Cytaty z tagiem "barwa" [20]
[ + Dodaj cytat]Niesamowite, że tam, gdzie świat ma tysiące odcieni, kościół chciałby, żeby był czarno-biały. Za to tam, gdzie trzeźwe myślenie nie widzi więcej niż dwie opcje, kościół dopatruje się istnienia trzeciej.
Choroba przychodzi nagle i niespodziewanie. Nie od razu wiesz, jaką ma barwę i jak smakuje. Powie o tym czas, który mierzy i analizuje jej skutki. Często jest tak szybka, że zalewa nas jak wysoka fala, pokrywa całkowicie, dusi niemalże. Udaje nam się jednak zaczerpnąć powietrza, napełnić płuca, a potem znowu znajdujemy się z głową zanurzoną w czymś, co nas dusi i nie pozwala myśleć. Wszędzie panuje atmosfera silnego, bezgranicznego bólu. Później nachodzi nas ochota, by ją ukryć, traktujemy ją jak swego rodzaju wstyd, sądzimy, że nie będziemy już mogli należeć do wspólnoty, w której żyjemy, bo to tak, jakby wszyscy wiedzieli, że ją mamy i patrzyli na nas innymi już oczami.
orchidea jest kwiatem, który ma podobno nieskończoną ilość odmian i barw.
Kolor jest tu jakby wysubtelniony i odłączony od materii, załamany w powietrzu, ślizga się po powierzchni rzeczy - stąd wrażenie widmowości, ghostly i zarazem zamglenia, prześwitywania, spokoju i ogromnego bogactwa odcieni. Tym należy tłumaczyć odrealnienie czasu, tak bliskie totalnej iluzji. (...) W przeciwieństwie do zjawisk ulotnych, światło jest tu materialne, rozpylone w powietrzu, przez co nadaje wszystkim barwom charakterystyczny pastelowy odcień, który przywołuje na myśl odcieleśnienie, oddzielenie duszy od ciała. W tym sensie można mówić o abstrakcyjności pustyni, jej organicznym wyzwoleniu, o jej istnieniu ponad odstręczającym przechodzeniem ciała w cielesne nieistnienie. Sucha, świetlista faza śmierci, w której kończy się deprawacja ciała. Pustynia znajduje się dalej, niż sięga przeklęte stadium zgnilizny, dalej niż cielesna wilgoć, poza organiczną fazę natury.
W nuty nie trzeba uderzać, ale je pieścić. Każda z nich ma inną barwę, którą trzeba usłyszeć.
Twarz, która nie zmienia barwy, nie zmienia nawet w obliczu katastrofy, jest źródłem cierpienia ludzkości.
Czasami w życiu potrzeba trochę trudności, ocierania się o granice... Może to jest potrzebne, żeby to życie, nasze, domowe, nabrało większej barwy.
(...) nie ma portretów malowanych tylko jednym kolorem: czarnym lub jasnym. Każdy obraz składa się z różnych barw i różnych ich odcieni. Nieważne jest nawet, czy przeważają barwy czarne, czy jasne. Decyduje, w jakim kolorze wykonany został sam rysunek postaci, tło może być zupełnie różne. I najczęściej jest kontrastowe.