Przebywał w Aleksandrii na dworze Ptolemeusza II Filadelfosa. Do najważniejszych należy zbiór sielanek (uważany za twórcę tego gatunku),które obok utworów przedstawiających obrazki pasterskie zawierają także wiersze innego rodzaju: mimy (sceny miejskie),enkomia (panegiryki na cześć m.in. Ptolemeusza),hymn na cześć Dioskurów, epyllion „Mały Herakles”, a także różne drobne utwory okolicznościowe.
Obliczami miłości można by wypełnić wiele stron zbioru sielanek Teokryta, łatwo w tym wypadku dostrzec jego wielkie zainteresowanie uczuciami. On sam wyznaje, że ciężko jest kochać. Trudno znosić tęsknotę, kiedy nieodwzajemnione emocje targają zmęczonym staraniami miłośnikiem. Dobrze przekonał się o tym cyklop Polifem, nieszczęśliwie zakochany w nereidzie Galatei. Cóż mu pozostało poza wygrywaniem na fujarce smętnych melodii, kiedy piękna nimfa wybrała już innego zalotnika. Grecki poeta nie omija również miłości homoerotycznej i opowiada o wzgardzonym męskim uczuciu, na przykładzie którego podnosi konflikt starej i młodej krwi. Również w czasach starożytnych, bardziej doświadczeni chcieli być wyrocznią dla tych dopiero co początkujących. Jednak czy Teokryt podaje skuteczny sposób na odkochanie? Poza żartami na temat wstępowania do wojska i tym samym wyleczenia się z amorów, nie wskazuje innych powodów dla których mielibyśmy unikać zapadania na tak przyjemną dolegliwość jaką jest miłość.
Sycylijski poeta przybył jednak do Aleksandrii nie tylko po to, aby sławić najpiękniejsze ludzkie emocje. Mojra wysnuła mu piękne przeznaczenie, zgodnie z którym mógł chwalić władających Egiptem Ptolemeuszy. Pobyt na królewskim dworze z pewnością zaowocował niezbędnym spokojem, potrzebnym do tworzenia kunsztownie wypracowanych scenek rodzajowych. Być może budowana w tym czasie Biblioteka Aleksandryjska stała się dla niego źródłem inspiracji do tworzenia miłosnych łamigłówek oraz panegiryków na cześć ptolemejskich władców. Pewnym jest, że jego poezja mogła dzięki wielu sprzyjającym czynnikom unieśmiertelnić ludzi tamtych epok. To właśnie Teokrytowi zawdzięczamy mocne umiejscowienie greckiej twórczości w orientalnej stylistyce Bliskiego Wschodu.
Bardzo wiele miejsca poświęcił grecki poeta bóstwom z helleńskiego panteonu. Na każdym kroku mogłem spotkać wątki w których losy wszechmocnych bożyszcz splatają się z ziemskimi sprawami zwykłych śmiertelników. Teokryt nie bał się wspominać przerażającej Hekate. Poświęcał wiele czasu pięknej Afrodycie. Składał hołdy Demeter. Pochylał się nad kołyską Heraklesa, duszącego węże nasłane przez nienawistną Herę. Z jego poetyckich opowieści o władcach umysłów starożytnych ludzi, można by napisać nową mitologię. Podejrzewam, że jego poezja nawet teraz stanowi encyklopedię wiedzy dla wszystkich zainteresowanych odległymi epokami.
Starożytny helleński świat nieco inaczej podchodził do sposobów okazywania miłości w literaturze. W przeciwieństwie do chrześcijaństwa nie wstydził się odmienności i traktował ją jako coś zupełnie naturalnego. Sielanki Teokryta są właśnie przykładem postępowej poezji, przekonanej o istnieniu tolerancji. Można by pomyśleć, że temat przewodni renesansu "człowiekiem jestem i nic co ludzkie, nie jest mi obce", powstał pod wpływem między innymi twórczości starożytnych, takich jak Teokryt. Wynika z tego, że od ludzi jemu podobnych możemy się nawet teraz uczyć wielu ciekawych rzeczy, dotyczących pojmowania uczuć na przeróżne sposoby.