Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patryk Wasiak
1
6,4/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Weź pan Rambo! Społeczna historia magnetowidów w Polsce
Mirosław Filiciak, Patryk Wasiak
6,4 z 8 ocen
26 czytelników 1 opinia
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Weź pan Rambo! Społeczna historia magnetowidów w Polsce Mirosław Filiciak
6,4
Książka nie była aż tak ciekawa, jak mogłoby się wydawać, acz jej środkowa część jest warta uwagi. No i fajnie, że ktoś zebrał to wszystko w jeden tekst. Miło również, że poruszono kwestię tego, że magnetowidy niekiedy nie służyły jedynie oglądaniu filmów, ale pełniły również funkcję wyznacznika statusu społecznego, zaś ich obsługa sprawiała liczne problemy z powodu różnych standardów (PAL/SECAM/NTSC),zwłaszcza w latach 80., gdy kasety do nas "napływały" różnymi kanałami. Poruszono także kwestię roli pornosów w tym wszystkim, czy szeroko pojętej kultury oglądania z kaset oraz ich legalności/nielegalności na polskim rynku w okresie transformacji ustrojowej. Pojawiące się anegdoty z doby Peweksów, świetności wypożyczalni wideo były interesujące.
Niestety początek "Weź pan Rambo" był nieco bełkotliwy, takie badanie kwestii, czemu masło jest maślane i przez 40 stron zapowiadanie tego, o czym książka będzie. Miałem wrażenie, że twórcy czasem klepali czasem byle co, głównie po to, by osiągnąć odpowiednią ilość stron i zbaczali na ekonomię PRL-u, zestawiali współczesność, dobę VOD z erą wypożyczalni VHS, bazarów i tak dalej. Nie byłoby w tym nic złego oczywiście, bo to istotna kwestia, ale no 😉. Miejscami rozwadniało to temat i wybijało z rytmu. Zwłaszcza, że powtarzało się niepotrzebnie.
Ogólnie sięgnąć warto, ale bez jakiejś ekscytacji.