Najnowsze artykuły
- ArtykułyJesienne Targi Książki – bezpłatne wydarzenie dla czytelników już od 20 do 22 września w WarszawieLubimyCzytać3
- ArtykułyPoziom czytelnictwa w Polsce: jak wypadamy na tle Europy? Jedna rzecz nas wyróżniaAnna Sierant32
- ArtykułyCzytelnicza rewolucja, czyli jak „Szkoła Szpiegów“ zastawiła pułapkę na dzieciakiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Jurewicz
2
6,5/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
1 056 przeczytało książki autora
958 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Demony Andrzej Pilipiuk
6,2
Demony - to one są motywem przewodnim tego zbioru. Mniej lub bardziej oczywiste, bliskie i dalsze naszym wyobrażeniom. Mamy tu dziesięć spojrzeń na mroczne byty i ich relacje z człowiekiem. Bo tak naprawdę, to opowiadania o nas, naszych lękach budzących się w snach, a czasem i na jawie. Niestety niektóre opowiadania są walką ich autorów z własnymi demonami.
Demony Andrzej Pilipiuk
6,2
Nie taki zły jak na krajowe warunki zbiór opowiadań. Owszem, niektóre z nich średnio pasują do tematu antologii, ale - może prócz jednego ewidentnego knota - zapewniają przyzwoitą dawkę rozrywki. W ten, czy inny sposób. Na ogół. Z grubsza. No.
Próżno tu szukać tekstów wybitnych, ale z pewnością kilka opowiadań jest wartych uwagi. Tak jest z "Obolem dla Lilith" Grzędowicza, ładnie rysującym swoiste zaświaty, choć tak po prawdzie lepiej sięgnąć po "Popiół i kurz", gdzie stanowi on prolog opowieści. Podobnie zadowolenie budzi stylowa "Skrzynia z Zamku Anioła" Szrejtera, osadzona w końcówce XI wieku, kiedy to ze splądrowanego Rzymu wynosi się wraz z najeźdźcami papież, uwożąc ze sobą dziwne księgi. Dobrze się też czyta stare ("Fenix" 5/94) i mocno przewidywalne, ale w miarę klimatyczne "Brzytwą, kochanie, brzytwą" Siedlara (zemsta zamordowanego męża, który - tak notabene - żadnym demonem nie jest) oraz "Sierotki" Piekary, nawet jeśli są chwilami infantylne i zostały potraktowane jako reklamówka wydanego mniej więcej w tym samym czasie "Miecza aniołów" (Mordimer wyjaśnia tajemnicę dzieci z lasu).
Troszkę gorzej radzą sobie "Więzy krwi" Kossakowskiej (osobiście nie przepadam za opowiadaniami, w których istnieje dwuwykładalność - że albo są demony, albo bohater dostał świra i wszystko sobie zwyczajnie uroił),"36 pięter w dół" Komudy i Jurewicza (wizja przyszłej Warszawy ładna, tyle że chaotyczny finał niweczy część efektu),"Czytając w ziemi" Pilipiuka (mnóstwo bezproduktywnego lania wody - naturalnie z jabolami w tle - zakończone marniutką jak na taką objętość puentą) oraz "Akwizytor" Ziemkiewicza (lekturę nieco psuje wyczuwalny smrodek dydaktyczny, w dodatku tekst został wyjęty z antologii "Strefa mroku").
Zupełnym rozczarowaniem natomiast jest "Zoya" Evy Snihur, ładnie napisana i krótka, ale dysponująca bardzo mętnym, niezupełnie przemyślanym finałem (już nie mówiąc o tym, że demonów to tu ze świecą szukać) i "Valca Demona" Dębskiego, która - przepraszam - ale jest pisanym na kolanie bełkotem, wedle autora zapewne dowcipnym (głównie chodziło o grę słowną, dość nędzną notabene).
Książka całkiem nieźle sprawdza się jako lektura autobusowa czy pociągowa, nie wymaga bowiem zbyt mocno skupionej uwagi i nieprzesadnie obciąża pamięć, zapewniając przy tym trochę w miarę przyjemnej rozrywki.