Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ludwik Walkowiak
1
8,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,3/10średnia ocena książek autora
11 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ksiądz z Dachau. Wspomnienia więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych
Ludwik Walkowiak
8,3 z 9 ocen
46 czytelników 8 opinii
2024
Najnowsze opinie o książkach autora
Ksiądz z Dachau. Wspomnienia więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych Ludwik Walkowiak
8,3
Ks. Ludwik Walkowiak urodził się 22.08.1908 roku w Sławinie w województwie wielkopolskim. Zmarł 26.10.1989 roku w Poznaniu. Miał chłopskie pochodzenie. Usposobienie dobra, co znakomicie i dogłębnie zostało przedstawione w kalendarium życia tegoż patrioty. Opisuje z pietyzmem służbę Bogu pomimo dehumanizujących okoliczności.
Relacjonuje z niezwykłą starannością okrucieństwo stosowane przez Niemców głównie w obozach koncentracyjnych tj. Fort VII „Jednej z największych katowni hitlerowskich na polskiej ziemi”, jak również w Gusen i Dachau.Zastanawia się nad humanizmem i istotą człowieczeństwa w miejscach, które przesiąknięte są krwią niewinnych. Rozprawia o dobru i złu. Wielokrotnie przywołuje modlitwy pozwalające wytrwać pożogę wojenną. Odwołuje się do Biblii, relacji z Najwyższym, transcendencji. Cytaty mogą przytłoczyć, tak wiele ich jest. Opisuje trudne realia osób uciemiężonych przez nazistów w powyższych katowniach, łącznie z pracą w kamieniołomach. Nie mogłam w trakcie lektury oprzeć się wrażeniu, że działania Niemców to mrzawka wobec tego, co czynili naszym przodkom Ukraińcy( polecam przeczytać o 362 sposobach na zabicie Lacha). Nie patrzy na morderców jednowymiarowo. Dzieli się posługą i miłością do drugiego w potrzebie, co łatwo dostrzec, chociażby poprzez zgłoszenie się na ochotnika do opieki nad chorymi na tyfus w Dachau. Oddaje cześć kapłanom i współwięźniom, którzy zapisali się na ławce jego pamięci. Nie sposób tego wszystkiego spamiętać, ale na szczęście jest ogromny indeks nazwisk. Wartością dodaną są liczne fotografie uwypuklające karty historii i klarowny podział na rozdziały. Przybliża pokrótce sylwetki ważnych dla niego postaci( rodziny, przyjaciół),wypowiada się o wyzwoleniu.Kreśli zdania np. o ks. Laskowskim,któremu zakończono żywot w najgorszy z możliwych sposobów. Nie epatuje okrucieństwem. Stara się delikatnie przedstawić eksterminację duchowieństwa i inteligencji polskiej oraz traumatyczne wspomnienia. Miał serce na dłoni. Szukał znaków od Maryi, które wleją w serce nadzieję, że można przetrwać piekło. Przytacza te momenty. Podróż jednostki obrazuje uniwersalne przeżycia części naszego narodu. Można je odczytywać w dwójnasób. Przez wzgląd na to, jak wiele świadectw o tej tematyce było mi dane przeczytać, nie mam przeświadczenia, że dowiedziałam się czegoś więcej. Jednakże patrząc na obecny kryzys wiary na świecie i próby zakłamywania prawdy historycznej przez naszych sąsiadów, nie sposób nie docenić, że powstają tak wartościowe książki. Niezłomnych, hardych i empatycznych ludzi z silnym kręgosłupem moralnym, jak ks. Walkowiak nam trzeba, którzy całą swoją ziemską drogę stosowali się do słów Jana Pawła II: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj".
Ksiądz z Dachau. Wspomnienia więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych Ludwik Walkowiak
8,3
Obozowe relacje doczekały się wielu opracowań. Mamy relacje więźniów z Auschwitz, Majdanka, czy Ravensbrück. Każde z nich, choć różne dostarczają wielu wzruszeń i morze łez. Obrazowe, bolesne i niezwykle przejmujące napawają nam smutkiem i poczuciem bezradności wobec bezwzględności oprawców. Do takich przejmujących wspomnień należy książka " Ksiądz z Dachau".
Dachau było miejscem kaźni wielu kapłanów. Tych młodszych i starszych. Nikt nie pytał o stopień w hierarchii. Nikogo nie obchodziło, czy jesteś zwykłym kapłanem, czy sprawujesz pieczę nad daną parafią. Każdy z nich miał z góry określoną funkcję: pracuj, pracuj i jeszcze raz pracuj. A może przy odrobinie szczęścia doczekasz wolności. "Ksiądz z Dachau" to wspomnienia kapłana Archidiecezji Poznańskiej, który na początku wojny, wraz ze swoim współbraćmi został wywieziony przez gestapo. Najpierw trafił do Fortu VII, potem do Dachau, następnie do Gusen, by znów powrócić do Dachau.
Pozycja zdumiewa, nie tylko niewyobrażalną skalą okrucieństwa, ale przede wszystkim niebywałą precyzją. Ks. Walkowiak bardzo dokładnie odtworzył, to czego był świadkiem. Głodu, śmierci i olbrzymiego cierpienia. Z wielką dokładnością nakreślił nie tylko nazwiska współprowadzonych, ale też daty ich śmierci, czy miejsca dotychczasowej posługi. Książka nasycona jest bardzo silnymi emocjami. Z jednej strony obawa, lęk, bezradność, a z drugiej jak znaleźć przebaczenia i jak mówić o Bogu, kiedy jest się w sercu piekła.
W lekturze znajdziemy również ogrom treści dotyczącej religii. Jest to zrozumiałe, gdyż autorem jest kapłan, ale kiedy wielu straciło wiarę w obozie, ks. Walkowiak był opoką i obrońcą nauki Chrystusa. Każdy rozdział, każde zdanie wypowiedziane przez kapłana ma swoje korzenie w nauce Jezusa. Obozowy dzień wyznaczają wspomnienia danego święta, a każdy moment tłumaczony jest przez pryzmat chrześcijaństwa. Nie brak tu również kazań, czy modlitw osadzonych.
Jest to zupełnie inna lektura. Nie opisuje tylko obozowych realiów, ale wprost mówi, jak zachować wiarę w czasie, ogromnego cierpienia. Ks. Ludwik Walkowiak jest tego najlepszym przykładem.