Hołd dla Andrzeja Sapkowskiego i jego świata wiedźmina, złożony przez najlepszych rosyjskich i ukraińskich pisarzy fantasy. Oceniłem każde z opowiadań osobno - i wyciągnąłem średnią. Uzyskany wynik każe mniemać, że czołówka "najlepszych rosyjskich i ukraińskich pisarzy fantasy" może panu Andrzejowi usługiwać w karczmach na rozdrożach i baczyć, by mu piwa ni wina nie chrzczono.
Wszyscy uczniowie wiedzą jak trudne może być napisanie wypracowania na zadany temat. Na podstawie tej antologii czytelnik przekona się, że to zadanie nie jest proste również dla doświadczonych autorów. Na dobrą sprawę tylko minipowieść pt.: „Wesoły, niewinny i bez serca” zasługuje na uwagę. W sposób nowatorski jest tu przedstawiona bajka o Piotrusiu Panie, lecz nim dotrzemy do momentu kulminacyjnego trzeba się wykazać sporą dozą wytrwałości w interpretowaniu aluzji i zagadek serwowanych przez autora. Opowiadaniem, nad którym można się pochylić są „Okupanci”. Przedstawia nam sylwetkę żołnierza armii radzieckiej stacjonującego w Polsce w latach osiemdziesiątych. Jeszcze „Zawsze jesteśmy odpowiedzialni”, swego rodzaju humoreska, skłania do poświęcenia jej czasu. A pozostałe? „Ballada o smoku” to wydumane dialogi, których uczestnicy używają niepasujących do ich profesji słów. Wyrażenie „spór ideologiczny” dziwnie brzmi w ustach opryszka. Opowiadanie swoją jakością nawiązuje do wypracowań klasowych gimnazjalisty i czyta się je z taką samą przyjemnością z jaką się gryzie kamienie. Dotyczy to również historii pt.: „Jednooki Orfeusz”. Podsumowując przeczytać można, ale raczej w przypadku wyjątkowej posuchy literackiej niż konieczności życiowej.