Irena Sławińska (ur. jako Hu Peifang) - polska pisarka, publicystka i tłumaczka pochodzenia chińskiego. Urodziła się w Chinach.
Członkini Związku Literatów Polskich.
W 1994 r. wraz z Jerzym Chociłowskim i Ryszardem Chmielewskim przetłumaczyła na polski szesnastowieczną powieść chińską "Kwiaty śliwy w złotym wazonie" (金瓶梅 / "Jin Ping Mei"),choć już wcześniejsze fragmenty powieści były drukowane w 1987 r. w miesięczniku geograficznym "Kontynenty".
Autorka książki zatytułowanej "Chińszczyzna" (publikacja nt. kultury i historii Chin, Wydawnictwo Adam Marszałek, 2004) oraz sagi rodzinnej pt. "Zaprosić księżyc" (Rosikon Press, 2012).
Jedna ze współorganizatorek Przeglądów Filmów Chińskich.
Opiekunka wielu Chińczyków przybyłych do Polski w celach turystycznych, handlowych bądź by osiedlić się na stałe.
Irena Sławińska żyła 82 lata.
Nie należy jej mylić z Ireną Sławińską (1913-2004),urodzoną w Wilnie polską literaturoznawczynią.
Mąż: Maria Roman Sławiński (do 16.02.2014, jej śmierć).
Książka "Zaprosić Księżyc" jest sagą opowiadającą dzieje rodziny chińskich arystokratów na początku XX wieku. Cudowne w tej książce są dwie rzeczy. Po pierwsze wszystkie informacje dotyczące historii, kultury i obyczajów pochodzą z pierwszej ręki. Napisała to wszystko prawdziwa Chinka, nie specjalista w dziedzinie sinologii. Chiński duch nie został przetworzony przez "szkiełko i oko mędrca", ale pochodzi wprost z ducha, a "czucie i wiara silniej mówią do mnie" niż najlepiej przyswojona wiedza.
Po drugie tekst nie jest tłumaczeniem. Niby to nic istotnego, ale jednak diabeł tkwi w szczegółach. Przez cały czas czytania powieści miałam poczucie, że dokładnie to, co jest napisane, autor miał na myśli, nic innego. I znowu chiński duch nie został skażony piętnem pośredników.
Bardzo polecam tę książkę.
Pani Irena Sławińska (wł. Hu Peifang, 1931-2014) była polską tłumaczką, pisarką i publicystką chińskiego pochodzenia. Jej mężem był ceniony sinolog i etnolog prof. Maria Roman Sławiński (1931-2014). Poznali się w latach 50-tych, gdy Pan Sławiński studiował na pekińskim Uniwersytecie Tsinghua, dziś nota bene jednej z najwyżej cenionych uczelni na świecie. Resztę życia spędzili razem, dzieląc wspólną pasję i zamiłowanie: Chiny.
Pani Irena była niektórym Czytelnikom znana z serii reportaży poświęconych Chinom w miesięczniku Kontynenty (koniec lat 80-tych).
W niniejszej publikacji Autorka przybliża wybrane aspekty chińskiej kultury, historii i tradycji. Jest to książka poniekąd osobista, gdyż nie brak tu też wątków autobiograficznych przedstawionych w sposób ciekawy i barwny, a zarazem wolny od zbędnego sentymentalizmu. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce poznać Kraj Środka i jego przebogatą kulturę. Przy tej okazji mój ukłon w stronę Wydawnictwa Adam Marszałek. Nie znam drugiej polskiej oficyny wydawniczej, która miałaby na swoim koncie tyle publikacji na temat Chin.