-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Cytaty z tagiem "bliskosc" [725]
[ + Dodaj cytat]Lęk przed bliskością rodzi się najczęściej na skutek braku przyjacielskiej więzi z własnymi rodzicami w okresie dzieciństwa i okresu dojrzewania. (...) Boimy się bliskości człowieka, ponieważ ten kojarzy nam się z zagrożeniem dla naszej wolności. Odrzucani wielokrotnie, obawiamy się, że zbliżając się do kogoś, zostaniemy kolejny raz odrzuceni.
Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać.
Wiedziałam, że nie powinnam podchodzić zbyt blisko, bo zawsze łatwiej obserwować wszystko z zewnątrz. Wiedziałam o tym, a jednak podeszłam zbyt blisko.
To chyba nie powinno być możliwe, dopuszczać drugiego człowieka tak blisko. Pozwalać mu wchodzić do środka.
Jak ktoś Cię kocha tak bezgranicznie, to zrobisz wszystko, żeby trzymać się blisko.
Bliskość człowieka szczerego daje pewność i pomoc. A przyjaźń nieszczerego, a nawet tylko bliskość - krępuje.
Za blisko, żeby od siebie uciec, i za daleko, żeby się objąć...
Jest mi nadal bliższa niż ktoś obcy, ale bardziej obca niż ktoś naprawdę bliski.
Trzeba bowiem się oddalić, żeby być naprawdę blisko.
On także ma poczucie, że istnieje między nimi jakaś dziwna bliskość. Jakaś wspólna, a niewyrażalna więź. Ktoś kiedyś zastanawiał się, jakie są szanse, żeby dwoje ludzi zbliżających się z różnych kierunków do rogu ulicy nuciło tę samą melodię. Jakie jest prawdopodobieństwo, by w chwili spotkania nucili tę samą frazę? Co by to znaczyło, gdyby tak się stało? Nie umie tego wytłumaczyć, ale czuje, że on i Coco poruszają się w jakimś wspólnym rytmie, i czuje się potajemnie zaproszony, by zanucić z nią ową wspólną melodię.