-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Cytaty z tagiem "biblia" [174]
[ + Dodaj cytat]
Gdy doszedł do ostatniego rozdziału – Apokalipsy św. Jana – coś w nim pękło. Jak Jezus miałby kiedykolwiek wrócić na ziemię? Przecież zło opanowało wszystko! Zło na zawsze przezwyciężyło dobro, więc jaki jest tego wszystkiego sens? A Biblia... to jakiś żart!
I w taki sposób sfrustrowany drukarz dodał coś od siebie po ostatnim zdaniu w ostatnim rozdziale szwedzkiego wydania Biblii, które właśnie miało pójść do druku. Drukarz nie pamiętał za wiele z ojczystego języka swojego taty, ale pamiętał rymowankę, która – jak uważał – pasowała do kontekstu. I tak ostatnie dwa wersy Biblii plus dodatkowy wers drukarza zostały wydrukowane tak:
„20. Mówi Ten, który o tym świadczy: «Zaiste, przyjdę niebawem». Amen. Przyjdź, Panie Jezu!
21. Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi!.
22. Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba”.
... w tym w;łaśnie kłopot,że za dużo tych biblii, a każda utrzymuje, że posiadła klucz do prawdy".
– Utrzymujesz zatem, że nie nawoływałeś do zburzenia świątyni... czy jej podpalenia, czy też zniszczenia w jakiś inny sposób?
– Nikogo, hegemonie, nie nawoływałem do czegoś takiego, powtarzam. Czy wyglądam na człowieka niespełna rozumu?
– O, nie, nie wyglądasz na człowieka niespełna rozumu – cicho odpowiedział procurator z jakimś strasznym uśmiechem.
Dajcie mi używaną Biblię, a myślę, że potrafię wam określić człowieka po miejscach, które są poznaczone brudem poszukujących palców".
Nikt nie zapala światła i nie stawia go w ukryciu ani pod korcem, lecz na świeczniku, aby jego blask widzieli ci, którzy wchodzą.
(Łk 11,33)
Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. (Mateusza 23:9)
Prawo gatunku: kiedy jest ogród, mężczyzna, kobieta i wąż, należy spodziewać się najgorszego.
Żeby posiadać wiarę, trzeba wierzyć w rzeczy niemożliwe do sprawdzenia, zaakceptować istnienie cudów, niepokalanego poczęcia i boskiej interwencji. Poza tym są jeszcze kodeksy postępowania. Czy weźmiemy pod uwagę Biblię, Koran czy Torę... wszędzie znajdziemy podobne wymagania i podobne kary. Według nich, kto nie żyje zgodnie z odpowiednimi zasadami, pójdzie do piekła. Nie potrafię wyobrazić sobie Boga, który by w taki sposób rządził.
Jak więc Pani rozumie biblijne: "W bólach będziesz rodzić".
Po pierwsze, Pismo Święte pisali mężczyźni. Po drugie, gdzieś wyczytałam, że to kwestia złego tłumaczenia. Słowo eseb oznacza wysiłek, znój, mozół, trud. Dopiero później przetłumaczono je jako ból. W wysiłku będziesz rodzić i mozole, a nie w bólu. To prawda.