Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytelnicze nawyki: najpopularniejsze, najdziwniejsze, zakazaneAnna Sierant238
- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant67
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać478
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Maria Gelewski
6
6,4/10
Pisze książki: powieść historyczna, historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Singapur 1942: Klęska na Malajach i upadek Singapuru
Tadeusz Maria Gelewski
3,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2006
"Wilhelm Gustloff" i "General von Steuben" statki śmierci czy zbrodnia wojenna na morzu?
Tadeusz Maria Gelewski
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1997
Bitwa na Morzu Jawajskim
Tadeusz Maria Gelewski
Cykl: Wojny Morskie (tom 13)
7,5 z 10 ocen
23 czytelników 1 opinia
1984
Zbrodnie wojenne na morzu w drugiej wojnie światowej
Tadeusz Maria Gelewski
7,3 z 7 ocen
15 czytelników 1 opinia
1976
Najnowsze opinie o książkach autora
Jalu 1894 Tadeusz Maria Gelewski
7,0
Jak sam autor wiele razy wspomina, Japonia wygrała bitwę morską, choć nie od razu zdali sobie z tego sprawę. Jednak za nim do niej doszło, mamy przytoczoną historię ówczesnych aktorów (Japonia, Korea i Chiny),przekrój ich społeczeństw (jest to ważne dla samej bitwy, jak i zajmowania portów oraz wysp przez Nippon) i technika (razem z taktyką) działań okrętów na pełnym akwenie (szyk klina i taranowanie odchodzi do lamusa na rzecz szyku torowego). Mimo wydanej przewagi Chińczyków (dwa silnie opancerzone pancerniki z pokaźnym uzbrojeniem, ale nie amunicją) to Japończycy dzięki zuchwałości wiceadmirała Ito (i szybkostrzelnych dział kalibru 120 mm Kruppa) nie dopuścili transportowców z wojskiem do wzmocnienia posterunków w Korei (dlaczego droga morska, a nie lądowa?),co było głównym celem. Książka, dzięki częstym wybieganiem opisów wydarzeń w przyszłość jest też przewodnikiem po całkiem skomplikowanych dla Europejczyka zachowaniem mieszkańców Nipponu (np. Jednostka 731, czy kapitan tonie razem z załogą i okrętem).
Bitwa na Morzu Jawajskim Tadeusz Maria Gelewski
7,5
Kolejna pozycja z serii "Wojny morskie", w której autor ukazuje ciekawy wycinek wojny, tym razem z działań na Pacyfiku.
W zasadzie należy sobie zadać pytanie - co wiemy z lekcji historii
o wojnie na Oceanie Spokojnym? Większość z nas odpowie, że słyszała
o Pearl Harbour i Hiroszimie. A czy od 1939 do 1945 roku nie działo się tam nic więcej? Oj działo się i to wiele. W bitwie na morzu jawajskim udział biorą połączone siły Holenderskie, Brytyjskie, Amerykańskie i Australijskie przeciw Japońskim. Autor we wstępie pokazuje jak Japonia przekształciła się z feudalnego średniowiecznego,zacofanego kraju w nowoczesne mocarstwo. Doskonale pokazuje jak kraj nie mający niemal żadnych surowców zdołał zbudować potęgę morską. Nasuwa się logiczny wniosek, że nie wolno zaopatrywać wroga mając w perspektywie tylko własny zysk. Krok po kroku dochodzimy do "dnia wstydu" i do rozprzestrzeniania się Japończyków na południowym Pacyfiku. W momencie kiedy zagrożone stają się posiadłości Holenderskie włącza się do gry kolejny przeciwnik. Holendrzy stają w obronie straconej sprawy. Mając u swojego boku nielojalnych sojuszników podejmują nierówną walkę w obronie swojej kolonialnej ojczyzny. Autor pokazuje jak doszło do bitwy, jak przygotowywali się do niej Japończycy a jak sprzymierzeni. Sama bitwa jak i poprzedzające ją starcia opisane są w sposób bardzo drobiazgowy. Wyraźną pozytywną postacią jest dowódca zespołu okrętów alianckich kontradmirał Karel Doorman. Gelewski wyraźnie z nim sympatyzuje ukazując go jako mądrego i dobrego dowódcę, który świadom słabości, braków i niedociągnięć podejmuje się nierównej walki
z przeciwnikiem. Dodatkowo autor wyraźnie ukazuje dwulicowość, malkontenctwo i obłudę aliantów w starciu na morzu jawajskim. Dla mnie zaskoczeniem było, że pokonani w Europie Holendrzy tak dzielnie stanęli do walki z Japońskim najeźdźcą. Natomiast głęboki smutek budzi postawa Brytyjczyków i Amerykanów. Diametralnie dowodzi, że to co modne w kinie niekoniecznie jest autentyczne oraz to, że historię piszą zwycięzcy - nie pokonani.
Jak do tej pory seria "Wojny morskie" mimo, że powstała w czasach realnego socjalizmu, w miarę rzetelnie nakreśla aspekty działań na morzu. "Bitwa na morzu..." nie odstaje w żaden sposób od przeczytanych do tej pory pozycji. Duża ilość zdjęć i generalnie ogromna ilość źródeł z których korzystał autor działają na korzyść tej pozycji. Warto przeczytać dla wyrobienia sobie opinii na temat "dzielnych" Brytyjczyków i Amerykanów oraz "lojalnej postawy aliantów" w zmaganiach wojennych. Książka godna polecenia.