Najnowsze artykuły
- Artykuły„Piszę takie powieści, jakie sama chciałabym czytać”: rozmawiamy z Agnieszką PeszekSonia Miniewicz1
- ArtykułyPrzyszłość należy do czytających. Weź udział w konferencji Literacy for Democracy & BusinessLubimyCzytać1
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel2
- ArtykułyW dobrym true crime czytelnik sam ma wyrobić sobie zdanie – twierdzi John GlattAgata Teperek10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Inge von Wangenheim
1
5,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wykolejenie Inge von Wangenheim
5,3
Książka zdecydowanie specyficzna!
Prowadzenie fabuły wyrażając się jedynie w formie teraźniejszej może być uznane za niemożliwe, tymczasem autorka śmiało wychodzi temu naprzeciw i właśnie tak akcję tego utworu buduje. A że w grę wchodzi wykolejony wagon towarowy, którego załadunkiem są książki z pornograficznymi zdjęciami - jest wartko! Taki temat trudno przegapić! Zdecydowanie najbardziej podobało mi się to, że pisarka pochyliła się nad problemami dorosłych ludzi, którzy o najprostszych rzeczach nie potrafią ze sobą rozmawiać - wstydzą się, krępują, popadają w hipokryzję. Niepotrzebnie! W dodatku język całkiem przyjemny, książka momentami zabawna i ironiczna - to również mi się podobało, aczkolwiek pozostaje w kwestii subiektywnego wyboru czy to plus, czy minus.
Polecam. Każda książka to nowe doświadczenie :)
Wykolejenie Inge von Wangenheim
5,3
Zarysuję może na początek trochę fabuły (UWAGA! będzie trochę spoilerów):
Gross-Naschhausen to mała niemiecka miejscowość, leżąca pośrodku niewielkich gór. Spokojna, położona na uboczu, cicha i trochę zapomniana przez wielką cywilizację. Życie płynie tu miarowo i spokojnie. Okolica jest sielska a widoki ładne. Za Kochanowskim można by powiedzieć :"wsi spokojna, wsi wesoła...". Wszyscy się tu znają. Ludzie żyją mniej więcej na tym samym poziomie. Jednymi łącznikami tej urokliwej miejscowości z resztą świata są szosa i linia kolejowa (łącząca Rzym i Sztokholm). Raz na dobę, późną nocą, przejeżdża przez stację Gross-Naschhausen ekspres tranzytowy relacji Rzym - Sztokholm. Pewnej ciepłej wrześniowej nocy przez stację przejeżdża również lokalny pociąg towarowy. W wyniku splotu nieszczęśliwych okoliczności o kilka sekund za wcześnie zostaje przestawiona zwrotnica, wskutek czego wykolejeniu ulega ostatni wagon pociągu towarowego. Zdarzenie to nie zwraca w chwili katastrofy niczyjej uwagi. Wykolejony wagon, niezauważony przez nikogo, zsuwa się z nasypu kolejowego na pobliską łąkę. Z uszkodzonych drzwi pociągu wysypuje się na łąkę część przewożonego towaru. Są to paczki z książkami w języku szwedzkim, pochodzące z pobliskiej drukarni. Duże kolorowe obrazki, a właściwie zdjęcia, wzbudzają zainteresowanie bawiących się na łące następnego ranka dzieci. Zabierają one po jednym egzemplarzu książki do swoich domów. Wkrótce okazuje się, że jest to "publikacja o charakterze podniecającym seksualnie", zatytułowana "Wariacje artystyczne. Na dzień i na noc" :) Znalezisko budzi ogromne zainteresowanie również starszej młodzieży, która zabiera z miejsca wypadku kilkadziesiąt egzemplarzy tego "moralnie zakazanego i trującego" dzieła. Wkrótce w spokojnej dotąd miejscowości wybucha prawdziwe moralne pandemonium. Lokalne władze za wszelką cenę starają się odzyskać utracone egzemplarze "gorszącego" dzieła, zaś dorośli mieszkańcy Gross-Naschhausen co prawda z pewną powściągliwością, jednak stanowczo starają się zdobyć książkę, w celu zapoznania się z nią i "wyrobienia sobie miarodajnego poglądu tą jakże przykrą dla spokojnej i uczciwej miejscowości sprawę".
Całe to zamieszanie wywołane wykolejeniem wagonu jest przyczyną wielu zabawnych sytuacji, ukazujących zakłamanie i hipokryzję dorosłych, zawstydzonych swoją seksualnością. Sytuacja, jaka ma miejsce w Gross-Naschhausen jednych przeraża, bo zdają sobie sprawę, że publikacja może przyprawić ich o kłopoty zawodowe (bądź też, nie daj Boże, o wymiarze politycznym),innym przysparza kłopotów rodzinnych (a zwłaszcza małżeńskich),dla jeszcze innych staje się natomiast okazją do zarobku.
"Wykolejenie" to również bardzo ładnie i z wyczuciem opisana historia miłosna dwojga młodych ludzi, pochodzących z dwóch będących względem siebie nieprzychylnie nastawionych rodzin. On pochodzi z rodziny nie cieszącej się zbytnim szacunkiem wśród lokalnej społeczności. Jest robotnikiem w hucie szkła. Ona zaś pochodzi z rodziny partyjnego notabla lokalnego szczebla, którego rodzina jest szanowana przez sąsiadów. Pochodzą więc niejako z różnych światów. Uczy się w szkole średniej i zamierza zostać w przyszłości nauczycielką.
Muszą ukrywać swoje spotkania, budzące żywy sprzeciw obydwu rodzin. Obydwoje trochę już doświadczeni przez los, powoli odkrywają przed sobą swoje tajemnice i troski. Podobał mi się sposób, w jaki autorka opisała to uczucie dwojga młodych ludzi.
Język, jakim pisana jest książka, jest na zmianę patetyczny lub ironiczny (można też powiedzieć, że jest patetyczno-ironiczny). Ironiczne jest tu głownie podejście autorki do jedynie słusznej ideologii socjalistycznej, której hołdują lokalni notable. Śmiać mi się chciało wielokrotnie podczas lektury większości wzniosłych frazesów o wyższości moralnej i ekonomicznej gospodarki socjalistycznej nad "zgniłym" kapitalizmem (i wydaje mi się, że był to zamierzony zabieg ze strony autorki).
Reasumując napiszę tylko, że to całkiem wesoła historia o tym, jak to my dorośli nie za bardzo potrafimy rozmawiać o naszych dorosłych sprawach.