Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Interesująca pozycja z prezentującej wartościowe i ciekawe książki serii "Spectrum". Książka jest próbą przybliżenia czytelnikowi z dowolnego kraju tzw. zachodniego mentalności i podejścia do tematów politycznych mieszkańców Europy Środkowej i Wschodniej. O ile standardy polityczne na Zachodzie sprzyjają merytorycznym dyskusjom i ponadpartyjnym porozumieniom nawet między ekipą aktualnie rządzącą, a opozycją, o tyle Wschód do uzasadnienia legitymacji do rządzenia potrzebuje mitów. Autor jest Rumunem, ale idea mitu kultywowanego w polityce jest na tyle uniwersalna, że Polacy z powodzeniem mogą się przejrzeć w tej książce jak w zwierciadle. Po przełomie 1989 r. wrogiem publicznym numer jeden byli komuniści, a środowisko "Solidarności" było poza wszelką krytyką. Następnie pałeczkę wroga przejęli liberałowie i nowi właściciele majątku po "złodziejskiej" prywatyzacji. Paradoksalnie sprzymierzeńcami politycznymi do walki z nimi stali się ... postkomuniści! Dzisiaj spora część społeczeństwa prezentuje wobec ludzi tworzących przełom otwartą wrogość. Silne nurty nacjonalistyczne, ostentacyjna religijność i nieustające poczucie "misji" powodują, że porozumienie jest niemal niemożliwe, a każda ze stron próbuje nadać swojemu mitowi jak największą wiarygodność. Każdy z narodów wschodnioeuropejskich jest wg nich samych narodem wybranym, każdy ma swoich bohaterów romatycznych i męczenników i każdy został w swoim czasie zdradzony przez "Zachód". Jeśli porównać, w jaki sposób politycy uprawiają politykę w krajach sąsiednich (Czechy, Węgry, Rumunia, Serbia, Chorwacja i inne) okazuje się, że w naszych słowiańskich krajach nie tylko języki są podobne, historie wciskane nam przez polityków też...