Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Catherine Anderson
4
7,4/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Comanche Moon Catherine Anderson
7,4
Fajnie przedstawione życie w XIX-wiecznej Ameryce Północnej. Akcja nie rozwija się ani za szybko, ani za wolno. Gdyby nie to, że autorka przedstawiła rdzennych mieszkańców Ameryki w dość spłaszczony i stereotypowy sposób z naciskiem na "ja rdzenny, ja dziki" to może by było 10/10, ale to przedstawienie zbyt bardzo uderzało w twarz :(
Annie's Song Catherine Anderson
8,3
"When God saw fit to bestow such a gift, a man with any sense didn’t ask questions."
Nigdy nie słyszałam o Catherine Anderson i byłam szczerze zaintrygowana zarówno tematyką, jak i miejscem akcji. "Annie's Song" swoją pierwszą publikację miała w 1996 roku i ogromnie żałuję, że nie została wypromowana na szerszą skalę, gdyż jest to powieść która już od pierwszych stron zaskarbiła sobie moją całkowitą uwagę.
Rok 1890... dziki zachód... kowboje... brrr... do dzis mam awers do westernów po tym jak ojciec katował mnie za młodu wymawiając się edukacyjnymi korzyściami z oglądania takich filmów. Dla 8-10 latki to była niewyobrażalna tortura kiedy to inne dzieciaki swobodnie biegały po podwórku, bawiąc się w najlepsze.
Jednak w tej powieści dziki zachód, to zaledwie sceneria i tamtejsze obyczaje a to wystarczyło, żebym nie rzuciła nią w kąt. Historia rozpoczyna się bardzo brutalnie, gdyż poznajemy okoliczności w których tytułowa Annie zostaje zgwałcona przez jednego z mieszkańców jej miasteczka. Jest to o tyle dużo bardziej koszmarna wizja z powodu ogólno przyjętej wśród społeczności psychicznej ułomności Annie, która jest efektem powikłań z choroby na którą zapadła jako dziecko. Kiedy okazuje się, że dziewczyna jest w ciąży, brat oprawcy postanawia poślubić dziewczynę i przejąć opiekę nad dzieckiem, skoro zarówno ona sama jak i jej rodzice nie będą w stanie zaopiekować się maleństwem, a on sam będąc niepłodnym całą sytuację zaczyna postrzegac jako ratunek dla samego siebie w postaci prawowitego dziedzica jego majątku. Kiedy po przeprowadzce do jego posiadłości Alex odkrywa prawdę o dziewczynie, wszystko zmienia się o 180 stopni...
Catherine Anderson stworzyła fantastyczną powieść i cudownych bohaterów. Niejednokrotnie musiałam przełykać gulę w gardle ze wzruszenia. To wszystko czego doświadczyła Annie, priorytety jej rodziny, które tak mocno ją skrzywdziły, nieświadomość tamtejszych dorosłych i ignorancja, doprowadzała mnie do białej gorączki... a potem Alex... i jego dobre serce, zrozumienie i życzliwość... miód na moją duszę. Gorąco polecam.