Najnowsze artykuły
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
- ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kazimierz Chłędowski
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Ch%C5%82%C4%99dowski
Znany jako: Ignouts
13
7,4/10
Urodzony: 23.02.1843Zmarły: 20.03.1920
Kazimierz Chłędowski – pisarz polski, pamiętnikarz, badacz kultury, satyryk, historyk kultury, gawędziarz, popularyzator kultury włoskiej, działacz państwowy, powołany do ministerstwa dla spraw Galicji w Wiedniu, pełnił tam funkcję sekretarza, następnie szefa biura, a od 1899 ministra monarchii w gabinecie Clary’ego i Witteka w cesarsko-królewskiej Austrii, właściciel m. Wietrzno koło Krosna.http://
7,4/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
185 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Rzym : ludzie baroku Kazimierz Chłędowski
7,8
Książka Kazimierza Chłędowskiego jest zbiorem plotek. Znakomicie napisanym, barwnym, różnorodnym. Opowiada o życiu codziennym w XVII wieku przez życiorysy rzymskich znakomitości, papieży, artystów, kilku wybitnych kobiet.
Poza historycznymi ramami właściwie wszystko, co przekazuje nam autor trzeba by weryfikować: historie narodzin i śmierci, motywacje i szczegółowy przebieg wydarzeń opowiedziane przez subiektywne, zazwyczaj celowo i świadomie zakłamane pogłoski, listy, pamiętniki, pamflety, z których Chłędowski swoje opowieści wyciągał, nie dokonując żadnej naukowej analizy.
Jedynym kryterium przez które je prześwietlał wydają się jego własne poglądy. Stąd rzeczy zabawne -na przykład w opisie Ekstazy Św. Teresy Berniniego półtorej strony zajmuje mu wykrztuszenie z siebie słowa zmysłowy. Denerwujące - jest Chłędowski paskudnym seksistą, najbardziej wyrazistym przykładem jest zapewne tłumaczenie wszelkich działań królowej Krystyny nieprzemijającym zakochaniem w kardynale Azzolino. [Usprawiedliwienia czasem powstania nie uznaję, z tego samego roku -1910 - pochodzą Obrazy Włoch Muratowa, gdzie nie ma żadnej obraźliwej dla kobiet uwagi. Dla Chłędowskiego jesteśmy po prostu słabą płcią - charakterem i umysłem]. I takie z których warto zdawać sobie sprawę, bo jako dobry katolik Chłędowski wszelkie zbrodnie i błędy papieży próbuje usprawiedliwić albo podsunąć czytelnikowi innych, bardziej winnych.
A jednak szczerze polecam tę książkę. Chłędowski ma znakomite pióro i przekopał się przez wielką ilość źródeł. Pisze z prawdziwą pasją. Sama skala tej pracy i talent literacki autora powinny były zapewnić jej trwałe miejsce w polskiej literaturze.
A co niemniej ważne, plotka jest wspaniałym zwierciadłem swojej epoki dzięki atmosferze nie faktom. Choć nie możemy tu ufać szczegółom, ogólny obraz Baroku jaki pozostawia ta książka jest szalenie interesujący i w dużej mierze prawdziwy.
Ostatni Walezjusze Kazimierz Chłędowski
7,1
Leciwa praca Kazimierza Chłędowskiego (1920) to zbiór krótszych bądź dłuższych szkiców i esejów osnutych wokół głównych bohaterów XVI-wiecznej historii Francji. Autor wychodzi od Franciszka I, a kończy na Montaigne i Brantome. Pisarstwo Chłędowskiego iskrzy od anegdot, nie ma tu żadnych tabelek i procentowych wyliczeń, cały nacisk położony jest na rolę jednostki w historii oraz rozwój kultury i sztuki. Oczywiście, wszyscy ci, dla których książka bez przypisów z sygnaturami akt jest bezwartościowa wzruszą ramionami i wskażą na "cherry picking" oraz miejscami zdezaktualizowane informacje.
Jednak bardziej otwarty czytelnik z zamiłowaniami humanistycznymi dostrzeże w takiej literaturze pewną inspirację myślową i wsparcie dla wyobraźni. Czytając o wydarzeniach sprzed 400 czy 500 lat trudno czasem zwizualizować sobie ówczesne życie w każdym aspekcie. Z kolei gdy erudyta Chłędowski pisze o zmieniającej się modzie kobiecej, cytuje co bardziej godne zapamiętania bonmoty, czy prezentuje mentalność dworaków w oparciu o tworzoną przez nich poezję, "zobaczyć" XVI-wieczną Francję jest nieco łatwiej.
Pozytywne wrażenie pogłębia naprawdę piękny, klarowny język autora i jego gawędziarski styl. Mistrzowskie puenty w rodzaju tej ze str. 337, że "w wojnie religijnej zapomniano o religii", uzupełniają równie trafnie dobrane cytaty z ówczesnych "wielkich" - jak np. zgryźliwa wypowiedź Kalwina o śmierci Franciszka II ze str. 140. Jak na tamte czasy autor oparł swoje szkice na konkretnej dawce źródeł i opracowań w kilku językach. Dla osób bez znajomości języka francuskiego pewną wadą mogą być liczne fragmenty poezji, które są zamieszczone w oryginale, ale można je szybko przetłumaczyć przy użyciu aplikacji Google Obiektyw. Niekiedy autor prezentuje przestarzałe ustalenia - np. w kwestii przyczyn śmierci Joanny d'Albret, która wcale nie została otruta, tylko zmarła na gruźlicę. Niektóre oceny autora również są dyskusyjne, tak jak nie każdy esej i szkic jest równie wciągający. To nie jest pomnikowa praca naukowa bez skazy, ale owoc humanistycznej pasji podpartej erudycją i pisarskim talentem. Warto uzupełnić materiał z bardziej topornych prac naukowych o takie właśnie lektury.