Najnowsze artykuły
- ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
- ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
- ArtykułyNowe „444” Macieja Siembiedy – przeczytaj zupełnie inny początek książki!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rick Taylor
1
6,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Harley Quinn: Preludia i Fantazje Terry Dodson
6,2
W TYM SZALEŃSTWIE JEST METODA
Harley Quinn to nie tylko jedna z najciekawszych kobiecych postaci w historii komiksu, to także bohaterka będąca doskonałym przykładem na to, jak różne rodzaje mediów przenikają się wzajemnie. Bo przecież pomocnica Jokera nie zadebiutowała jako postać komiksowa. Po raz pierwszy pojawiła się w animowanym serialu telewizyjnym Batman, w roku 1992, jako autorska kreacja Paula Diniego i Bruce’a Timma. Wkrótce jednak zdobyła taką popularność, że została przeniesiona najpierw na karty komiksów będących rozwinięciem serialu, a potem także włączona do kanonu Człowieka Nietoperza i pozostaje w nim do dziś. Z czasem Harley otrzymała też własną serię; obecnie na rynku (również polskim) w ramach DC Odrodzenie ukazuje się trzeci volume jej przygód. W tym tomie powrócono jednak do samych początków papierowych przygód niepokornej bohaterki, oferując nam jej komiksowy debiut oraz pierwsze siedem zeszytów regularnego cyklu z nią w roli głównej. Na miłośników Harley Quinn czeka więc nie lada gratka, pytanie tylko, czy dostatecznie udana, by ich zadowolić.
Psychiatra, która dała uwieść się złu? A może hybristofilka pełna najróżniejszych zaburzeń psychicznych, które tłumiła w sobie do momentu, w którym dały o sobie znać i raz na zawsze sprowadziły ją z drogi prawości? Kiedy Harley debiutowała przed ćwierćwieczem w animowanym serialu telewizyjnym, miała być tylko jednorazowym dodatkiem do Jokera; jego pomocnicą przy tej jednej, konkretnej misji. Nie miała więc ani rozbudowanej historii, ani bardzo skomplikowanej osobowości. Była barwna, szalona i wyróżniała się na tle kobiecych postaci, wpadała w oko widzom, więc Paul Dini musiał wprowadzić ją do serii na dłużej. Już wtedy zaczęło się odcinanie Quinn od postaci Jokera i budowanie autonomii postaci. Jednocześnie wprowadzono wątek jej przyjaźni z Poison Ivy i w tym momencie Harley powoli wychodziła poza telewizyjny ekran i ożywała na papierze.
Całość mojej recenzji na portalu GWD: http://www.gothamwdeszczu.com.pl/blog/harley-quinn-preludia-i-fantazje/
Harley Quinn: Preludia i Fantazje Terry Dodson
6,2
Strasznie napaliłam się na ten komiks. Nie chciałam jednak na nic się nastawiać, ponieważ wcześniejsza seria z DC dotycząca Harley, zawiodła mnie (o czym pisałam w innej opinii). No ale przysiadłam w końcu do tej pozycji, dosyć długo na mnie czekała.
Muszę przyznać, że niestety nie dostałam tego, czego oczekiwałam. Jedna z wad to tylko mój własny wymysł, ale postać Jokera, jeśli chodzi o charakter, jest zbytnio przesadzona. Nie zachowywał się tak nigdy, przenigdy, i to po prostu do niego nie pasuje. Jak gdyby zła część jego osobowości przejęła całkowicie nad nim władzę (wiem, jak to brzmi - przecież Joker to złoczyńca). Chodzi o to, że gdzieś w głębi żywił pozytywne uczucia do Harley, a tutaj... praktycznie ich nie ma. I to nie jest dla mnie prawdziwy Joker, po prostu.
Druga, ważna sprawa, to przygody przedstawione w komiksie. Z jednej strony chciałabym przyznać "O, spoko, coś nowego", ale z drugiej czuję coś w stylu "Wcisnęli tyle osób na siłę, by pokazać to samo z kilku perspektyw" i nie podoba mi się taki punkt widzenia, ani troszkę.
Dlatego daję mocne 7/10, ponieważ komiks nie był okropny, ale też nie dał mi tego, czego oczekiwałam po m. in. Harley i Jokerze.