Maria Fieldorf

Książka jest przepięknie wydana. Z ogromną przyjemnością czyta się tekst wydany na papierze tak dobrej jakości. Sięgnęłam po tę pozycję, ponieważ bardzo cenię postać Generała Augusta Emila Fieldorfa – „Nila”. Jak dotąd informację o tej wybitnej postaci czerpałam głównie z książek do nauki historii lub też artykułów prasowych. Dzieło Leszka Zachuty i Marii Fieldorf przybliża tę sylwetkę w bardziej przystępny sposób. Tekstu jest tu raczej niewiele. Biografia została przedstawiona w sposób niezwykle zwięzły i konkretny. Znaleźć w niej możemy same fakty, bez zbędnych sentymentalnych wstawek. Na uwagę zasługuje w tym wydaniu olbrzymia ilość zdjęć, zarówno samego generała - począwszy od lat dziecięcych aż do czasu przebywania w PRL-owskiej celi śmierci, jak i dokumentów ściśle związanych z jego życiem oraz procesem sądowym. Niezwykle cenne są tu zdjęcia korespondencji prowadzonej przez generała z rodziną. Przyznaję, że zdarzyło mi się uronić niejedną łezkę, podczas lektury tej korespondencji. Świadomość, że były to jedne z ostatnich napisanych przez niego lub też do niego słów, była przytłaczająca. Autorzy dodali także zdjęcia z czasów współczesnych m.in. pomników oraz miejsc upamiętniających osobę „Nila” po jego rehabilitacji. Bardzo ciekawa książka. Widać, że osoby pracujące nad tą monografią wykonały fantastyczną pracę. Takie wydania cieszą oko, duszę i serce.