Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Z czworaków na salony“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 13 września 2024LubimyCzytać304
- ArtykułyPlebiscyt Nike Czytelników 2024. Zagłosuj na swojego faworyta!LubimyCzytać1
- ArtykułyKsiążki na deszczowe dni: co czytać w niepogodę?LubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Kardaszewski
3
2,7/10
Pisze książki: biznes, finanse, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
2,7/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Neoliberalizm jest schizofrenią społeczeństwa
Jacek Kardaszewski
2,7 z 3 ocen
8 czytelników 2 opinie
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Neoliberalizm jest schizofrenią społeczeństwa Jacek Kardaszewski
2,7
Bardzo ciekawa pozycja skłaniająca do refleksji nad współczesną ekonomią i polityką. Rozumowanie autora jest dość ścisłe i logiczne, a używane pojęcia dokładnie zdefiniowane łącznie ze zarysowaniem stosunku pojęć do siebie. Cały wykład jest bardzo przejrzysty. Autor dba o czytelnika używając tam gdzie nie szkodzi to jasności rozumowania bardzo ostrego i konfrontacyjnego języka co dodaje pozycji dużo smaku. Niestety jest to dość niewielka praca i tylko zarys całego problemu, który autor chce przybliżyć czytelnikowi. Czcionka jest dość duża podobnie jak i przerwy między akapitami, a cytaty mają znacznie powiększone marginesy. Oszczędzający papier wydawca zmieściłby całość na 50 stronach może 68 stronach.
Ponad połowa książki jest wstępem do krytycznej psychiatrii politycznej, czyli dokładnym wyjaśnieniem pojęć wykorzystywanych przez autora a w szczególności ustalenie czym jest neoliberalizm (głównie rozdziały od 8 do 11 włącznie). Ta część może być pomocna wszystkim osobą chcącym zajmować się tym zagadnieniem. Argumenty dotyczące analogii pomiędzy schizofrenią, a neoliberalizmem skupione są w 12 i 13 rozdziale, czyli odpowiednio analizą symptomów i etiologii obu zjawisk. Padają tam najbardziej kontrowersyjne tezy i są one bez wątpienia najważniejszą częścią publikacji, dlatego warto przeczytać je ponownie po lekturze całej publikacji. Ostatni rozdział (14) umieszcza teorię autora w perspektywie historycznej. Dodatkowo do publikacji dodany jest załącznik będący manifestem politycznym opartym na tezie książki.
Osoby zaciekawione książką głównie z powodów szukania możliwości krytykowania innych ideologii niż przez nich wyznawane powinny ucieszyć się zawartą w książce krytyką ideologii neoliberalizmu, czyli kolejno libertarianizmu (pojętego tak szeroko, że mieści się w nim również p. Janusz Korwin-Mikke),postmodernizmu i neokonserwatyzmu w 11 rozdziale, oraz znacznie ciekawszą krytyką nieabsolutną liberalizmu w podrozdziale 13.2
Osobiście brakowało mi istnienia mojej orientacji w tej publikacji. Choć pojawiają się tam wyżej wymienione ideologie, oraz nazizm i komunizm, a sporadycznie pojawia się faszyzm i socjalizm (jeśli uznać państwo dobrobytu za program socjalistyczny to dość często a nie sporadycznie),to brak było myśli chrześcijańskiej (szczególnie to dziwne biorąc pod uwagę że autor nie raz cytuje Biblię),reakcyjnej, bądź tradycjonalistycznej. Świadomy czytelnik widzi, że znalazłaby się ona gdzieś w ramach "politycznego autyzmu paranoidalnego w wersji koherentnej" w pobliżu komunizmu i że na nic autorowi nie byłby potrzebny do opisania swojej tezy taki wtręt, ale mi go mimo wszystko brakuje. Na czas czytanie tej książki ciekawiej jest być jednym z wymienionych światopoglądów choćby dla pobudzenia mózgu do obrony swojego światopoglądu przez złośliwościami autora.
Schizofrenia jest neoliberalizmem umysłu Jacek Kardaszewski
2,7
Druga książka w trylogii pana Kardaszewskiego bardziej przypomina typową monografię. Nie jest to zaskakujące. Jest ona bardziej zrelacjonowaniem poglądów przedstawiciela antypsychiatrii R.D. Lainga i przeniesienie poglądów przez niego wyrażonych z psychiatrii do filozofii opierając się na Kretschmerze (filozof czerpiący z myśli nietzscheańskiej). Po zrelacjonowaniu poglądów Lainga i jego interpretacji otrzymujemy również jego życiorys. Pokazuje to dość wyraźnie jak wielką wagę autor przywiązuje do jego osoby. Choć nie jest bezkrytyczny. Podkreśla, że znany antypsychiatra niepotrzebnie deprecjonował swoje badania określając je w wstępach bardziej jako dodatek do głównego nurtu niż alternatywne spojrzenie co byłoby bliższe prawdzie. Dodatkowo Laing uważał, że nawroty choroby (schizofrenii) u jego pacjentów, którzy przez dłuższy czas nie wykazywali już symptomów choroby są efektem funkcjonowania rodziny i najbliższej społeczności. Pojawiające się sugestie o ewentualnym jej związku z systemem społecznym bez określenia o jakie chodzi doprowadziło do odwrócenia problemu przez kontynuatorów jego wizji wymienionych w książce przez autora. Teza jest następująca: to system społeczny późnego kapitalizmu nazywany najczęściej neoliberalizmem jest głównym powodem nawrotu choroby. Teza ta jest uwiarygodniona dzięki relacjom antropologów ostatnim podrozdziale rozdziału 5.
Podobało mi się podobnie jak w poprzedniej książce bardzo ścisłe określanie pojęć i dzięki temu przejrzystość publikacji. Dzięki temu propozycja uświadomienia członków rasy radykalnie aspołecznych ludzi-wilków / ludzi-substancji, których neoliberalizm dezorganizuje w sposób dysfunkcjonalny społecznie i wprowadzeniu walki ras z ludźmi-psami / ludźmi relacjami u których dezorganizacja jest społecznie funkcjonalna wydaje się racjonalna. W każdym bowiem systemie społecznym relatywnie przegrani mają powody do resentymentu względem relatywnie wygranych.
W celu dojścia do tej w zamierzeniu rewolucyjnej myśli autor porusza wiele ciekawych kwestii związanych z naszą psychiką. Wart zastanowienia jest problem bezpieczeństwa "ontologicznego", co bardzo ciekawe opisany za pomocą pojęć z horrorów ("kanibalistyczny", "wampiryczny", "opętanie", "petryfikacja"),które mają mimo wszystko sens i dobrze oddają problemy o których autor pisze. Drugim wartym elementem jest ukazanie egzystencjalnego solipsyzmu, ale rozumianego jako formy autyzmu na pograniczu schizofrenii jako cechy charakterystycznej filozofów. Osoba refleksyjna według autora nawet jeśli nie jest zadeklarowanym solipsystą, to ma za sobą doświadczenia solipsystyczne polegające na negowaniu własnej egzystencji i na negowaniu egzystencji, tego co jest poza taką osobą, co wpływa na ich psychikę. Nie jest to jednak atak na refleksyjność i pogląd antyfilozoficzny, gdyż autor stara się dowartościować autyzm.
Podsumowując: wszyscy ludzie refleksyjni będący również ludźmi-wilkami, ludźmi-substancjami, szczególnie ci najbardziej radykalnie aspołeczni czytając tę publikację otrzymają materiał do refleksji, która wbrew nadzieją autora raczej im się do niczego nie przyda.
Autor bowiem nie wyjaśnia czemu relatywnie przegrani wprowadzani przez neoliberalizm w spektrum schizofrenii ludzie mają wybrać narodowy socjalizm, a nie np. reakcję skoro sam twierdzi, że w dobrym prymitywnym społeczeństwie bez pracy najemnej, marketingu, niestabilności pracy i zawodu, oraz o czym autor nie wspomina, a chętnie dodam życia rodzinnego dezorganizującej nasze życie szaleńców było jak na lekarstwo. Znamienny tutaj jest fragment biografii Lainga w którym autor widzi przyczynę upadku jego poprzednika w medytowaniu w klasztorze na Sri-Lance. Nie dość, że stracił według autora książki "równowagę psychiczną", to jeszcze popadł w ruinę finansową co przekształciło go w konserwatystę cytującego w telewizji Lorda Actona, oraz wskazującego rewolucjonistom zadanie zajęcia się najpierw rodziną, a dopiero następnie społeczeństwem. Te elementy skłaniają mnie do marzenia o reakcyjnej reinterpretacji książki, ale obawiam się, że czegoś podobnego nie dożyję.