Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy Jankowski
6
6,3/10
Jerzy Jankowski urodził się w 1937 roku w Wilnie. Opuściwszy ukochane Kresy trafił na Ziemie Odzyskane. Szkołę średnią ukończył w Krośnie Odrzańskim. W 1954 roku podjął studia na Uniwersytecie Warszawskim, wydziale dziennikarskim, lecz znudzony nadmiarem zajęć z marksizmu przeniósł się na filologię polską do Wrocławia. Obdarzony nieprzeciętnym talentem stał się jednym z filarów poetyckiej grupy "Dlaczego nie".
Zadebiutował literacko w 1956 roku, kiedy to na łamach "Życia Uniwersytetu" ukazały się jego dwa wczesne wiersze - "Papierowe kwiaty" i "Motyl". Już wtedy należał do Koła Młodych Pisarzy. Swoją pracę magisterską poświęcił twórczości Stanisława Różewicza. Pod wpływem mistrza pozostawała też czas jakiś twórczość Jerzego Jankowskiego, oczywiście aż do momentu, w którym wyrobił sobie własny, niepowtarzalny styl. Kiedy nadeszły wydarzenia węgierskie, zaangażował się w konkretne działania i był inicjatorem zbiórki lekarstw i krwi dla Budapesztu. Jego wiersza pt. "26 października 1956" nie dopuściła na łamy prasy cenzura, lecz w maju 1957 roku inny wiersz - "Ludzi XX wieku" - wydrukowała paryska "Kultura". Efektem kontaktów z pismem Giedroycia był przymusowy wyjazd z Wrocławia, spowodowany interwencją sekretarza propagandy KW PZPR. Tak zaczęła się Jerzego Jankowskiego przygoda z Zieloną Górą, w której zdążył założyć Klub Literacki. Jednocześnie jednak powoli odchodził od poezji i kierował swe zainteresowania ku historii i archeologii. Po ośmiu latach "wygnania" wrócił do Wrocławia i podjął pracę w Ośrodku Szkoleniowym "Elwro". Rok 1981 skończył się dla niego internowaniem. Jak sam potem wspominał, nie bez dumy, jego numer internowania - 125 - był niższy od numeru Lecha Wałęsy. Zaczął następnie pracować w "Dolmedzie", gdzie wydawał dwumiesięcznik naukowy "Człowiek-populacja-środowisko". W latach 80. obronił też doktorat na wydziale historii, jego praca nosiła tytuł "Polskie terytoria plemienne w świetle toponimów obronnych" i ukazała się w formie książkowej. Niedługo potem Jerzy Jankowski opublikował "Historię medycyny średniowiecznej w Polsce" oraz "Epidemiologię historyczną polskiego średniowiecza". Pisał scenariusze widowisk i scenariusze filmowe. Przeniesienia na ekran jego utworu pt. "Drzewa" podjął się Grzegorz Królikiewicz. Z miłości do historii zrodziły się intymne biografie sławnych ludzi jego autorstwa: "Kronika seksualnych namiętności", "Kronika podwójnej moralności", "Przeżyć wszystko", "Monarsze sekrety". Z miłości do dziennikarstwa powstało "Życie Akademickie". Oddany mu całym sercem stworzył pismo akademickie na najwyższym poziomie, jedno z najlepszych w Polsce. Redaktor naczelny "Życia Akademickiego". Źródło: http://www.gazety.agh.edu.pl/krakow/jurek/jurek.html
Zadebiutował literacko w 1956 roku, kiedy to na łamach "Życia Uniwersytetu" ukazały się jego dwa wczesne wiersze - "Papierowe kwiaty" i "Motyl". Już wtedy należał do Koła Młodych Pisarzy. Swoją pracę magisterską poświęcił twórczości Stanisława Różewicza. Pod wpływem mistrza pozostawała też czas jakiś twórczość Jerzego Jankowskiego, oczywiście aż do momentu, w którym wyrobił sobie własny, niepowtarzalny styl. Kiedy nadeszły wydarzenia węgierskie, zaangażował się w konkretne działania i był inicjatorem zbiórki lekarstw i krwi dla Budapesztu. Jego wiersza pt. "26 października 1956" nie dopuściła na łamy prasy cenzura, lecz w maju 1957 roku inny wiersz - "Ludzi XX wieku" - wydrukowała paryska "Kultura". Efektem kontaktów z pismem Giedroycia był przymusowy wyjazd z Wrocławia, spowodowany interwencją sekretarza propagandy KW PZPR. Tak zaczęła się Jerzego Jankowskiego przygoda z Zieloną Górą, w której zdążył założyć Klub Literacki. Jednocześnie jednak powoli odchodził od poezji i kierował swe zainteresowania ku historii i archeologii. Po ośmiu latach "wygnania" wrócił do Wrocławia i podjął pracę w Ośrodku Szkoleniowym "Elwro". Rok 1981 skończył się dla niego internowaniem. Jak sam potem wspominał, nie bez dumy, jego numer internowania - 125 - był niższy od numeru Lecha Wałęsy. Zaczął następnie pracować w "Dolmedzie", gdzie wydawał dwumiesięcznik naukowy "Człowiek-populacja-środowisko". W latach 80. obronił też doktorat na wydziale historii, jego praca nosiła tytuł "Polskie terytoria plemienne w świetle toponimów obronnych" i ukazała się w formie książkowej. Niedługo potem Jerzy Jankowski opublikował "Historię medycyny średniowiecznej w Polsce" oraz "Epidemiologię historyczną polskiego średniowiecza". Pisał scenariusze widowisk i scenariusze filmowe. Przeniesienia na ekran jego utworu pt. "Drzewa" podjął się Grzegorz Królikiewicz. Z miłości do historii zrodziły się intymne biografie sławnych ludzi jego autorstwa: "Kronika seksualnych namiętności", "Kronika podwójnej moralności", "Przeżyć wszystko", "Monarsze sekrety". Z miłości do dziennikarstwa powstało "Życie Akademickie". Oddany mu całym sercem stworzył pismo akademickie na najwyższym poziomie, jedno z najlepszych w Polsce. Redaktor naczelny "Życia Akademickiego". Źródło: http://www.gazety.agh.edu.pl/krakow/jurek/jurek.html
6,3/10średnia ocena książek autora
132 przeczytało książki autora
163 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Monarsze sekrety Jerzy Jankowski
7,1
Wielkie rozczarowanie, a zapowiadało się ciekawie.
Za mało sekretów, a za dużo wyszczególniania, kto był czyim synem/córką/mężem/żoną... , coś w stylu "stryjeczny wuj szwagra mego drugiego męża"*
Niepotrzebnie, bo od pewnego momentu było niemalże tylko o tym. I tak wiadomo, że wszyscy władcy na tym świecie to jedna wielka rodzina.
_______________________________________________
* Słynna kwestia babci Wolańskiej w "Koglu-Moglu" ;)
Kronika podwójnej moralności Jerzy Jankowski
7,0
"Kronika podwójnej moralności" jest zbiorem informacji na temat znanych postaci historycznych. Informacji, jakich na pewno nie znajdziemy w podręcznikach! Historyk Jerzy Jankowski skupił się głównie na skandalicznych faktach mających miejsce wokół opisywanej osoby, które, co trzeba przyznać potrafią przerażać, zaskakiwać, intrygować.
Tytuł książki mówi o podwójnej moralności, jednak przedstawiona została głównie jedna, ta druga - określana w cudzysłowie. Pozycja nie zawiera zatem rzeczowego porównania pozytywnych i negatywnych aspektów zachowań opisywanych postaci historycznych, na co liczyłam biorąc do ręki książkę. Wynika z tego, iż celem dla autora było pokazanie niemoralnych, ekstrawaganckich oraz budzących grozę zachowań i prawdopodobnie dlatego w dużej mierze postaci zostały przedstawione pobieżnie. Na przykład w przypadku Aleksandra Macedońskiego całkowicie opuszczono zagadnienie wybitności tej postaci jako stratega i zdobywcy terytoriów.
Na kartach książki słowa układają się w potoki krwi i szaleństwa seksualnego rozpasania. Morderstwo matki, brata, ogrom partnerów seksualnych obojga płci - już w czwartym rozdziale (z 27) przestaje zaskakiwać. Powodem jest nagromadzenie takich opisów z jednoczesnym oschłym ich przedstawieniem. Na przykład napisane po prostu zdanie: "Dziecko zostało roztrzaskane o mur" i pozostawione bez komentarza. Niemal każdy akapit z książki mogłoby być motywem przewodnim do zupełnie odrębnego dzieła (powieści historycznej czy filmu). Na podstawie przedstawionych opowieści wniosek wysnuwa się jeden: siłą napędową świata jest pożądanie oraz chęć władzy i wiążący się z tym pieniądz. Od dawien dawna do dziś.
W wielu rozdziałach brakowało mi dat w celu umiejscowienia na osi historii opisywanych wydarzeń. Tym bardziej, iż nie jest to opracowanie przeznaczone dla poważnych naukowców i nie każdy czytelnik musi wiedzieć, kiedy w Anglii panował Edward III.
Są w książce teksty zasługujące na wyróżnienie, które opisują zagadnienie szczegółowo i - co ważne! - obiektywnie, biorąc pod uwagę różne świadectwa, np. o papieżycy Joannie.
"Kronika podwójnej moralności" to książka do przeczytania w celu uzupełnienia informacji o postaciach historycznych, na pewno nie jako wstęp do ich poznawania. Rozpoczynając lekturę dobrze jest trochę znać historię, ponieważ ogrom bohaterów, skomplikowane powinowactwa pomiędzy nimi, wśród których często powtarzają się imiona (głównie w rodach królewskich),skutecznie utrudniają zrozumienie opowieści. Fakt ten w połączeniu w natłokiem szokujących informacji powoduje rezultat odwrotny niż prawdopodobnie zamierzony, bowiem treść momentami nuży, nie pozostając potem w pamięci.
Książka zawiera m.in. opisy życia takich postaci jak: dynastia Tudorów, Stuartowie, car Piotr I Wielki, kardynał Richelieu, Habsburgowie, Delfina Potocka, Fiodor Dostojewski, Sarah Bernhardt, Charles Chaplin, Stalin i wielu, wielu innych.
Oceniając "Kronikę podwójnej moralności" należałoby wziąć pod uwagę każdy rozdział z osobna, dlatego moja nota jest wypośrodkowana, czyli 5/10.