Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rex Weyler
1
5,9/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Greenpeace: O tym, jak grupa ekologów, dziennikarzy i wizjonerów zmieniła świat
Rex Weyler
5,9 z 9 ocen
36 czytelników 2 opinie
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Greenpeace: O tym, jak grupa ekologów, dziennikarzy i wizjonerów zmieniła świat Rex Weyler
5,9
Rex Weyler - również członek Greenpeace - zaczyna swoją książkę od "początku świata", czyli od życiorysów kilku osób, którzy zapoczątkowali ten ruch. Jest dużo o pacyfizmie i o konstruowaniu bomb atomowych, ale do Greenpeace jeszcze od tego daleko i w zasadzie dwa pierwsze rozdziały można sobie spokojnie podarować. Kolejne dwa w zasadzie też... Weyler drobiazgowo opisuje w nich pierwsze wyprawy Greenpeace, rozmienia się na drobne pisząc o rzeczach, które naprawdę niewiele osób interesują. Z uporem maniaka zanudza czytelnika, rzucając dziesiątki nazwisk osób, które przewinęły się na akcjach, opisując wystrój statków, pogodę dzień za dniem, wschody słońca i kąpiele w morzu, błąkanie się po morzu w bezowocnym poszukiwaniu statków wielorybniczych, wycie do księżyca oraz mnóstwo zdarzeń zupełnie bez znaczenia. Zamiast pokazywać las, rozdrabnia się na drzewa. I ciągnie się to przez wiele stron, niewiele z tego wynika i jest potwornie nudne.
Zdaję sobie sprawę, że te sprawy składają się na historię organizacji i że bez ludzi by jej nie było, ale to jest nudne z punktu widzenia kogoś, kto nie jest jej członkiem i kogo nie interesują wewnętrzne przepychanki, tylko ochrona środowiska. Kłopot z tą książką jest taki, że jej objętość nie idzie w parze z ciekawą treścią: można to było wszystko skrócić i opowiedzieć inaczej, zamiast rozpisywać się - jak to czyni Weyler - o pierdołach. Interesujących fragmentów jest w tej książce naprawdę mało, coś mało jest też w "Greenpeace" ekologii: zamiast eco dominuje ludzkie ego.