzina Smoka! Struchlał lud -
któż oprze się przed Smokiem?!