Szablą i wąsem Andrzej W. Sawicki 6,5
![Szablą i wąsem](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/213000/213406/343125-352x500.jpg)
ocenił(a) na 67 lata temu Kiedy tylko zobaczyłem okładkę ,,Szablą i wąsem", od razu wiedziałem, że muszę to przeczytać. Sarmacki klimat, dzikie pola, Kozacy i Tatarzy, a w tym wszystkim szczypta humoru i - miałem nadzieję - powiew świeżości. Niewysoka średnia ocen na naszym portalu nieco pomogła mi ochłonąć, ale tylko odrobinę - w końcu, nie raz zdarzało mi się nie zgodzić z vox populi. Niestety, tym razem tak nie było. ,,Szablą i wąsem" to zbiorek tylko, i aż, poprawny; kilka niepowiązanych ze sobą opowiadań wplatających w XVII-wieczne opowieści wątki znane z powieści fantasy. Gdzieniegdzie znajdzie się również nutka horroru i tyle. Warsztatowo są to historie poprawne (co oznacza, że poza elementami paranormalnymi, całkowicie są zgodne z kartami podręczników),przyjemnie upstrzone łaciną (a ostatnie z opowiadań w dosyć zręczny sposób wyśmiewa tą manierę, tak samo jak modne dzisiaj nadużywanie słów zapożyczonych z j. angielskiego) opowieści. Ich problemem jest jednak oryginalność, a raczej jej brak. Poza tym, żadne z nich porywa fabularnie - ot, zwykłe, lekkie opowiastki, które można przeczytać i po chwili zapomnieć. Jedynie ostatnia historia ,,Para bellum" D. Juraszka się tu wyróżnia, jednak od momentu gdy przyzwyczaimy się do przyjętej przez autora konwencji, historia ta ma niewiele do zaoferowania. Zatem, czytać? Nie czytać? Można sięgnąć - przy okazji, bo to rozrywka na parę godzin i jeśli ją pominiecie, stracicie nie wiele. 6/10 daję raczej na zachętę.