Safona (gr. Σαπφώ, łac. Sappho) to najwybitniejsza poetka liryczna starożytnej Grecji.
Imię tej największej, lirycznej poetki greckiej brzmiało - według strof jej poezji Psafo, starożytni podają również inne formy: Sapfo, Saffo czy też Safo. Urodziła się na wyspie Lesbos (Lesvos),prawdopodobnie w największym jej mieście - Mitylenie. Datę urodzin poetki określa się pomiędzy latami 664 p.n.e. a 650 p.n.e. Zachowały się brązowe monety z Mityleny przedstawiające Safonę grającą na lirze a także monety z miasta Eresos wybite z okazji wizyty poetki w tym mieście (choć to być może właśnie Eresos było rodzinnym miastem Safony).
Urodziła się w zamożnej i znaczącej rodzinie arystokratycznej. Ojciec - Skamandronymos (zwanym też Skamonem lub Kamonem) osierocił ją wcześnie pozostawiając wraz z trzema braćmi pod opieką matki - Kleuis (Kleis). Najstarszy z braci - Larichos pełnił zaszczytną funkcję podczaszego w Prytanejonie - budynku ogniska państwowego, rodzaju dzisiejszego ratusza. Charakos był bogatym kupcem i osiedlił się w Naukratis, strategicznie położonej koloni greckiej w delcie Nilu. Najmniej wiadomo o trzecim bracie poetki Eurogyjosie.
Z czasem Safona staje się przewodniczką - nauczycielką koła (z gr. thassos) ku czci muz i bogini Afrodyty. Miejscem spotkań grupy młodych, niezamężnych dziewcząt z arystokratycznych rodów staje się dom Safony. Safona kształciła dziewczęta w muzyce, grze na instrumentach (lirze zwanej barbitonem),poezji i tańcu. Poetka obdarzała swe podopieczne serdeczną przyjaźnią i gorącym uczuciem. Ku nim skierowane są najpiękniejsze liryki miłosne, homoerotyczne, przepojone radością wspólnego pobytu. Zachowały się także pieśni weselne - epitalamia - dedykowane młodym oblubieńcom. Od miejsca zamieszkania Safony, czyli wyspy Lesbos pochodzi określenie lesbijka.
Zachowała się waza z Attyki (datowana na ok. 480 p.n.e.) przedstawiającą Safonę i poetę Alkajosa. Alkajos darzący Safonę platonicznym uczuciem pisze o niej: "fiołkowłosa, czysta, uśmiechnięta Safo".
Spuścizna poetki to ponad 6000 wierszy zawartych w dziewięciu księgach. Do dziś zachowało się zaledwie kilkanaście z czego wiele odkryto w ostatnim stuleciu dzięki odkryciom papirusów z Oksyrynchos. Właśnie papirusy - będące przedmiotem handlu (jak dziś książka) rozsławiły imię poetki we współczesnym jej świecie. Ukazana w poezji Safony niezwykła siła kobiecych uczuć, pełna wdzięku i delikatności, wrażliwości i subtelności zaskakuje ogromną intensywnością i bogactwem wyrazu. Żadna kobieta wcześniej (a i potem) nie odważyła się pisać tak szczerze i z tak ogromnym talentem lirycznym.
W Syrakuzach wystawiono jej pomnik, przedstawiano ją na malowidłach, wazach, monetach i rzeźbach. Pisali o niej z zachwytem: Platon, Herodot, Arystofanes, Pindar oraz inni. Właśnie obok Pindara i Anakreonta zaliczana była do "trójcy" najwybitniejszych poetów starożytności. W tym czasie Grecja staje się miejscem burzliwych przemian społecznych związanych z dążeniem "ludu" do współrządzenia. Na Lesbos powołany został urząd Ajsymety - rozjemcy, którym został Pittakos (650 - 570 p.n.e.). W zamęcie spowodowanym początkiem rządów Pittakosa rodzina Safo w obawie o życie opuściła rodzinną wyspę i udała się na Sycylię. Później Safona wróciła na Lesbos, gdzie dożyła późnej starości. Z tego okresu pochodzą pieśni historyczne i epitafia. Safona zmarła i została pochowana w Eolidzie pomiędzy 604 a 590 p.n.e.http://www.blackcatpoems.com/s/sappho.html
Pieśni miłosne Safony, a właściwie to co z nich zostało. Całych pieśni znajdziemy tutaj niewiele, najczęściej brakuje pojedynczego słowa lub nawet całych linijek, aż po okruchy które stanowią właściwie jedno słowo. Tyle udało się odczytać z odnalezionych resztek jej poezji w 1955r. Reszta została spalona w Bizancjum w 380r. oraz "dopalona" przez Kościół w roku 1073. Myślę, że mimo wszystko warto zapoznać się z tym co wbrew wszelkim przeciwnościom losu przetrwało do naszych czasów.
Nieco koturnowa poezja - bardzo dobrze i rozmaicie wersyfikowana i rymowana przez tłumacza, a przecież pusta i "marmurowa" jak klasyczne rzeźby z poobijanymi rękami i nosami... Kiedyś były kolorowe i służyły żywym, towarzyszyły ich życiu, dziś stoją w muzeach, kurzą się i, choć podziwiane za formę, mało kto je rozumie. Co najwyżej przyprawiają pensjonarki wychowane w kulturowo chrześcijańskiej skromności i wstydzie o rumieńce, ponieważ Safona raz po raz wprost wyraża swe niepozbawione erotyzmu emocje (pożądanie, zazdrość, tęsknotę, zachwyt i miłość) względem swych młodych wychowanek i towarzyszek. Ale wobec pięknych młodzieńców także. (...)
Poczytam jeszcze Safonę w innych tłumaczeniach...
Więcej w opinii na stronie: https://nakanapie.pl/ksiazka/wybor-poezji-858025/opinia/1706943