Autorka kryminałów podczas zamieci zgubiła laptopa. Zapisała na nim połowę swojej kolejnej książki

Anna Sierant Anna Sierant
27.12.2022

Ann Cleeves podczas grudniowego spaceru na Szetlandach, które nieraz opisywała na kartach swoich powieści, zgubiła laptopa. Straciła nie tylko sprzęt, ale i połowę kolejnej książki z cyklu o Matthew Vennie, nad którą pracowała. Autorka wyznaczyła nawet nagrodę pieniężną za pomoc w odnalezieniu komputera. Historia ta doczekała się już – jak na razie częściowo – szczęśliwego rozwiązania.

Autorka kryminałów podczas zamieci zgubiła laptopa. Zapisała na nim połowę swojej kolejnej książki Zdjęcie po lewej: JillWellington (https://pixabay.com/pl/users/334088/), Pixabay, za: Canva, zdjęcie po prawej: JESHOOTS (https://www.pexels.com/@jeshoots/), Pexels, za: Canva

Laptop, który zaginął podczas śnieżycy

Ann Cleeves znana jest przede wszystkim miłośnikom kryminałów. To autorka m.in. serii szetlandzkiej (Czwarta Strona), z detektywem Jimmym Perezem w roli głównej. Inny cykl napisany przez brytyjską pisarkę, ten poświęcony Verze Stanhope (Amber), doczekał się ekranizacji, a obecnie pisarka pracuje nad serią o policjancie Matthew Vennie (Czwarta Strona). Do tej pory w języku polskim ukazały się dwie powieści z poświęconego mu cyklu „Dwie rzeki” – „Długi zew” i „Krzyk czapli”. To właśnie połowa kolejnej książki o Vennie zaginęła wraz z laptopem pisarki podczas śnieżycy. Co jednak ważne, kilka dni wcześniej Ann Cleeves przesłała sobie na skrzynkę mailową część własnych notatek, więc nie straciła wszystkich materiałów związanych z tworzeniem najnowszej powieści.

Jak pisarka zaznaczyła w rozmowie z BBC Radio Scotland’s:

Wracałam właśnie z biblioteki w Lerwick, w której pracowałam i w której zdążyłam już nawiązać przyjacielskie relacje z bibliotekarzami, do centrum sztuki Mareel. W centrum miało się odbyć spotkanie związane z organizacją festiwalu dla miłośników kryminałów, Shetland Noir, który odbędzie się w czerwcu.

Autorka podejrzewała więc, że laptop zaginął podczas jej spaceru, gdy pogoda stawała się coraz gorsza. Przypuszczała, że komputer najprawdopodobniej utknął w śnieżnej zaspie. Opady na Szetlandach były tak obfite, że właśnie z powodu śniegu dzień po wydarzeniu na wyspach zabrakło prądu.

Pisarka sama rozpoczęła intensywne poszukiwania zaginionego sprzętu i zaapelowała o pomoc w znalezieniu laptopa na Twitterze:

Komputer jest po przejściach, sfatygowany, mógł mi wypaść z torby. Mam na nim zapisane pół powieści. Na znalazcę czeka nagroda! 

Mieszkańcy Szetlandów chętnie pomogli autorce, która rozsławiła archipelag w swoich książkach. I zrobili to skutecznie – jedna z uczennic, po tym, jak wysiadła ze szkolnego autobusu, zauważyła – jak napisała Cleeves w innym ze swoich tweetów – „swoim sokolim wzrokiem”, że laptop rzeczywiście leży pod śniegiem. Komputer udało się odzyskać, jednak nie był on, jak widać na załączonym obrazku, w najlepszym stanie. Najprawdopodobniej ktoś po nim przejechał, więc pisarka nie miała nadziei na to, że uda jej się odzyskać treść zawartą na twardym dysku. Obecnie trwają jednak – jak znów poinformowała autorka w swoich social mediach – kolejne próby odzyskania zapisanych treści. Sama Ann Cleeves już kontynuuje pisanie kolejnej powieści o Matthew Vennie.

Ann Cleeves w lubimyczytać.pl

24 książki brytyjskiej pisarki otrzymały od użytkowników lubimyczytać.pl średnią ocen 7,0/10, niemal 2500 osób przeczytało jakąkolwiek jej powieść, a kolejne 4000 zamierza to zrobić w przyszłości. Co ciekawe, najwyższą ocenę, bo 8,0/10, otrzymał dziewiąty tom przygód Very Stanhope, który nie ukazał się jeszcze w języku polskim – „The Darkest Evening”. Wysoką średnią ocen – 7,4/10 – otrzymała również powieść „Krzyk czapli”, czyli wydana w październiku 2022 roku najnowsza część cyklu z Matthew Vennem. Jak napisała o niej użytkowniczka Maja:

Uważam, że to najmroczniejsza powieść autorki. Sporo tu mroku siedzącego w człowieku. Przerażające jest to, do czego może prowadzić. I na koniec odpowiedź na pytanie, czy można czytać tę książkę bez znajomości poprzedniej części cyklu – tak, są tu pewne nawiązania, ale raczej nie pogubicie się, o co chodzi.

Taką samą średnią ocen – 7,4/10 – wystawiono także „Dzikiemu ogniowi”, czyli ósmej i ostatniej (niestety!) części cyklu szetlandzkiego. Jak napisała użytkowniczka Melancholia:

Ogromnie podobała mi się całość cyklu, żaden tom mnie nie rozczarował. Troszkę żal, że to już koniec, ale… przynajmniej nic nie zepsuje dobrego wrażenia. „Dziki ogień” podobał mi się chyba najbardziej ze wszystkich tomów, godne zakończenie cyklu. No i Jimmy Perez… już za nim tęsknię.

Czytaliście książki Ann Cleeves? Jesteście fanami jej twórczości? Czy wam również zdarzyło się kiedyś stracić część pracy z powodu złośliwości (lub zaginięcia) rzeczy martwych?


komentarze [37]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Necator 03.01.2023 10:46
Czytelnik

Rozumiem, że ktoś nie robi kopii zapasowych. Jednak ktoś taki strzeże kompa jak oka w głowie. Kto normalny chodzi z lapem "na spacer" w trakcie "szalejącej śnieżycy"? Równie dobrze mogłaby się z nim wykąpać, jak Ziobro laptobójca...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lucy 03.01.2023 19:47
Czytelniczka

@Necator, tak, robienie kopii zapasowych jest czasem nieopłacalne. Przy 16 TB staje się kosztowne, a przede wszystkim czasochłonne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka 26.01.2023 08:52
Czytelniczka

Pół książki to na pierwszym lepszym pendrivie się zmieści.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Necator 29.01.2023 17:22
Czytelnik

@Aka - To prawda, ja również zapisywalam wszystko na pendrivach i dyskach zewnętrznych. Ale mówię o czym innym. Chodzi o sam sprzęt, na którym się pracuje. Laptop to nie jest chusteczka higieniczna, którą można sobie wyrzucić w błoto. To jest rzecz cenna. Przynajmniej dla większości śmiertelników.
Jeżeli ktoś mimo wszystko zagapi się i nie zrobi kopii, powinien dbać o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
MarekFeliks 29.01.2023 22:15
Czytelnik

technika na tak wysokim poziomie a ciągle nie mamy jakiegoś wejścia w uchu albo na potylicy, żeby tylko podpiąć sprzęt i prosto z mózgu zrzucić dane...
a jeszcze lepiej elektroda plus czip podskórny i przez wi-fi 😀

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Necator 01.02.2023 20:38
Czytelnik

@MarekFeliks - Ta pani powinna przede wszystkim wprawić sobie działający mózg...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lucy 01.02.2023 22:03
Czytelniczka

@Necator, o tak! Silikonowy daje dużego kopa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
traitor 03.01.2023 09:29
Czytelnik

"Znalezione nie kradzione" :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Klara 01.01.2023 15:03
Czytelniczka

Niezły chwyt marketingowy. Wiadomo przecież, że na wycieczki w góry, w kopne śniegi, zawsze bierze się laptopa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lucy 01.01.2023 15:06
Czytelniczka

Nie ma to jak kreatywne posiedzenie na lodzie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
grego1980 31.12.2022 15:03
Czytelnik

Jezuuu. Pisarka kryminałów nie robiący backapu. Ręce opadają i odechciewa się czytać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
kjonca 29.12.2022 08:12
Czytelnik

No cóż. Ludzie dzielą się na tych co robią kopie zapasowe i tych co będą robić kopie zapasowe.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Brutus 28.12.2022 08:37
Czytelnik

I ona pisze książki? Zawsze myślałem, że pisarki to inteligentne osoby i cenią swoją twórczość. Ta pani najwyraźniej traktuje pisanie jak zło konieczne. Kobieta nieodpowiedzialna. Nosi laptop bez kopii pracy w domu czy w chmurze. To tylko proszenie się utratę swojej pracy. Teraz pewno zmądrzeje. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
asymon 28.12.2022 15:31
Bibliotekarz

E tam, jak miałem drukarkę w domu studenckim, tzw. akademiku, to przychodzili drukować ludzie z dyskietkami 3,5 cala (stare czasy,  pendrivy już były, pewnie nawet z 16 MB, ale nie na kieszeń studenta). Na tych dyskietkach mieli jedną, jedyną kopię pracy dyplomowej...

I jaki był płacz, jakie zgrzytanie zębów, gdy dyskietka nie dawała się odczytać, przecież w poprzednim...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
WiktorWektor 27.12.2022 22:54
Czytelnik

bakap albo fakap

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bete_Noire 27.12.2022 19:50
Czytelnik

Na tym portalu był kiedyś artykuł o utraconych rękopisach (https://lubimyczytac.pl/varia/4007/zaginione-rekopisy-ksiazki-ktorych-nigdy...). Maszynopis "Folwarku zwierzęcego" Orwella o mało nie został zniszczony podczas eksplozji niemieckiej bomby. Łysiak musiał odkupić skradziony (wraz z notatkami) maszynopis "Dobrego". Oryginał "Ciemności w południe". zaginął podczas...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Bosy_Antek 28.12.2022 09:01
Autor

No i legenda o Tadeuszu Paiperze i jego walizce.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Krystian 27.12.2022 19:44
Czytelnik

Uczennico pochwal się jaką dostałaś nagrodę ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 27.12.2022 19:35
Czytelnik

No coś podobnego 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post