-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "cholera" [7]
[ + Dodaj cytat]Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Symptomy miłości są identyczne z objawami cholery.
Wystarczyło jednak staremu homeopacie, iż zadał parę podstępnych pytań, wpierw Florentinowi Arizie, następnie jego matce, by po raz kolejny dojść do wniosku, że symptomy miłości są identyczne z objawami cholery.
Dlaczego do tej chwili nie przeszło mi przez myśl, że w tej sprawie chodzi o moją pewność siebie? Że większość problemów leży w tym, że nie jestem dość samej siebie, a tym, którym się nie podobam taka, jaka jestem, nie każę odpieprzyć się ode mnie? Dlaczego przez tyle umniejszałam swoją wartość, kiedy wiem, że ten cholerny świat spodziewał się po mnie więcej?
Pewne idee są dla ludzi równie niebezpieczne, jak dżuma lub cholera.
Najbardziej sensacyjnym wydarzeniem było zaginięcie młodego antropologa Miachaela Rockefellera, syna ówczesnego gubernatora Nowego Jorku i przyszłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, miliardera Nelsona Rockefellera. Rankiem 18 listopada 1961 roku Michael wypłynął łodzią motorową z przyjaciółmi i wioski Agatz, na południu wyspy. Wkrótce zaskoczyła ich burza i gdy zepsuł się silnik, zdecydowali się dopłynąć wpław do nieodległego brzegu. Tam jednak zabrakło Michaela. Poszukiwania trwały wiele tygodni, ale nie dały żadnego wyniku.
Od tamtej pory wysuwano wiele hipotez, ale dopiero w końcu lat osiemdziesiątych włoski dokumentalista filmowy Maurizio Leigheb zebrał świadectwa ówczesnej tragedii. Amerykanina zabił tubylec ze wspólnoty Asmat, nad rzeką Ewta, który potem po prostu zjadł go. Być może prawda nie wyszłaby nigdy na jaw, gdyby w kilka lat później nie spadła na wioskę epidemia cholery. Tubylcy, przekonani, że to duch Michaela rzucił na nich "zły urok", zadźgali sprawcę nieszczęścia dzidami.