Jerzy Trela.
Wspaniały artysta.
Niezwykła osobowość.
Wybitny aktor (przede wszystkim) teatralny, który nigdy nie zniżył się do reklamowania pasztetów/sznurówek/umywalek i nie rozmieniał swojego talentu na drobne w tandetnych telenowelach.
"Trela" to nie tylko opowieść o lubianym i szanowanym aktorze, ale także o samym aktorstwie jako zawodzie i powołaniu, o historii sławnego Teatru Starego w Krakowie i wielkich artystach którzy go współtworzyli. A wszystko to przyprawione jest przezabawnymi anegdotami :
"Zerknąłem, a pani siedząca blisko podestu wyjmuje z torebki kiełbasę. Zauważyła moje spojrzenie, schowała kiełbasę, potem zerkam kątem oka, a ona znowu ją przygryza - przedstawienie trwało cztery godziny, musiała coś zjeść..." :)
Jestem zachwycona książką Beaty Guczalskiej - począwszy od pięknego wydania ( rewelacyjna okładka, mnóstwo zdjęć, przedruki afiszy, wycinków prasowych),a na fascynującej treści kończąc.
Jeśli ktoś się interesuje aktorstwem znajdzie tu wiele dla siebie. Jeśli ktoś lubi historię, też ją tutaj znajdzie (ja np. znalazłam wiele ciekawych faktów dotyczących aktora, jego życia i czasów, w których przyszło mu żyć, o których nie miałam bladego pojęcia). A jeśli ktoś po prostu lubi Jerzego Trelę, Mistrza, to powinien sięgnąć po tę lekturę.
Czyta się szybko. Poza tym książka okraszona jest wieloma zdjęciami Treli z życia i ze sceny, co dla mnie jest zaletą.