cytaty z książek autora "Atsuko Asano"
Nie płacz za innych. Naucz się płakać i walczyć za siebie.
Słowa mają swoją wagę. Nie wolno ich tak po prostu rzucać na wiatr.
- Jeśli tak Ci przeszkadzają te włosy, możemy je przefarbować...Ale jak dla mnie wyglądają w miarę spoko. Poza tym. Ten czerwony wąż jest całkiem ponętny.
- Twoje komplementy mnie nie ruszają.
- Ani mnie twój striptiz. Weź się ogarnij.
Nie pozwól oczom wałęsać się tak daleko. Spójrz na mnie. Jestem tuż przed tobą.
- Czy naprawdę, aż tak nienawidzisz No.6?
- Kiedy poznasz prawdę, a jednak nadal będziesz chciał uratować to miasto wtedy i ty...STANIESZ SIĘ MOIM WROGIEM.
- Wiem, że twoje życie to nie moja sprawa, ale i tak nie chcę Ci go zrujnować! Sumienie nie dałoby mi spokoju...
- Czemu się mną tak przejmujesz?
- Mama zawsze mi powtarzała, że nie wolno innym sprawiać problemów.
- (To co?) Mam Cię wykopać?
- (Uch) No nie bardzo. Szaleje tajfun
- Wysyłasz mi sprzeczne sygnały
- Tata mnie uczył, że czasami egoizm bardziej się opłaca niż dobre maniery (A ja chcę się wyspać).
- Shion, to mnie obrażono, nie ciebie. Nie płacz za innych ludzi. Nie walcz za innych ludzi. Możesz płakać i walczyć tylko za siebie.
- Dlaczego?
- O co pytasz?
- Dlaczego ja jestem "gówniarz" i "mały". A ty "facet"?
- Kwestia różnicy w doświadczeniu życiowym.
- Wyzwała mnie od flaków...
- A co ja poradzę, że się tak zachowujesz w towarzystwie kobiet?
- Zrozumienie cię chyba nigdy nie będzie możliwe. [...] Jesteś tuż przed moimi oczami, ale wydaje mi się, jakbyś był gdzieś bardzo daleko.
Jak trel ptaków albo wieczorny koncert świerszczy. Twoje słowa są piękne, ale wszyscy mają je w dupie.
Zamiast obawiania się, zamykania mi ust i zatykania uszu, pozwólcie mi mówić i słuchać.
Miasto bezlitośnie pożera ludzi.[..] Likwiduje ludzi, którzy wpadli poza granice wartości miasta, ludzi, którzy sprzeciwiają się ich wartościom. Najpierw odgryzają głowę, rozrywają, dzielą kęsy dopóki nie wyrzucą ich do śmieci.
Chwilami szeptem, a chwilami bezgłośnie; czasem w środku rozmowy, a czasem niemal krzykiem... Zastanawiała się ile razy wzywała jego imię.
Szanuj śmierć taką, jaka jest. Nie myśl o sobie jak o kimś wyższym i przestań myśleć, że możesz podarować wszystkim spokojną śmierć.
Trzeba było po prostu położyć komuś to, czego najbardziej pożąda, tuż przed nosem. Trzeba było oczarować go przebiegłymi słowami. Zagonić w kąt, z którego nie dało się uciec.
Ludzie szufladkowali się nawzajem. Dzielili się na tych, których się wykorzystuje i patrzy się z góry, i na tych, którzy patrzyli z góry i wykorzystywali innych. Nie zmuszał ich do tego mechanizm społeczności; ludzie robili to w swoich sercach, z własnej woli.
Patrz. Słuchaj. Nie próbuj robić wymówek. Walcz ze wszystkim, co próbuje cię do tego zmusić. Twoi wrogowie nie są tylko wokół ciebie. Są także i w tobie. Musisz walczyć z tym sobą, który chce odwrócić oczy od tego, czego nie chce widzieć i zakryć uszy przed tym, czego nie chce słyszeć.
Gdy wiatr wieje kradnie duszę. Wiatr kradnie dusze, ludzie skradają serce.
Oto gdzie jest moje serce. Byłem człowiekiem, gdy zostało przez niego skradzione i byłem człowiekiem, gdy trwałem u jego boku. Nic nie zmieni tego faktu, nieważne jak nazwać to uczucie.