Urodziła się w 1955 roku w Montrealu. Z wykształcenia jest aktorką. Występuje w spektaklach humorystycznych, serialach telewizyjnych, filmach i radiu. Mimo że nie uważa się za pisarkę, w ciągu ponad dwudziestu lat stworzyła wiele tekstów oraz inscenizacje wielu spektakli. „Tajemnica niebieskiego kufra” to jej pierwsza książka, w której przedstawia życie swojej przybranej matki.
Książka niepozorna. Okładka i tytuł sugerują, że będzie w tej książce jakaś tajemnica. I jest, ale nie taka, jakiej większość czytelników by się spodziewała. Powieść jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. W sposób bardzo przyswajalny, ale też emocjonalny została przedstawiona tematyka obozowa, a zwłaszcza losy kobiet- więźniarek podczas II wojny światowej. Książka została wydana w 2012 r., kiedy to jeszcze nie wybuchło zainteresowanie czytelników literaturą obozową, które obserwujemy w ostatnich latach. Myślę, że "Tajemnica niebieskiego kufra" trochę zaginęła na bibliotecznych półkach, a warto tę książkę polecać czytelnikom. Pewno, gdyby miała tytuł "Krawcowa z Buchenwaldu" albo "Zakonnica z Buchenwaldu" miała by większe wzięcie. Polecam.
Jak to jest spędzić życie z osobą, o której tak naprawdę nic nie wiemy? Co skłania do zachowania w tajemnicy wydarzeń z przeszłości? Z tymi pytaniami musiała się zmierzyć Lise Dion, która po śmierci matki adopcyjnej porządkowała jej mieszkanie.
Najważniejszym elementem dekoracyjnym mieszkania Armande, matki Lise, był niebieski kufer. Tajemnice, które krył ujrzały światło dzienne dopiero po śmierci starszej kobiety. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że nie było w nim nic ciekawego. Ot, po prostu: różaniec, fotografia przedstawiająca młodą zakonnicę, kilka zeszytów i list skierowany do córki. Jednak lektura dzienników sprawiła, że Lise poznała swoją matkę na nowo. Okazało się, że ta spokojna kobieta, przeżyła w swoim życiu wiele dramatycznych chwil. Kolejne zeszyty odkrywały przed Lise następujące tajemnice: życie spędzone w zakonie, absurdalny powód aresztowania podczas II wojny światowej, ciężką pracę w obozie w Buchenwaldzie, niezrozumiałą decyzję Kościoła.
"Tajemnica niebieskiego kufra" to książka, która porusza i wzrusza. Odnajdziemy w niej rozpacz, niepewność, siłę przyjaźni, która rozkwitła w nieludzkich warunkach obozowych, złość, radość życia. Dramat ludzi podczas II wojny światowej został nakreślony w sposób subtelny. Narratorka nie skupia się na szczegółowym opisie bestialstwa oprawców. Swoją uwagę kieruje na fakt, że w tych nieludzkich warunkach możliwe były zwykłe ludzkie odruchy.
Książkę czyta się szybko. W zasadzie wystarczy jej poświecić jeden wieczór, gdyż historia Lise i Armande sprawia, że nie można się od niej oderwać. A po lekturze nasuwa się stwierdzenie: Jak dobrze, że dane mi było urodzić się po wojnie.