Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wojciech Königsberg
Źródło: https://www.wydawnictwoznak.pl/files/persons/news/WojciechK__nigsberg.JPG
5
8,0/10
Wojciech Königsberg (1983) - absolwent historii na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zajmuje się dziejami Armii Krajowej, ze szczególnym uwzględnieniem akcji zbrojnych, losów cichociemnych oraz historii kontrwywiadu. Autor kilku książek oraz ponad 100 artykułów, w tym pracy pt. „Droga Ponurego. Rys biograficzny majora Jana Piwnika" (2011, 2014),za którą w 2012 r. otrzymał Nagrodę im. Prof. Tomasza Strzembosza dla autora najlepszej debiutanckiej lub drugiej w karierze książki dotyczącej najnowszej historii Polski oraz publikacji pt. „AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej" (2017, 2021),nagrodzonej w 2018 r. Nagrodą im. Oskara Haleckiego w konkursie Książka Historyczna Roku. Współautor pracy pt. „Wielka Księga Armii Krajowej" (2015 r.). Publikował m.in.: w „Polityce", „Polsce Zbrojnej" oraz „Wirtualnej Polsce". Prowadzi blog historyczny: Wokół „Ponurego". Wraz z Bartomiejem Szyprowskim przygotowuje książkę pt. „Zlikwidować! Agenci Gestapo i NKWD w szeregach polskiego podziemia".http://
8,0/10średnia ocena książek autora
162 przeczytało książki autora
577 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pułkownik "Ponury". Biografia cichociemnego Jana Piwnika
Wojciech Königsberg
8,4 z 5 ocen
51 czytelników 2 opinie
2024
Zlikwidować! Agenci Gestapo i NKWD w szeregach polskiego podziemia
Wojciech Königsberg, Bartłomiej Szyprowski
8,1 z 15 ocen
101 czytelników 6 opinii
2022
AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej
Wojciech Königsberg
7,4 z 44 ocen
156 czytelników 10 opinii
2017
Droga "Ponurego". Rys biograficzny majora Jana Piwnika
Wojciech Königsberg
8,1 z 24 ocen
65 czytelników 2 opinie
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka Księga Armii Krajowej Marek Gałęzowski
8,1
Choć książka jest dosyć obszerna, i otwierając ją można mieć wrażenie, iż zawiera wiele suchych faktów, szybko przekonacie się, że jest zupełnie inaczej. Pozycja ta napisana jest fajnym, przystępnym językiem. Wielkim plusem są liczne fotografie, z których spoglądają na nas ludzie tamtej epoki. Momentami odnosi się wrażenie, iż któryś z nich odezwie się.... Dziwne i fascynujące uczucie. Sama książka przedstawia nam różnorodną działalność AK, moment powstawania tej organizacji, przekształcenia wewnętrzne, czy sposób życia opisywanych osób. W książce znajdziecie wiele wesołych anegdot, które dodatkowo wzbogacają lekturę. Choć książka jest sporych rozmiarów, i trochę kosztuje, warto wydać na nią pieniądze.
Wielka Księga Armii Krajowej Marek Gałęzowski
8,1
Spodziewałem się encyklopedii AK, a tu mamy zbiór felietonów-artykułów. Na dodatek dużym drukiem. Trochę sielski obraz przedwojennej Polski. Owszem mówi się o przedwojennym wychowaniu, ale mi raczej 20-lecie kojarzy się z dekadencją i frywolnością. Mamy tu poruszone właściwie wszystkie zagadnienia związane z AK, oczywiście w skrótowej formie. Podziemny druk podręczników szkolnych i klasyki polskiej, akcje likwidacyjne, historie co bardziej znanych AK-owców i tych niektórych mniej znanych. Kobiety w AK. Niemców i Sowietów. Prozę życia i akcje bojowe, również te niekonwencjonalne - akcję "N", mały sabotaż, przejęcie monitora rzecznego, likwidację Igo Syma (podczas gdy jego brat Ernest pracował dla podziemia - zajmował się bronią bakteriologiczną) i wiele innych. Wywiad lotniczy AK, Peenemunde, zakażanie wąglikiem i tyfusem, czy wykorzystywanie prostytutek do zarażania Niemców chorobami wenerycznymi. Zachęcanie kryminalistów do atakowania tylko Niemców ! Akcję "Burza", "Wachlarz", "Wieniec" czy straszliwą wpadkę "Straganu". AK-owcy byli też w granatowej policji, a agenci AK wśród ... folksdojczów. Tak w gestapo też się bali ... Inne wpadki - typu jedno wesele i wiele pogrzebów. Propaganda i wyroki na Polakach. AK-owscy likwidatorzy zabili kilka tysięcy Polaków - zdrajców, donosicieli, bandytów. Pewnie niektórzy z nich byli niewinni ... Bo likwidowano też bez wyroku - prewencyjnie. Czyli wyrok był już na trupa. Oczywiście Powstanie Warszawskie, uzbrojenie, arsenały itp. Całe spektrum, tylko że to nie jest to czego oczekiwałem. Strasznie nieporęczny format. Dziwne i ciekawe. Tokarzewski-Karaszewicz (SZP) był masonem 33-stopnia ! a w AK przysięgano na Krzyż.