Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksander Reksza
4
7,8/10
Pisze książki: sport
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ludzie - zwycięstwa - klęski. Aleksander Reksza
8,0
Książka- rarytas, w której wybitny mistrz pióra opisuje legendarnych mistrzów pięści. Chyba jedna z pierwszych pozycji o tematyce bokserskiej na naszym rynku. A przynajmniej najstarsza (?) z tych "dostępnych" do dzisiaj...
Przybliża historię i czasy "ówczesne" sportu, zwanego niekiedy "szlachetną sztuką samoobrony"...
Znajdziemy w niej rozdziały poświęcone pionierom boksu. Zarówno tego światowego, jak i naszego, rodzimego.
A także sylwetki wybitnych ringowych czempionów pierwszej połowy XX wieku...
W tego typu dziele nie mogło więc zabraknąć "wzmianki" o Jacku Broughtonie, zwanym przez wielu historyków sportu "Ojcem boksu"...
Anglik ten, zanim trafił pod skrzydła legendarnego J.Figga i jego " Akademii pięściarskiej" - był wioślarzem, zajmującym się przewozem ludzi i towarów z jednego brzegu rzeki - na drugi.
Praca ta z pewnością "zapewniła" mu solidną krzepę fizyczną, a dodając do tego szlify techniki w walce na pięści, pod okiem samego mistrza Figga - "powstał" produkt wręcz "idealny" dla raczkującego jeszcze wówczas ( pierwsza połowa XVIII wieku) boksu.
Broughton nie był olbrzymem, mierzył niespełna 180 cm wzrostu, przy wadze około 90 kg - jednak nie "przeszkodziło" mu to przez wiele lat być niekwestionowanym mistrzem wszechwag.
Rozbijał w ringu kolejnych śmiałków, pragnących odebrać mu miano najlepszego wojownika świata w walce na pięści. Pojedynki te nierzadko były dość brutalne. Po jednym z nich, gdy przeciwnik zmarł w wyniku odniesionych obrażeń - Broughton ustanowił pewne zasady, mające zapewnić walczącym między linami zawodnikom "większe bezpieczeństwo". I owe reguły, z licznymi, oczywiście - modyfikacjami, stały się z czasem solidnymi podstawami pod ogólne przepisy dotyczące oficjalnych pojedynków bokserskich...
W książce poczytamy też o pewnym bitnym Francuzie. Georges Carpentier, bo tak się on nazywał, miał niebywały talent do walki na pięści. Mimo "średnich" warunków fizycznych szybko zdominował najcięższe kategorie wagowe w Europie, i odważnie ruszył na podbój Ameryki. A w tzw."międzyczasie" zdążył jeszcze zostać bohaterem podczas I wojny światowej... Ale wracając do sportu - za "Wielką Wodą" Carpentierowi nie szło już tak dobrze, jak na Starym Kontynencie. Bo owszem, "trochę wygrywał", ale w starciach z najlepszymi spośród Amerykanów (Dempsey, Tunney) - zaliczał jednak porażki...
Na kartach tej książki znajdziemy także sylwetki naszych przedwojennych, bokserskich gladiatorów. Takich m.in. jak A.Kupka czy A.Kolczyński. I poznamy ich tragiczne, pozaringowe, losy...
Nic, tylko czytać, niespiesznie zagłębiając się w odległe, spowite już nieco mgiełką zapomnienia, czasy...
Słynne pojedynki Aleksander Reksza
7,4
Ludzie zachodu też mają swoje "sztuki walki" głównie zapasy i pięściarstwo w różnych odmianach. Przez rozwój naszej cywilizacji ewoluowały one w innym kierunku niż wschodnie sztuki, przekształcając się w sport zawodowy. O historii tego drugiego sportu opowiada książka Aleksandra Reszki.
Na podstawie sylwetek poszczególnych zawodników widzimy jak zmieniał się ten sport. Zaczynamy przygodę w XVIII wiecznej Anglii, gdzie James Figg zakłada swoją akademię i wprowadza pierwsze znane regulacje sportowe dotyczące walk na gołe pięści- poprzednika boksu. Bardziej brutalna i krwawa odmiana walk, gdzie nie posługuje się rękawicami ani bandażami jest już w XIX wieku bardzo popularna w USA, czarnoskórzy zawodnicy stają się postrachem ringów. Ale najsłynniejszym zawodnikiem tamtej epoki jest John Sullivan Amerykanin irlandzkiego pochodzenia, który stoczył walkę trwającą 75 rund. On też jest pewnym symbolem nadchodzącej epoki, pod koniec kariery przegrał z młodym bokserem walcząc w rękawicach.
Boks to sport biedoty, twardych robotników z fabryk i rolników. Widzimy nie tylko pojedynki ale życie poszczególnych zawodników jak syna polskich emigrantów Stanley Ketchel. Jack Johnson który nie doczekał się zasłużonej sławy w USA przez rasizm. Czy Dempsey który ustanowił praktycznie swoją erę w boksie. Ludzie poświęcali całe życie temu sportowi, wzbijając się na szczyty sławy po czym nagle upadali, zapomniani przez swoich fanów. W dzisiejszych czasach kiedy walka na gołe pięści (bare knuckle boxing) przeżywa swój renesans a boks nadal istnieje w swojej sportowej wersji jest to cenna publikacja.