Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Goodwin
2
8,5/10
Pisze książki: historie biblijne, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,5/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowieści z Arki Noego John Goodwin
8,0
Każdy z Was na pewno dobrze zna historię z Potopem oraz Arką Noego. Dzisiaj pokażę Wam bardzo ciekawą pozycję poświęconą właśnie temu tematowi.
Sądzę, że z takimi opowieściami warto zapoznawać dzieci już od najmłodszych lat. Oczywiście nie chodzi mi o to, aby od razu czytać im całą Biblię, ale jest wiele książeczek poświęconych przypowieściom Biblijnym, przeznaczone są ona już dla najmłodszych, a to jedna z nich :)
Noe budował statki. Pan Bóg wybrał go, aby wybudował więc największy statek jaki tylko może powstać. Tak wielki, aby pomieścił on po dwa zwierzęta z każdego gatunku na świecie. kiedy statek był już gotowy zaczęły schodzić się do niego przeróżne zwierzęta. po nie małych trudnościach wszystkie znalazły się na pokładzie. Było ich tak wiele, że nie łatwo było im się pomieścić. I jak wiadomo przy tak dużej grupie różnych gatunków, dochodziło również do kłótni...
Ta książka poświęcona jest opowieściom właśnie o zwierzętach zamieszkujących Arkę. Przeczytamy w niej o dziesięciu z nich: hipopotamie, żyrafie, słoniu, lwie, grzechotniku, małpach, świetlikach, zającu. kruku oraz gołębiu. Każde z tych krótkich opowiadań ma w sobie jakiś cenny przekaz, ważny morał, coś do czego powinniśmy stosować się również w naszym życiu. Czytając tę książeczkę dzieci dowiedzą się jak ważne w życiu jest pomaganie innym, sprawianie im radości, dawanie nadziei... Zrozumie również, ze strach to nic złego, że nawet najwięksi czy też najsilniejsi czasem się czegoś boją i nie jest to żadnym wstydem. Przekona się też o tym, że każdy ma swój wyjątkowy talent i że kłamstwo i oszukiwanie nie prowadzą do niczego dobrego...
Jak widzicie opowiadania te są bardzo mądre, pouczające... Różne zachowania zostały pokazane na podstawie zwierząt. Myślę, że dzięki temu ich przekaz jeszcze lepiej trafi do małych główek :)
Książka jest bardzo ładnie wydana, sztywna okładka, ciekawe opowieści oraz masa pięknych ilustracji dają naprawdę fajne połączenie.
Nikodem zainteresował się tą książeczką od początku, ponieważ jest w niej dużo zwierzaków :) Przeczytaliśmy ją podczas pewnego wieczoru przed snem. Następnego dnia synek podszedł do tatusia i zaczął mu opowiadać co przydarzyło się poszczególnym zwierzętom. Także widzicie sami, że książka osiągnęła odpowiedni efekt :) Nawet mój niespełna 4-latek doskonale zrozumiał o co chodzi w tej opowieści :)
Opowiadania o Bożym Narodzeniu John Goodwin
9,0
O tym jak bardzo lubię Święta Bożego Narodzenia mogłabym opowiadać bez końca. Nie raz zresztą już Wam o tym pisałam. Ale wicie co jest najfajniejsze w tym wszystkim? Że bardzo skutecznie potrafię zarazić tą moją miłością wszystkich w moim otoczeniu. I tak nasze przygotowania do świąt upływają w bardzo fajnej atmosferze. Alicja chętnie pomaga mi w drobnych domowych czynnościach, ozdabia mieszkanie, czyta opowiadania świąteczne itd. Mój mąż nie patrzy na mnie bykiem, gdy robię kolejną listę zakupów. A nasz najmłodszy członek rodziny bardzo entuzjastycznie podchodzi do wszelkich nowości w jej otoczeniu. Jej uśmiech na widok ozdób i zapachów rozchodzących się po całym domu mówi sam za siebie. Oj tak... Dla takich chwil warto się trochę potrudzić ;)
Poza samymi świętami Bożego Narodzenia uwielbiam ten czas oczekiwania na nie. To, gdy wszyscy planujemy wielkie niespodzianki, ustalamy menu i staramy się, by wszystko w naszym otoczeniu mówiło nam o tym jak ważny dzień wkrótce nadejdzie. A wieczorami, gdy jest czas na odpoczynek sięgamy po świąteczne książeczki. Mamy ich w domu już całkiem sporą kolekcję i wciąż dochodzą nam nowe. Piękne, mądre, ciekawe i ciepłe historie, które moglibyśmy czytać na okrągło. Moje dziewczyny to uwielbiają, a ja korzystam ile się da. Boje się, że kiedyś przyjdzie moment, w którym im się znudzi. Oby nie, ale kto wie? Nigdy nic nie wiadomo...
Tym razem z ogromną przyjemnością chciałabym polecić Wam cudowne opowiadania o Bożym Narodzeniu. Ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i nie ukrywam, że jestem jej ogromną fanką. Są to bowiem historie biblijne opisane w bardzo fajny sposób. W każdej z nich zupełnie kto inny jest ich narratorem. Czytając je czujemy się zatem, jakby wszystkie te wydarzenia opisywali nam ich naoczni świadkowie. To nie są jakieś tam kolejne bajeczki do poduszki Opowiadania, które czytamy dla rozrywki. Tutaj wydaje nam się, że właśnie rozmawiamy z przyjaciółmi, którzy opisują nam swoje przygody.
I tak najpierw posłuchamy wspomnień Maryi, która właśnie przygotowywała swoją suknie do ślubu. Uroczystość miała odbyć się za tydzień lecz... zdarzyło się coś co troszkę pokrzyżowały plany dziewczyny. Gdy Maryja zaniepokojona opowieściami matki o swoich marzeniach na temat wnuków wyszła przed dom objawił jej się Anioł Gabriel. Ale po co ja Wam to opowiadam? Przecież Wy doskonale znacie tą historie prawda? Kolejne opowiadania to dalsze dzieje Maryi, Józefa i ich dzieciątka, czyli Jezusa. Jednak za każdym razem kto inny opowiada nam te wydarzenia. Kolejna opowieść to wspomnienia Józefa. O podróży do Betlejem opowiada nam osiołek, potem poznamy historię gospodyni, właścicielki stajni, w której narodził się Jezus. I tak dalej i tak dalej.
Bardzo podoba mi się taki sposób przedstawienia tych wszystkich ważnych wydarzeń. To niby tak niewiele, drobna zmiana, a sprawia, że tą książkę czyta się zupełnie inaczej niż wszystkie inne, które dotąd miałam okazje poznać. Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczona i cieszę się, że ktoś wpadł właśnie na ten pomysł. Uważam, ze jest genialny! Dzięki takiej formie narracji mamy wrażenie, że te wydarzenia sprzed ponad dwóch tysięcy lat są nam jeszcze bliższe. I jeszcze bardziej prawdziwe. Wiem, to moze brzmi dziwnie, ale ja tak to właśnie odczuwam i szalenie mi się to podoba :)
Koniecznie muszę także wspomnieć o przecudownej szacie graficznej tej książki. Ilustracje wewnątrz nie są zabawne, wesołe i pełne żywych barw. Ale są takie... wyjątkowe? Przyznam Wam się szczerze, że to pierwsze określenie jakie przyszło mi do głowy, gdy na nie zerknęłam. Obrazki te są takie troszkę tajemnicze, pełne ciepła. Trudno oderwać od nich wzrok i niewątpliwie dodają one uroku tej książce.
Cóż ja więc mogę Wam jeszcze powiedzieć o tej książce. Według mnie jest piękna, cudowna, jedyna w swoim rodzaju. Ja jestem zachwycona. Naprawdę nawet sie tego nie spodziewałam. Zerkając na okładkę tej lektury wydawało mi się, ze to będzie po prostu kolejna fajna książka do poczytania wieczorem przed świętami. Tymczasem okazało się, że zakochałam się w tej książce bez reszty. Nie kochani, to nie jest taka sobie zwykła opowiastka. To zbiór cudownych opowiadań o bardzo wyjątkowych wydarzeniach. Musicie ją mieć. Wierzcie mi, że warto. Ja jestem zachwycona :)